Czy jestem złym człowiekiem?

Dowiedziałam się dzisiaj że mój ojciec ma raka i w ogóle mnie to nie przejęłam a nawet przeszło mi przez myśl że będzie dobrze jak umrze . Niczego dobrego z jego strony nie pamiętam w głowie i w pamięci mam tylko to jak bił mnie moje rodzeństwo i moją mamę jak znęcał się nad nami psychicznie i fizycznie jak moja mama przyłapała go na tylnym siedzeniu w samochodzie z moją bratową całujących się nie potrafię mu współczuć nie jest mi go żal a wręcz przeciwnie uważam że dobrze mu tak czy to świadczy że jestem złym człowiekiem czy po prostu za bardzo mnie skrzywdził i nie umiem inaczej obawiam się że nawet gdyby umarł to nie poszła bym na jego pogrzeb nie wiem już co się ze mną dzieję czy to jest normalne w mojej sytuacji czy raczej nie?

człowiekiem bo moje odczucia wobec ojca sa podobne. widzę tu same analogie, może poza tym że my sami nie byliśmy bici przez niego. widziałem za to nieraz plączącą matkę. nie nienawidzę go, jest dla mnie obojętny jak obcy człowiek.

nie jesteś złym człowiekiem, skoro tak cię krzywdził to nie musisz sie przejmować tym, że jest chory, moja koleżanka też ma ojca, który się nad nimi znęcał i dużo pije i ona zawsze mówi, że wolałaby żeby go nie było i że nie byłoby jej przykro na pogrzebie... to chyba normalne

dzięki za słowa otuch myślałam że skrytykujecie mnie za moje zachowanie ale miło że ktoś myśli podobnie jak ja zastanawiam się tylko dlaczego mojej mamie jest go żal skoro zrobił jej tyle złego w życiu czy to dla tego że są razem od tak dawna? czy po prostu ma dobre serce?

możliwe. weź pod uwagę to, że twoja matka kiedyś kochała tego człowieka. w końcu coś musiało doprowadzić ich do bycia razem. niektórzy ludzie wybaczają, inni po prostu wypierają złe rzeczy z pamięci, możliwe że twojej mamie czas uleczył rany i zostały tylko dobre wspomnienia.

może masz rację ja puki co nie potrafię inaczej myśleć o nim jak tylko że jest mi obojętnym i obcym człowiekiem

z twoja bratową ? czyli swoja synową tak?

nikt nie ma cię za to prawa piętnować. to twoje życie popsuł, nie masz powodu czuć się winna. inna sprawa..ludzie podobno się zmieniają. choroba daje do myślenia. ojciec może szukać z tobą kontaktu.. zrób tak abyś za kilka lat nie żałowała swoich aktualnych decyzji :) miłego dnia

tak z jego synową czyli z żoną jego syna wiem jak to brzmi jeszcze raz wam dziękuję bardzo mi pomogliście miłego wieczoru wam życzę :)