czy jest tu ktos kto pracuje jako rekruter?

to jest zajmuje sie wyborem osob ktore zostana zatrudnione Na co patrzycie przy wyborze kandydata w czasach,gdy ludzie maja bardzo podobne kwalifikacje? Czy jesli nie mam za bardzo doświadczenia,to moge pokazac,ze mam jakies inne atuty (mam dobre studia na najlepszej polskiej uczelni,to jednak dzis nic nie znaczy) ?czy to nie ma znaczenia i liczy sie kto ma wiecej doswiadczenia? Mam za soba wylacznie 2 rozmowy kwalifikacyjne i nie mam pojecia czemu mnie nie wybrali,to nie byly stanowiska z duzymi wymaganiami.

Liczy się doświadczenie a nie studia. Studia to się liczą do pracy naukowej. jak mówiłem idźcie na zaoczne to sie śmialiście. Ja po zaocznych nie narzekam.

osobowość, ktoś inny wzbudził większą sympatię, wydał się bardziej odpowiedni na to stanowisko. Trzeba dobry, fajny kontakt nawiązać z rekruterem.

osobowość decyduje, gdy dwoje lub więcej kandydatów ma podobne doświadczenie i wykształcenie

mojego znajomego właśnie nie przyjęli do jednej pracy dlatego, że stwierdzili, że nie będzie pasować do zespołu (a jest programistą, więc wydawać by się mogło, że osobowość nie ma tutaj znaczenia)

osobowość liczy się do zespołu A WIĘC WŁAŚNIE SZCZEGULNIE NA PROGRAMISTĘ architekta, osobę nadzorującą i tu nie ma nic dziwnego. Każda lepsza firma rektutująca programistów ma psychologa.

i jakich cech osobowosci ten psycholog poszukuje?

tylko raz rekrutowałam do firmy z której odchodziłam i poproszono mnie, żebym przetestowała kandydatów na swoje stanowisko :) wiadomo, że na pierwszym miejscu były wiedza, umiejętności praktyczne, ale ostatecznie jak miałam zdecydować między dwoma najlepszymi osobami, to wybrałam tą z którą lepiej mi się rozmawiało, druga była jakaś wystraszona, cicha i ciężko było nawiązać sensowny kontakt. Moja siostra rekrutuje w firmie w której pracuje i też ostatecznie między najlepszymi osobami wybiera tą, która najbardziej jej zdaniem pasuje do obecnej załogi. Naprawdę dość szybko można stwierdzić, czy z kimś się dobrze rozmawia, czy nie. Nie trzeba rozmawiać przez kilka godzin :).

"A WIĘC WŁAŚNIE SZCZEGULNIE NA PROGRAMISTĘ architekta, osobę nadzorującą i tu nie ma nic dziwnego. Każda lepsza firma rektutująca programistów ma psychologa." nie zgodzę się z tym. Akurat mam kilku programistów wśród znajomych, mój facet jest programistą i zawsze liczyło się w rekrutacji doświadczenie i umiejętności. Ten kolega zresztą bez problemu znalazł zaraz inną pracę, jeszcze lepiej płatną. Nigdy żaden psycholog nie uczestniczył w rekrutacji. Bez sensu pomysł w ogóle :). Szczególnie, że teraz na rynku dobrzy programiści są bardzo poszukiwani. :)