Dlaczego uwazacie, ze na diecie nie mozna w ogole jesc slodyczy???

ponieważ jestem na diecie typy "low carb "(50-70g węgli na dobę starczy) i czuję się świetnie a cukier niestety niszczy efekty szczególnie cukry proste typu sacharoza(biała smierć jak sół) a ,że się rozpada cząsteczka sacharozy na cząsteczkę glukozy i fruktozy to zapewne te też w dużej ilości nie są wskazane, tłuszczów nie unikam zjadam tyle ile mi potrzeba, dieta dla zdrowia ale stanowcze nie mówię słodyczom , szkoda zdrowia( dietę jak optymalna czy dr Lutza polecam ) na głupie standardowe dietowanie jak robi to 90% z was się nie przestawię ;) nie jem słodyczy i dobrze mi z tym, dla zdrowia warto z tego świństwa(białego cukru) zrezygnować i to nie na czas diety a na całe życie:P tak sobie tłumaczcie sfrustrowane grubaski ,że można jeść słodycze na diecie i wiecznie czekajcie na efekty i wiecznie walczcie z jo jo

slodycze slodyczom nierowne :) chodzi o to, zeby, jak juz mamy ochote na mala slodycz, zjesc cos w miare zdrowego i konkretnego. np. naturalne lody, naturalna czekolada, nawet sernik, czy ciasto domowe ewentualnie .... takie cos, to nie tylko slodycz, ale nawet mozna sie najesc. najgorsze sa te sztuczne, bezwartosciowe batoniki, wafelki, ciasteczka. organizm jak najbardziej potrzebuje cukier, ale dbajmy o to, zeby to byl zdrowy, wartosciowy cukier, a nie zwykly bialy cukier lub co gorsza, chemiczne slodycze ze sklep. czyli np. miod, cukier naturalnie wystepujacy w owocach i warzywach, czy w nabiale (nie mam tu na myzli slodzonych serkow i jogurtow, tylko serki i jogurty w naturalnej postaci, ktore mozna jesc z owocami, ew. doslodzic minimalna iloscia miodu).

ja jem

wolę zjeść raz na jakiś czas serek waniliowy a jak mnie najdzie czasem gałkę lodów ale to bardzo rzadko za słodyczami jak czekolada batony wafelki cista czy pierniki to ja nie przepadam są za słodkie i jak wiadomo cukier w dużych ilościach jest bardzo szkodliwy, nie słodzę kawy ani herbaty

zgadzam się z rozwiewa wątpliwości! Ją jeśli jadlam słodycze to były one naturalne. Np lody domowe ( sama robię na serku z owocami sezonowymi ) albo domowe ciasto z mniejsza ilością cukrualbo kawałek gorzkiej czekolady. Dobrym pomysłem jest chudy serek homogenizowany z lyzeczka miodu i płytkami migdalowymi. Wiadomo nie codziennie ale raz na tydzień czy dwa tygodnie można sobie pozwolić.

miód też nie jest taki zdrowy sama fruktoza i lepiej się sprawdza jako kosmetyk albo opatrunek niż żywność ;) ale jak się stosuje dietową propagandę to potem są różne sprzeczności , trzeba pamiętać ,że węglowodany sa też w warzywach i owocach w owocach jest mnóstwo zdradliwej fruktozy , więc lepiej i zdrowiej jeść surówki z warzyw , węglowodany to nie tylko kasze ryz ziemniaki i biały cukier , nawet warzywa je mają :Pwięc jak się wykluczy słodycze to te zdrowe węglowodany zostają , zdrowe czyli złożone bo fruktoza jest cukrem prostym i wcale nie jest taka zdrowa , to tylko marketingowa ściema

nie powinno się jeść , lepiej czymś zdrowszym zastąpić jak jogurt czy owoc , biały cukier jest szkodliwy a w słodyczach jest go pełno plus cała masa chemicznego syfu, rezygnacja powinna być bardziej dla korzyści zdrowotnych a inie dlatego że jesteśmy łakome i coś próbujemy przekombinować na diecie

wiecie co ja przedwczoraj poznym wieczorem zjadłam 6 łyzek lub 7 cukru, nie wiem czemu ale musiałam ,i przeszlo mi zmeczenie , i poszłam spac macie tak nieraz/

pierozki zborowkami. nie jecie nigdy konfitur ani łyzeczki ? nie wierze

szkodliwe cukry - zgadza sie, fruktoza i laktoza tak samo tucza jak zwykly cukier, ale chociaz jest z takiego jedznia (owoce, nabial) pozytek dla organimzu. takze nie sa SZKODLIWE, ale sa nadal TUCZACE. jesli chodzi o miod, to jest zdrowy i nie ma co sie nawet na ten temat sprzeczac :) a tuczacy tez jest, ale tak jak juz bylo wiele razy mowione - jak chcemy zjesc cos slodkiego, to niech to juz chociaz bedzie rzecz zdrowa i pozywna, a nie trucizna ;)

bosc do slodyczy (wiec jest gruby i dietuje), poprzestanie na 1 batonie? jak zaczxniesz, to zjesz wszystko i jutro tez. lepiej wcale

po pierwsze to ja nienawidzę pierogów(ogólnie żadnych) z owocami i konfitur czy dżemów, nie cierpię słodkiego ,czasami zjem owoce sezonowe jak maliny z krzaka czy porzeczki, wystarczy ,że cukier mam w pieczywie albo w kaszy czy warzywach, to też węgle :P naprawdę tak nie możecie przyjąć do wiadomości spaślaki ,że można bez tego żyć?Cóż to tylko dowód na to , że jak człowiek bez słodyczy nie może się obejść to jest uzależniony od cukru :P cukier biały jest szkodliwy a jego jest pełno w słodyczach a nawet białym pieczywie dlatego jem ciemne pełnoziarniste

