Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu mama__

Co robicie gdy dziecku małemu nie smakuje obiad?

Polecane posty

Gość po prostu mama__

jak dacie coś na obiad dziecku rocznemu i mu nie smakuje to co robicie? gotujecie na wariata coś innego? wiadomo, że w tym wieku dzieci jeszcze próbują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignor themm
Zawsze mam przygotowanego "pewniaka" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnessska
Moje dziecko od roczku jadlo to, co my. gotuje tradycyjnie, wiec wszystko zjadalo. Czasem bylo tak, ze zjadlo tylko mieso a na drugi raz jedynie ziemniaki z sosem. nie zmuszalam do jedzenie, nie chcialo, nie jadlo, czekalo do kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwkkaaa
zabawiam czyms zeby skupl an tym uwage i szybko hop lyzka do buzi.Nesttey moeje dziecko nie ma pewniakow,wszystko dla niego jest niedobre,pozostala tylko mi taka metoda.Ale jakbym dala czekolade to buzia bedzie non stop otwarta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu mama__
Moje dziecko je tylko raczkami, łyżeczka jest be dziś mimo, ze prygotowałam odbiad dwudaniowy, zjadła dosłownie kawałek mięsa generalnie nie chce już warzyw, mięso chyba też jej sie znudziło Popróbowałabym cos nowego, ale widzę, że niechętna jest zupy też be

