brak radosci z zycia, nic nie jest w stanie mnie uszczesliwic. a mam wszystko.

w sensie, ze mam dach nad glowa, mam co jesc, wiekszych problemow nie mam.. ( mam pewna chorobe, ale da sie z nia zyc ) chodze do szkoly.. ale.. nie umiem po prostu tak sama z siebie sie usmiechnac, jak jade gdzies z kolezankami np na basen, to nie umiem tak jak one, smiac sie, tak o, gadac pierdoly.. nie umiem udawac :o ostatni raz, kiedy naprawde bylam szczesliwa, tak szczerze, to byly czasy dziecinstwa.. i teraz tak sie zastanawiam czy to nie depresja? czy po prostu taka juz jestem?

spotykaj sie z ludzmi ale szukaj pokrewnej osoby do Ciebie

Poszukaj sobie może jakiś zainteresowań, pasji, coś co lubisz robić a jeśli będzie wychodzić to będziesz zadowolona i uśmiech może zagości ;)

no wlasnie, mam jakas bariere.. nie umiem wyjsc do ludzi, tak bez niczego i rozmawiac, jak juz z kims rozmawiam to na tematy neutralne, bo czuje ze ta osoba mnie nie rozumie.. :o

michal, byly czasy kiedy mialam pasje, ale teraz to wszystko sie wypalilo, nie czuje juz takiej radosci jak kiedys, teraz jest to takie glupie, bezcelowe, sztuczne.

michal, byly czasy kiedy mialam pasje, ale teraz to wszystko sie wypalilo, nie czuje juz takiej radosci jak kiedys, teraz jest to takie glupie, bezcelowe, sztuczne.

po prostu, mam wrazenie ze za szybko dojrzalam. wewnetrznie czuje sie jak staruszka :o

to chyba praca w burdelu tak mnie rozregulowała

wiecie jak to jest ,raz murzyn taz chińczyk,albo pijany polak ,nie ma lekko

plecy ci wskoczył i stąd takie podejście? Nie chce ci się nic robić a zwalasz na wszystko wokół :)

co robić ? jak zyć ?

leń nie ,ale kiedyś murzyn mi wskoczył na plecy i dziubał jak kwoke

choć osobiście wolę wyrażenia: agencja towarzyska

jak sie juz podszywasz to moglbys chociaz pseudonim prawidlowo przepisac ... :D

i te ustawiczne prośby, żeby na sandwicha. Extra płatne

widzisz nawet takie podszywanie wywołało uśmiech, musisz próbować obejrzyj sobie dobry film ;)

mozliwe ze len, bo jestem leniwa, ciezko mi cokolwiek zrobic, bo z gory zakladam ze po co, ze mi sie nie uda :o

oglądam filmy tylko instruktażowe: "Rocco w Warszawie" mnie wręcz urzekł!

a w burdelu byłam taka ambitna ,miałam nawet tytuł dziury bez dna

zaden usmiech, jak juz to na klawiaturze ;) jestem oaza obojetnosci i to mnie wkurwia.. w kazdym razie widze ze nic na to nie poradze, nie wiem na co liczylam.. Michal pojde za twoja rada i ogladne film ;) i tak nie mam co robic, milego dnia

57 klientów w ciągu doby ,to mój rekord :-) ale moze córka go poprawi

Michal, odwiedź mnie kiedyś, jak będę w robocie, co? Zabawimy się, bo czuję, że lubisz te zabawy

michał,a moze razem jakiegoś pornuska na fali hmmmmmmmm :-)

ja bym sobie obejrzał zabójcy zabójców, skazanego na śmierć, tajemnice smallville albo nikita la female, ale to zależy kto co lubi, ja wolę jak 3/4 obsady nie dożywa do końca chociaż nie ma za kim tęsknić ;)

Ja mam identycznie. Ciągle zmęczona, wypalona..... Mam małe dziecko i to dla niej walczę cały dzien żeby się uśmiechać, ale to uśmiech jakby przyklejony do smutnej twarzy........ Skąd jestes?

z Starachowic

Ehh, daleko. Myślałam, że podołujemy razem. Ja prawie za oknem mam morze.

to może obejrzyj (można za darmo na kinomaniak.tv) jakąś komedię? ja oglądalam ostatnio komedię romantyczną :P droga do miłości czy jakoś tak - z hugh grantem bo ma niezły humor :D film lekki, ale pośmiać się można. i o to chodzi :D aaaaaalbo ze starszych: z michaelem douglasem - miłość szmaragd i krokodyl - zawsze mnie bawi, choć widziałam go już z 10 razy :)

Ja tez ostatnio taka zdołowana. Niby lato, maz ma wolne, jezdzimy na działkę, do lasu, nad jezioro ale nic mnie nie cieszy :( Wstaje rano i na nic nie mam ochoty. Na działce myślę tylko o tym żeby wrócić do domu- do prysznica i telewizora. W domu- myślę tylko o tym żeby jechać na kocyk za miasto. I bądź tu człowieku mądry- i tak źle i tak niedobrze :( Ze mną jest coś nie tak

A film- mi humor poprawia "Pod słońcem Toskanii" :) JAkoś tak wlewa optymizm w człowieka