Nuta radości - nowe lepsze życie :)

Ponieważ większość z was pisze tu o swoich problemach- pomyślałam- a niech ktoś poczyta o tym co ja przeżyłam i jak to zmieniło moje życie :) chciałabym żeby te słowa powędrowały zwłaszcza do tych kobiet które żyją w przekonaniu, że są czyjąś własnością, że same sobie nie poradzą, do kobiet które czują się jak szare myszki... itp Drogie dziewczyny! przez 5 lat żyłam jako "partnerka swojego partnera"- najważniejszy był on i jego potrzeby. Tego oczywiście wtedy nie dostrzegałam, więc jeżeli coś mu się nie podobało uznawałam to za swoja porażkę. Dla niego chciałam być mądrzejsza, piękniejsza, chciałam żeby był dumny- ale on, jak wielu podobnych mu facetów miał to gdzieś. Po 6 latach- 6 wspólnych latach które przeżyliśmy, w gorszych i lepszych chwilach, zamienił mnie na młodszą pannę( niby młodsza o 2 lata, ale zawsze... ) na pannę z dzieckiem, która szukała szybkiego seksu- zresztą tak jak i on.. okłamywał mnie, oszukiwał przez całe pol roku... nie przeszkadzało mu to międzyczasie opowiadać o naszej rzekomej wspólnej( tzn mojej i jego)przyszłości. Kiedy prawda wyszła na jaw- myślałam że umrę z rozpaczy. I standardowo- świat sie zawalił, życie nie miało sensu itp.. tak funkcjonowałam przez 3 miesiące- cud ze dziś żyje i funkcjonuje normalnie. Wciągnęłam sie wtedy w prace, trochę w sport i podnoszenie swoich kwalifikacji... Dziś mija dokładnie 2 lata od tego koszmaru który wtedy przeszłam.. ale do sedna- chciałam wam wszystkim dzisiaj powiedzieć- że nasze życie układa sie przeróżnie, ludzie sie schodzą, rozwodzą, itp... ale co by sie nie działo- nie zapominajcie o sobie! Może jest to egoistyczne podejście... ale nikt nie będzie żył za was. A jeżeli w życiu trafiacie na mniejszych lub większych dupków- nie rozpaczajcie po nich, bo nie warto. Pokażcie tylko ze macie klasę :) I to ONI a nie WY wygrywacie w tych życiowych bataliach... :):)

:) i takich tematów jest za mało.. czemu ludzie nie dostrzegaja piekna jakie niesie z soba zycie... Prawo Jesienna Nuto- obyś nigdy tego optymizmu nie straciła :)

podnosze :)!!! brawo brawo!! jedna silna kobita na tej kafeteriii!!

trzeba czasem mocno upaść, żeby było się z czego podnosić :)

:) i widziecie :) tutaj na forach trzeba pisać o problmach, o prawictwie i pleśc pierdoły o dupie Marynie... takei topiki jak ten upadaja:(