Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość azaliaa25

problem z chłopakiem

Polecane posty

Gość azaliaa25

To będzie dość długa historia więc przejdę do rzeczy. Pięć lat temu (miałam wtedy 20 lat) poznałam chłopaka w którym się zakochałam (on miał wtedy 24 lata).Po roku związku pewnego dnia powiedział mi, że on nie widzi sensu dla naszej znajomości, że to nie ma przyszłości i lepiej zakończyć to teraz póki nie jesteśmy za bardzo zaangażowani. To był jak strzał w twarz. Wiecie - pierwsza miłość, pierwszy sex, pierwsze powiedzenie "kocham cię" a on z dnia na dzień, bez kłótni, bez żadnego ostrzeżenia z impetem mnie odrzucił, bez słów wyjaśnienia. Zapytałam przez łzy "jesteś tego pewny?" - "tak" "czy ty mnie nie kochasz?" "nie". Nic nie powiedziałam, odbiegłam starając się pohamować łzy - dopiero w łóżku wybuchłam płaczem. Pamiętam że przez miesiąc z rozpaczy schudłam 9 kg:) Bardzo długo dochodziłam do siebie, bo wiedziałam, że to moja bratnia dusza, a ja jestem zbyt dumną osoba by walczyć o meżczyzne choć w środku usychałam. Rok zajęło mi zostawienie tego za sobą. Przez te 3 lata nie miałam innego, poważnego chłopaka tylko przelotne znajomości. Nikt mi nie pasował, w każdym doszukiwałam się wad i nie chciałam się angażować. Z tamtym chłopakiem miałam kontakt raczej mejlowy od świąt. Dwa lata temu jednak zadzwonił i zapytał czy mam ochotę się spotkać. Mi już przeszło więc ucieszyłam się, że będziemy mogli pogadać. Po dwóch godzinach przyjemnie spędzonych nad butelką wina powiedział mi, że nie może o mnie zapomnieć, że tylko mnie kocha i nie może sobie wybaczyć tego co zrobił. Ja nie zareagowałam z entuzjazmem na to co mówił, ale doszłam do wniosku, że nie jest mi jednak obojętny więc możemy się na luzie pospotykać. Po pół roku znów jesteśmy razem, kocham go i jestem szczęśliwa że dałam mu druga szanse. Ale tu jest problem. Co jakiś czas, szczególnie kiedy jestem poza naszym mieszkaniem śni mi się ,że on nagle mi mówi " nie myślałaś przecież że już na zawsze będziemy razem? " i odchodzi do innej kobiety. Wiem że wtedy nie zostawił mnie dla innej - przynajmniej tak mówi. Ale moja podświadomość mnie martwi. Nie chce mieć z tyłu głowy ciągle strachu że nadejdzie dzień w ktorym mnie bez słowa wyjaśnień zostawi jak wtedy. Rozmawiałam z nim o tym a on powiedział że muszę mieć do niego zaufanie bo mnie kocha. Ale dalej mam te sny. Może powinnam iść do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×