Ehhhhhh

Były się do mnie odezwał, pierwsze jego słowa do mnie to "Czy nadal go kocham?" nie odpowiedziałam rzecz jasne ale miałam nadzieje że to znaczy że tęskni za mną i kocha mnie, jednak nic nie wspomina o powrocie, od czasu tego w/w pytania mówił tylko że wie że go kocham - ale znowu nic nie odpowiedziałam, potem nic nie mówił o uczuciach. Przez 3 tygodnie nie gadalismy wiec rozmowa zeszła na to co u nas, jak życie itd. Praktycznie to nie było rozstania, ja chciałam ratować związek, on niby też ale potem wyjechał do pracy zagranice, jego zapał zmalał, zaczął się ode mnie oddalać, wolał iść na impreze zamiast zadzwonić i w końcu zerwałam z nim kontakt bo kontakt był dla mnie za rzadki (4-5 razy w tygodniu chwila rozmowy). Nadal kocham go jak szalona ale nie wiem czy on mnie kocha, czy nie ma innej. Zapytałabym ale nie chce wyjść na natarczywą. Jak sprawdzić czy nadal mu zależy? Bardzo bym chciała abyśmy byli znowu razem. Uważacie że jak były się odzywa to ma jakiś w tym cel czy może być to niezbowiązujące?