Gość _Isaac Napisano Lipiec 30, 2012 Zaczynam się zastanawiać, czy ze mną coś nie tak czy faktycznie postąpiłem normalnie. Od dłuższego czasu pewna kobieta jest mną zainteresowana. Jesteśmy rówieśnikami (26l). Ona jest samotną matką. Podejrzewam,że to zainteresowanie wynika z faktu, że ma już swoje lata i nie ma tak naprawdę nikogo na oku. Może gdyby była w moim typie, to nie zastanawiałbym się. Wógóle nie pociąga mnie fizycznie. Druga sprawa, to niedługo planuję wyprowadzkę z obecnego miejsca zamieszkania. Także nawet nie nawiązuję z nią jakiegokolwiek kontaktu. Druga kobieta, również rówieśniczka, znajoma z czasów szkoły średniej. Jakiś czas temu odnowiła ze mną kontakt. Nie byłoby w tym nic dziwnego dla mnie, gdyby nie to, że przejawia wyraźne zainteresowanie moją osobą. W zasadzie odczułem u niej jakiś akt desperacji, bo wiem, że nie miała jeszcze faceta. Co tu dużo mówić, nie jest urodziwa. Wogóle nie mój typ urody. Wiedziałem czym grozi dalszy kontakt z nią, więc nie reagowałem na próby kontaktu ze mną. Kurcze, zawsze wychodziłem z założenia, że nic na siłę. Nie potrafiłbym się związać z kobiętą, do której nic nie czuję. Przecież to nie normalne byłoby z mojej strony. Wciąż czekam i wierzę, że gdzieś jest mi pisana ta jedyna. Nie jestem typem desperata, który w pewnym wieku złapie się tratwy, żeby jakoś przeżyć. Musi być uczucie, poprzedzone wcześniej chemią,fascynacją, zainteresowaniem wzajemnym. Cholerne życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach