Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MadameLauernette

Jestem chyba podła...

Polecane posty

Gość patrasekk
No tak, ale wiekszosc ma inne zdanie w kwestii finansow. Ponawiam pytanie: ile zaplacilas za bob, to tez mam ochote, a nie wiem ile pieniedzy mam zabrac do warzywniaka. Nigdy nie biore za duzo bo zawsze wszystko wydam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
o kurcze, ale duzo!! :( To ja rezygnuje, kupie sobie cos tanszego. Moze arbuza? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
No, rozumiem Cię doskonale. W warzywniaku można czasem przyszalec z tą kasą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Fasolka była po 2.50zł, to może jakoś Ci brak bobu wynagrodzi.. ja wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Nie lubie substytutow. A niech to, moze jednak kupie. Raz sie zyje. Na kobiete nie musze wydawac, to mam prawo do jakichs przyjemnosci raz na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Jak sam jesteś, to nawet 0,5kg bym proponowała - wyjdzie taniej. Z resztą, bardziej pożółkły był już za 5 zł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Nie sadzisz, ze temat ceny bobu jest ciekawy? Spojrz np na ceny bobu w puszce albo mrozonego w folii w supermarkecie. Tez to jest drogie. Dlaczego to warzywo jest az tak drogie. Przeciez to nie kawior.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Czyli jak ja jestem sam to powinienem kupic pol kilo tylko? Czyli niecale 4 zl. Aaaa to pol biedy. Kurcze bez kobiety zycie wychodzi bardzo ekonomicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
W sumie, jakby się tak zastanowić... Ani smaku nie ma wybitnego, ani (tym bardziej) zapachu.... Może powodowac wzdecia i ma tę grubą skórkę, która może gdzies, nie daj Boże, utknąc... Ale coś w nim jest, ze te 7,50 człowiek potrafi wydać... A w puszce nie widziałam nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
No, niby ekonomicznie, ale wraz ze wzrostem ilości osób w gospodarstwie domowym cena poszczególnych artykułów na osobę maleje... Np. jak jesteś sam, to i tak musisz kupić kg. cukru, za co płacisz 4zł. Gdybyś miał partnerkę, na osobę wychodziłoby po 2zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Mala puszka za 4 zl. Lekka przesada. Uwazam, ze wlasciwsza cena bylaby 2 zl za puszke tej wielkosci. Co do skorki, to ja odryzam czubek i pozniej wyciskam wnetrze, a skorke odkladam na talerzyk. Boje sie ze mi gdzies utknie, albo wejdzie miedzy zeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Po warunkiem ze bylaby tak uprzejma pracowac, zarabiac a na koncu dokladac sie do wspolnego budzetu domowego. Czarny bowiem scenariusz moze byc taki ze to ja bym placil za cukier dla siebie i dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
ja kiedyś też tak robiłam, ale teraz żal mi skórki i najpierw odgryzam czubek (fajnie jak jest na nim takie miękkie dziwactwo, które często odpada w trakcie gotowania), wyciskam środek, zjadam skórkę, potem rozdzielam wnętrze na dwoje i zjadam :) Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Większość kobiet jednak pracuje. Ja akurat do nich nie należę, bo jeszcze się uczę, ale dzięki stypendiom jestem samodzielna w miarę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Ooooo ale fajny sposob:) Dziekuje:) Kiedys w ktorys z moich samotnych wieczorow, zastanawialem sie w jaki sposob mozna zjesc w towarzystwie banana tak, aby nie wyjsc na geja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
hahaha, ja nie lubię bananów... Ale faktycznie to nie łatwe. Możesz rwać go jak zwierzę, że niby tak po męsku. Albo gdzies po cichu, w kącie wepchnąc do gardła, zeby nikt nie zauważuł. Ja się czułam nieswojo, jedząc przy koledze parówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Moze i pracuje, ale wlasne pieniadze kisi w sloiku, albo przepuszcza na kosmetyki i liczy ze to jej facet bedzie jej kupowal. Ja nie pracuje bo tez sie ucze. A pieniadze dostaje od rodzicow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
No więc o czym my mówimy :P Dzieciaki z nas i tyle :D :D :D Zajmuje nas kwestia bobu, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Ja myslalem zeby poprosic o noz i widelec i pokroic go na talerzu, ale to chyba juz by bylo w ogole niemeskie. Parowek nie jem bo nie wiem co tam jest mielone. Ale rozumiem Twoj dyskomfort. Mnie kiedys pani na stacji powiedziala, ze proponuje mi hot doga. A ja sie zrobilem caly czerwony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
Rozumiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
hahaha... Ja nigdy nie czytam składów, bo chyba bym natychmiast zwymiotowała. A, z tym bananem, mógłbyś wyjść na wytwornego jegomościa :P Chociaż, może lepiej nie jeść bananów :) No nic, ja, póki co się będę zbierać, bo na zewnątrz tak ładnie! A może i do jakiegoś warzywniaka po bób wstąpię. No, może bardziej po fasolę, bo jeśli znów mam 7.50 wydać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
No to czesc. Ja nie mam dziewczyny wiec moge sobie na luzie posiedziec na kafeterii:) Pa i smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×