starzy ludzie po 35

inaczej traktują już młodych, są sceptyczni wobec nich, rywalizują z nimi, boją się że młodzi zajmą ich miejsca pracy, są zazdrośni o młodość, z drugiej strony cieszą się że już nie są tacy głupi jak oni. To są ludzie już po drugiej stronie lustra. Młodzitego nie widzą, bo nie czują tego że są śmiertelni i że wszystkie ambicje i sukcesy są gówno warte,co ci po sukcesach jak jesteś stary. Tak prawda

stary 35? no to mi malo czasu zostalo:)

masz w sumie dużo racji autorze Boję sie przejść do drugiego pokolenia... co powoli sie już dzieje, bo mam 30 lat

Ile masz latek chłopczyku?

ja własnie mam35

kiedyś byłam nieprawdopodobnie ambitna, teraz mam wszystko w dupie, byle się wyspać i odpocząć. Wszelkie wizje szczęśliwej ludzkości już mnie nie dotyczą i nic nie obchodzą

Spoko :D Po 40ce zaczyna się trzecie pokolenie

To ty sie czujesz stary. Ja mam 35 i dopiero czynam zyc. Jak bedziesz tak myslal o sobie, to szybko sie zestarzejesz. Glupi jestes. czytasz za duzo w necie prowokujacych komentarzy na temat naszego wieku.

mam gdzieś efekt cieplarniany i kończące się zasoby ropy, zaczynam rozumieć naciągaczy i łapówkarzy dla których wielkie ideały nic nie znaczą, zaczynam rozumieć że moralność to pusty bzdet

dopiero po 35 najciekawiej mi sie zylo. Wtedy urodzilam dzieci, odnioslam sukcesy zawodowe, zwiedzilam pol swiata, poznalam mnostwo ludzi, faceci za mna biegali, mialamkase, moglam sobie ma wiele pozwilic Przedtem to byly tylko takie przymiarki do zycia - studia, praca,slub, troche balangowania, niz specjalnie ciekawego.

a ja żałuję że ten głupi okres się już skończył, że nie jestem już naiwna,wesoła, nie brechtam z byle powodu, nie robię nie przemyślanych, spontanicznych rzeczy. Byłam głupia, szczęśliwa, młoda i nieświadoma, to bylo piękne, i nigdy nie myślałam o śmierci

Masz sporo racji. Zupełnie jak w piosence: Rodzisz się-to znak. Kocha Cię ten świat. Barwy dnia, Twój krzyk I barwy nocy. Masz już parę lat. Czujesz w co się gra: Dobro, zło i śmiech Prosto w oczy. W bramie łyk jak skok Kumple są, jest noc Ona jest o krok, Już dorosłeś. Okres burz, Twój bunt. Wolność ma jej biust. Rzucasz dom, By dom Swój założyć. Dziecka płacz przez sen, Gorzki smak jej łez I ta myśl, By to Godnie przeżyć. Droga na sam szczyt, A tam nie ma nic. Tylko ślady po Pokoleniach... Każde pokolenie ma własny głos. Każde pokolenie chce wierzyć w coś. Każde pokolenie rozwieje się.

„Kiedy byłem jeszcze młodym człowiekiem, chciałem zmienić świat. Odkryłem, że bardzo trudno jest zmienić świat, więc próbowałem zmienić naród. Kiedy przekonałem się, że nie mogę zmienić narodu, skupiłem się na własnym mieście. Nie mogłem zmienić swojego miasta więc już jako człowiek w starszym wieku postanowiłem zmienić swoją rodzinę. Teraz, już jako starzec przekonałem się, że jedyną rzeczą którą mogę zmienić jestem ja sam. Nagle zrozumiałem, że gdybym dawno temu zmienił siebie, mógłbym wywrzeć wpływ na swoją rodzinę. Moja rodzina mogłaby wywrzeć wpływ na nasze miasto. Ich wpływ mógłby zmienić naród, a ja koniec końców zmieniłbym świat. Mahatma Gandhi