,że nie mogę życ bez słodkiego i co ? zaczełam robic musowe przerwy albo zastępować owocami i jakos po czasie przeszło i nie mam juz takiej ochoty na słodkie

tak jak glukoza jest miażdżyco rodna czyli z sacharoza to jeden ciul , zajadajcie się miodkiem i chodujcie miazdżycę :P wole go na maseczki albo do peelingu

tak jak glukoza jest miażdżyco rodna czyli z sacharoza to jeden ciul , zajadajcie się miodkiem i hodujcie miazdżycę :P wole go na maseczki albo do peelingu

:D nic nie spowoduje miazdzycy, jezeli nie jemy tego w nadmiarze i utrzymujemy zdrowa, zbilansowana diete oraz zdrowy tryb zycia .... nawet zywy smalec. po co popadac w takie skrajnosci i zloscic sie na zwykly miod ;)

ale malusieńkie ilości a nie ,że któraś wpierdoli słoik miodu bo zdrowy albo dziennie po kilogramie czereśni ;) poczytaj sobie wywiady z Garym Taubesem albo ksiażki dr Kwaśniewskiego to zrozumiesz co naprawdę szkodzi jesli się przejadamy i o dziwo nie tylko dr Kwaśniewski i dr Lutz gonią cukry , miód jest dobry na maseczki i tu się zgodzę, wpierdalaj miodek choduj miażdżycę :P po za tym powyżej 40st C miodek traci antybakteryjne i inne zdrowotne właściwości ;) wszystko stoi na głowie a głupi naród odżywia sie fatalnie , czytajcie o diecie zuchwałych i bydle ludzkim to zrozumiecie czemu nie nalezy jeść słodyczy i opychac się produktami z białej mąki

co do smalcu nie powoduje tak miażdżycy jak proste węglowodany , nauka stoi na głowie , poszukujcie i uczcie się zanim przyjmiecie gotową papke z internetu czy TV

poczytajcie i się zastanówcie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4953157&start=0

jak wszystko spalicie podczas ostergo pieprzenia to jedzcie do woli, seks spala więcej niż spacer czy bieganie , więc pierdolcie sie jak króliki to wam słodkie nie zaszkodzi

racja chłopa im trza , jak porządnie wypierdoli to się żreć nie będzie chciało z rozpaczy ,że chłopa nie ma :P chyba ,że takie paskudne od tego słodkiego grube i z paskudną cerą

Seks - super metoda na spalanie kcal tylko, że ja mam tak, że zawsze po seksie jestem głodna jak wilk, więc szybko nadrabiam spalone kcal :P

ja mogę z tego zrezygnować do końca życia, wolę owoce a słodycze mi nie są do życia potrzebne, cukier to biała śmierć tak jak biała sól

ja uważam ,że jak się zrezygnuje na czas diety całkowicie ze słodyczy to się nic nie stanie złego, wręcz odwrotnie:P tłumaczcie łakomstwo grubaski , wpierdalacie słodkie a potem zdziwienie ,że waga w miejscu stoi albo co gorsza idzie do góry na diecie

do osoby wyzej, co mowila o tym miodzie ..... ty chyba w ogole nie rozumiesz mojego przeslania :D gdzie ja mowie o jakimkolwiek przejadaniu sie i zjadaniu calego sloika miodu? ja wszedzie pisze o minimalizowaniu ilosci jedzenia i eliminowaniu smieci .... chodzi o to, ze jak ktos juz musi sobie doslodzic zycie, to lepiej niech to beda owoce lub miod niz badziewne ciastka i batony. a ze w MINIMALNEJ ilosci jakikolwiek cukier przy diecie, to chyba sie rozumie samo przez sie :o osobiscie prawie w ogole nie jem slodyczy, miodu raczej nie lubie, na diecie nie jestem, slodycze wszystkim odradzam, ale, ze sie powtorze, jak ktos MUSI, to mozna wybarc slodkosci ze zdrowszej polki .... ps. mnie do czytania naukowych ksiazek - nie musisz mnie zachecac, bo robie to na biezaco, podczas gdy inni ogladaja telewizje, ktorej ja nawet nie posiadam ;)

Poniewaz słodycze to puste kalorie a taka czekolada np. ma abrdzo duzo tłuszczu wbrew pozorom. Organizm nie jest w stanie spalić takiej ilości kalorii, jeśli nie uprawiasz duzej ilosci ruchu :) Dlatego zamiast słodyczy lepiej podjadać owoce albo ich przetwory - koktajl z owoców i jogurtu naturelnego, sorbet z grycana ze swiezymi owocami, albo sałatkę owocową :)

Ewelinaa ma rację

wolę rezygnować na jakiś czas , czasem zjem loda ale z tych bardzo słodkich rzeczy to ja rezygnuję bo nie są zdrowe, grunt to sie pilnować

przecież lody można jeść! sorbety mają malutko kalorii, gdzieś czytałam że te grycana mają po 40 kcal na jedną gałkę, czyli trzy gałki to tylko 120 kcal (3 gałki lodów to już spory deser).. więc lajt, jedzcie lody :P

Ja jestem na diecie od ponad 5 miesięcy i nigdy przez ten okres nie tknęłam słodyczy...na co moje koleżanki włosy sobie z głowy rwały. Teraz w ogóle nie lubię niczego słodkiego (nawet herbaty słodzonej). Moja rodzina często mówi coś w stylu : "ile można się męczyć? Jak zjesz piernika, nic ci się nie stanie". Ale ja się wcale nie męczę, bo wiem, że to czyste zło i drugi raz nie popełnię tego samego błędu.