czy ja tam pasuje???????????????????????????????

nie jestem po studiach, tylko po studium administracyjnych, ale ciocia załatwiła mi prace na dwa miesiace, na zastepstwo za pewna dziewczynę w bardzo dużej firmie prawniczej- mnostwo adwokatow, radcow, noatiuszow - ogólnie taka smietanka, wszyscy eleganccy, bardzo dobrze ubrani itp dużo tez aplikantow itp wiec tak na poczatku bo jak weszłam to wszyscy na czarno, czarno-biało, kobiety proste paznokcie, bardzo proste fryzury, ale widac ze ubrania z dobrych sklepów, a ja wyskoczyłam z różową torebeczka w cekinki , i złote wysokie buty, wiec juz wzrok wszystkie dziewczyny na moje buty- z pytanie czy mi bedzie wygodnie... raz jak mecenas cos od mnie chciał to tak sie zestresowałam, ze wstajac tak gweałtownie odsunelam krzesło na kółkach ze az poleciało na inna laske ;/ innym razem była jakas rozmowa, mnie tez zaprosili i pilam sobie kawet, wszyscy normalnie wyciskaja taka smietanke do kawy, a ja wyciskam i pach wszystko sie rozprysło ale nie do mojej kawy a po stole ;/ innym razem był ntaki facet który ukończył aplikacje i przynosił po takich merci i rozdawał, kobietom do tego po takiej róży dał , wszystkie dziewczyny subtelnie podziekowaly i dały calusa w policzek i on do mnie; w sumie ty tez tu pracujesz, prosze... a ja jak zobaczyła cala czerwona i na głos; jezzzzzzzzzzuuuuuuuuu dziekuje, boskheeeeee nie trzebały , masakra yeah yeah zaczełam mu tam życzyć szczescia jak głupia njakaś a inni sie patrzą na mnie jak na idiotke . dlaczego ja sie tam tak maram, nie chce a i tak samo wychodzi