Moja zona mnie nie juz kocha

Takie mam wrazenie,bo nie ma ochoty na seks.jakies 10 lat temu bywalo inaczej,robilismy to codziennie,a teraz ona ledwie raz na miesiac mi daje.Nie jestem w lozku egoista,dbam i jej potrzeby i swoja higienie.:(

współczuję :o nie wiem co Ci poradzić ja z moim mężem po 7 latach związku kochamy się codziennie lub co dwa dni :o

oboje mysjemy sie codziennie.Ona ma 36 lat,

impotentem :(

kiedys tak bylo i seks w lazience.Teraz musze sie slinic :(

nic mi nie masuje:( seksu brak raz na mc lub 2 mc

wiesz co jakby ona odczuwała przyjemność to by chciała seksu wątpię by któraś z kobiet wiedząc co to orgazm z niego rezygnowała świadomie może wcale jej nie jest tak dobrze jak myślisz niestety są kobiety, które po prostu nie czują seksu, nie będą odczuwać przyjemności i będą go chciały tylko wtedy gdy będą chciały zajśc w ciążę niestety

skoro by tak bylo,to przez 10 lat zwiazku nie zmuszalaby sie do tego.W tym okresie mielismy juz dzieci.Odpewnego czasu poprostu ona woli tv i swojego kota:(

a może ma kogoś na boku albo urósł Ci brzuchol i nie jesteś już atrakcyjny?

to co piszesz brzmi raczej smutno ;( Masz przecież swoje potrzeby i żona powinna je "pielęgnować". Jak już jest taka, że nie chce sexu niech chociaż zrobi loda lub ostatecznie zwali. Nie jest przecież jakąś starą babą ;/

Wkradla sie malzenska nuda. Moze romantyczna kolacja z zaskoczenia? Zaskocz ja czyms milym,a z pewnoscia bedzie sie chciala odwdzieczyc.

FAJNIE SIE DEBILU BAWISZ ZACZERNIAJAC MOJ NICK? Probowalem roznych podchodwo.Nawet proponowalem wyjazd na wekeend w 2.Nic nie skutkuje:(Przytulac i calowac sie chce,a seksu unika.Nie ma nikogo na boku,tego jestem pewien.

a nie możesz sobie podupczyć na boku?

moge,ale co wtedy?

Skoro proby zwiezly na niczym to daj jej delikatnie do zrozumienia ze zmusz cie takim zachowaniem do skoku w bok.

seks do tego? widocznie jej sie to juz z tobą znudziło, moze juz nie jestes taki super atrakcyjny. ja kiedys ze swoim moglam kilka razy dziennie a teraz mam libido niewiele wieksze od twojej zony - w stosunku do swojego faceta, bo wiadomo, na innego kazda by miala ochote, tylko sie powstrzymuje, bo to niemoralne. wiec milosc jest, mozesz byc pewien, tylko iule mozna sie abwic tak samo? skoro lubi cie przytulac, znaczy, ze cie kocha, tylko juz w seks jej sie nie chce bawic, gdyz nie jest to dla niej taka przyjemnosc. nie czuje fajerwerkow jak kiedys, nie podniecasz jej jak kiedys. nie bawi to ją tak, jak kiedys i nie daje takiego orgazmu, a moze wcale? nie znaczy to ze nie kocha

z czasem cialo sie zmienia.Kobiecie tez tymbardziej jak urodzi dzieci.Mnie to nie przeszkadza.Nigdy nie byla wylewna w tym temacie.jakby kochala,to by hociaz zrobila loda:(

''skoro by tak bylo,to przez 10 lat zwiazku nie zmuszalaby sie do tego.W tym okresie mielismy juz dzieci.Odpewnego czasu poprostu ona woli tv i swojego kota" Ja tez kiedys na meza mialam kazdego dnia ochote, bylo super i nadal mam ochote na sex, ale po 10 latach jest coraz gorzej, krocej, inaczej... :( Twoja zona widocznie ma mniejsze potrzeby i jakos sobie z tym radzi. ja mam ochote, kochamy sie czesto, ale po seksie jestem nie zadowolona, nie czuje tego co bym chciala... Coraz czesciej podczas sexu zaczynam myslec o sprawach codziennych... bo nie czuje prawie nic... :( Zastanawiam sie czy ja w ogole go jeszcze kocham, czy to przyzwyczajenie...? Skad to uczucie sie wzielo... Strasznie mnie to meczy... :(

jaki z tego moral?zero zwiazkow,malzenstw.Wtedy bedzie iskra,co jakis czas nowe "mieso" :(