Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tchf

Częste odwiedziny jak dać do zrozumienia....

Polecane posty

Gość tchf

Mam taki problem, otóż moja koleżanka zbyt często mnie odwiedza. Ja pracuje, ona nie. Mamy dzieci w podobnym wieku. Z regóły jak przyjdę po pracy ona już jest. Przychodzi parę razy w tygodniu. Ja też po pracy chciałabym odpocząć, posprzątać w domu lub zwyczajnie pooglądać telewizję. Ona jednak siedzi zwykle do samego wieczora. mam chorych rodziców w domu i poprostu im przeszkadza jak dzieci krzyczą. Ja sama mam dość jej i wysłuchiwania ciągle o jej problemach. Jej mąż pracuje za granicą i ona mieszka sama. dzisiaj delikatnie dałam jej do zrozumienia że mam inne plany na resztę dnia ( miałam zamiar robić przetwory) to ona tego nie rozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
Nudzi jej sie samej. W sumie jak ja zaprzegniesz do roboty np przy tych przetworach,to albo sama zniknie,albo ci pomoze. Traktuj jej odwiedziny jakby to byl np twoj maz -mozecie gadac,ale i robic,co jest do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
Mam podobny problem,a właściwie chyba już miałam.Musisz poprostu ciągle wymyślać cos nowego.Że dzisiaj to będę robić,a jutro w planach mam to czy tamto do roboty.A nawet jak przyjdzie,nie zrozumie,że masz cos innego do roboty to rób to przy niej.Jutro np. Rób przy niej te przetwory,jeśli już przyjdzie:/.Współczuję,wiem jakie jest to męczące.Ja pewnie jestem trochę młodsza,ale problem podobny miałam.Mieszkam z facetem samodzielnie,a większość naszych znajomych mieszka jeszcze z rodzicami.Można się domyślić czemu wszyscy do nas ciągną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
U mnie doszło nawet do tego,że znajomi niczym się nie przejmowali.Miałam taki przypadek,że dzwoni masz kolega z pytaniem co robię w piątek,a ja odp. Że nie mam planów.To on odp. To ja przyjadę na noc,ale zostanę do niedzieli,bo w sobotę wieczorem jest jakiś mecz.Przyjechał na trzy dni z jednym chlebem,3 zupkami chińskimi i pasztetową.Ta sytuacja mi dopiero oczy otworzyła.I zaczęłam ciągle odmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihiehhh
Byłam w podobnej sytuacji i niestety żadne podteksty nie pomagały a mój mąż się wsciekał, że mamy dodatkowego lokatora. Któregoś dnia trafiła na mój zly humor i jej dosadnie powiedziałam, że mam swoje życie i inne obowiązki niż kawki i ploteczki. Taki finał, że mam jedną koleżankę mniej i święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
My też zaczęliśmy gadać znajomym,że w ogóle nie mamy czasu dla siebie(bo taka prawda).Było i tak,że z moim nie widziałam się parę dni bo był w delegacji,znajomi wiedzieli,że tego dnia wraca to potrafili już przyjść godzinę po jego powrocie:/ i siedzieć do nocy.A i przypomniała mi się taka sytuacja...Mieliśmy 3 rocznicę i co?ja tu przygotowania robię a tu kolega przyszedł i siedzi,a ja nadal przygotowuje różne rzeczy,a ten mi siedzi i gada i gada.No i oczywiście siedział do nocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tępaczko
To ją ignoruj, jak mówisz, że chcesz zrobić przetwory a ona nie wychodzi, to wstań, idź do kuchni i rób swoje. Jak chcesz sprzątać, to włączaj odkurzacz albo łap za mopa i działaj. Chcesz coś pooglądać, to mówisz, że teraz będzie film włączasz, a jak ona coś gada, to ją uciszasz, że oglądasz. Jak nie jest totalnie tępa, to może załapie za którymś razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie.....
po co ją wpuszczacie? nie ma w domu, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×