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mamunia.,.,
jak nie smakuje obiad to wyciągam pierogi z zamrażalki, zawsze zjedzą :) ewentualnie na szybko nalesniki. Zawsze mam też zamrożony sos bologniese, gotuje makaron i obiad gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mój synek nie chce jeść obiadu, to robię mu butlę z mlekiem ;) witaminy dostarczone, a on pojadł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, jak nie chce to sprawdzam czy zje cokolwiek- ryż, ziemniaki, konkretne warzywo... A jak nie to nie je, jak jest głodny i nie przełknął ani łyżeczki to próbuję dać kanapkę (też ich nie lubi) najwyżej podwieczorek bardziej obfity. Je 5 posiłków dziennie więc z braku obiadu nie umrze... Jak wiem że czegoś i tak nie zje, albo nie powinien to mu gotuję osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małemua jak małemu?
Jak moje dziecko było małe to mu wszystko smakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małemua jak małemu?
Wszystko zjadało trzebabyło uważac żeby nie przekarmic bo zwróciło i było gotowe dalej jesć. Trzymałam się więc ściśle ilości jaką w danym wieku nalezy podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małemua jak małemu?
Miało nawet taki okres między 8 a 10 mies że jadło łapczywie strasznie a jak mama nie nadążała z nabieraniem na łyżeczkę to potrafiło się rozpłakać-czułam sie terroryzowana wtedy. Nie wiem jak mogłam wtedy wytłumaczyć tak małemu dziecku że jeść nalezy powoli... W każdym razie teraz je wolno jak zółw wybrzydza i napycha buzie do pełna a potem łazi godzinę z tym i połknąc nie chce ma 2,5l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buhaha niechało nie jadło:D a to dobre czekało do kolacji jeszcze lepsze:D... Jak coś dziecku nie smakuję można podać deserek i zrobić od razu coś innego.. Dziecko powinno się przypilonować żeby zjadło nawet siedzieć 20 min aż zje. A potem się dziwią że dziecko nie rośnie albo źle przybiera na wadzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paruuffka
Obiad zawsze składa sie z paru rzeczy, więc jak jedno nie podejdzie, to dziecko może zjesć pozostałe składniki. Nie praktykuję żadnego gotowania na wariata drugiego obiadu. Jesli obiad sie dla dziecka nie nadaje, bo np. przesolę albo mi wyjdzie za pikantne i orientuję sie dopiero przy podawaniu, to daję córce chleb, ser, owoce czy warzywa i tez jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paruuffka
I nie pilnuję, zeby zjadła, nie przymuszam. Każdy czasem ma większy apetyt, a czasem mniejszy. Uważam, że dziecko bardzo dobrze samo wie, czy jest głodne, czy nie. Ty mądralo, 93 to twój rok urodzenia? Masz już dziecko? Deser daje sie przed obiadem? To już obiad sobie mozesz podarować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonikzz
"Jak coś dziecku nie smakuję można podać deserek i zrobić od razu coś innego.." Tia... pędzę, lecę! Jak nie smakuje to nie smakuje, nie zje tego zje coś innego z tego co jest GOTOWE i podane. A jak nie zje to widać nie głodne, dostanie najwyżej sam deserek czy owoc. Nie mam zamiaru dziecka uczyć, że może kręcić nosem na wszystko, a ja będę gonić do kuchni i wymyślać co by tu zrobić żeby łaskawie raczyło zjeść. Albo i nie raczyło, bo akurat ogólnie ma kapryśny dzień, i choćby na 20 kolejne danie nawet nie popatrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666667676
Ja jako dziecko byłam niejadkiem...ale to wina tzw tradycyjnych obiadów, mięcho ziemniaki i sos...każdemu by się przejadło....Tyle jest fajnych potraw i wcale nie muszą być drogie....Jako dorosła osoba dziś gotuje bardzo różnorodnie, nigdy nie powtarzają mi się obiady w tygodniu...mam chyba uraz z dzieciństwa i ziemniaków z wody z kotletem nie tknę. Jedzenie powinno być przyjemne, kolorowe, powinno być przygodą, a jak czytam to forum to wieczny terror z tym jedzeniem. Mnie też terroryzowano....nie lubiłam jeść, odkryłam dopiero,że jedzenie jest super jak miałam 20 lat i wyprowadziłam się z domu:) Mimo, że byłam niejadkiem to z głodu jakoś nie umarłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja... ....
"nawet siedzieć 20 min aż zje" rybcia weź się puknij w pustą głowę! Mnie tak zmuszano do jedzenia i do dziś mam traumę. Pamiętam jakoś z wieku przedszkolnego- często nie byłam głodna, a siedzieć musiałam, dopóki nie zjem. Własnych dzieci nie zmuszam do jedzenia właśnie dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightmarrr
Ja też nie zmuszam. I nie każe jeść wszystkiego. Dzieci zjadają np. samo mięso, a innym razem ziemniaki z majonezem-to ich pomysł, przepadają za brokułami polanymi sosem miesnym. Jedzą czasami bardzo dziwnie, córka zjada śniadanie w domu, w szkole, obiad w szkole i w domu i kolację. Jest przy tym szczuplutka. Synowi jedyne co robię na siłę to wciskam coś przed wyjściem do szkoły. Potrafi nie jeść do 17.00 kiedy to przychodzę do domu i mu o jedzeniu przypominam.czasami na kolacje zjadlby konia z kopytami. I wypija hektolitry wody.też szczupły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Jeśli trochę podziubie, daję całkiem spokój, nie to nie, zgłodnieje to coś zje, najwyżej następnym posiłkiem się naje. Przecież z głodu nie umrze. Jak widzę, że ewidentnie mu nie smakuje i nie ruszy niczego, daję kawałek chleba z masłem albo szybko robię jajecznicę. Nie przywiązuję wielkiej wagi do tego, też czasem nie mam ochoty czegoś zjeść, dlaczego miałabym tego prawa odmawiać dziecku. Co innego, jeśli specjalnie mnie na coś naciągnie, np w sklepie (ma dopiero 20 miesięcy, ale potrafi wyraźnie dać do zrozumienia czego chce - rzadko ulegam, ale uważam, że czasem można coś ekstra kupić) - a potem nie chce tego jeść, to go namawiam tak długo, aż zje. Uczę go, że jak już specjalnie sobie coś zażyczył, to trzeba to zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightmarrr
Martwilam się kiedyś że mój syn to miejscem, jak miał kilka lat, ale uspokoiła mnie lekarka, że widocznie więcej nie potrzebuje. A teraz dzieci mają 10 i 11 lato często pytam na co mają ochotę i gotuję co lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×