Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Panienka z Miasta

zabobony i zwyczaje wsiurów ze wsi

Polecane posty

Gość Panienka z Miasta

Wynajmowałam mieszkanie przez jakiś czas z bardzo zakompleksionymi osobami, które poraz pierwszy wyrwały się z rodzinnej wsi na studia do dużego miasta. Oprócz tony żarcia przywożonej z domu (kaszanki, szyneczki ze świnioka), ktorą stanowiło w większości mięso i dania w słoikach, osoby te miały bardzo dziwne poglądy na zwyczajne sprawy. Np. kiedy po umyciu się poszłam na balkon wywiesić ręcznik, dostałam burę, że zaraz nam wlepią mandat bo to obraza moralności (!) dodam że na innych balkonach miejscowi wywieszali normalnie bieliznę, tylko moje wiejskie dziołchy nie, bo bały się mandatu... Albo samo robienie prania. Zamiast sortować odzież, miały zwyczaj prać razem: ręczniki, dżinsy, czarne bluzki, bieliznę, białe podkoszulki, wszystko wpieprzyć do pralki, ustawić na 30 stopni i heja. Nie pytajcie jak ich ciuchy wyglądały po takiej przepierce... :classic_cool: Do tego jeszcze dziwna obsesja na punkcie czystości: wszystko musiało wyglądać tak, jakoby nikt w tym domu nie mieszkał, na półce jedna (!) książka. Za to smrodliwy zmywak kuchenny mógł dostać nóg i chodzić, także kibel można czyścić tą samą ściereczką co prysznic... hmmm... Albo trzymanie czystej pościeli w szafce na butach, a na półce niżej samych butów... Dodajmy jeszcze superoszczędność: wykręcanie żarówek, bo jedna wystarczy, co z tego że ucząc się miałam wielki cien na książce. Za to laptopy i telewizor chodziły non stop...to chyba prądu nie żre? Mieliście podobne doświadczenia z prawdziwymi wieśniakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umma
no ja mam rodzine na wsi i zgadzam się oni mają zupełnie inne podejście do różnych spraw dziewczyna która o siebie dba- ma sporo ubrań, kosmetyków, to jest zazwyczaj próżna wg nich nawet jeśli to kobieta z klasą a nie solara i tipsiara z tapetą w domu nie dbają tak o czystość, na podwórkach zazwyczaj mają syf, a jeśli ktoś dba o porządek wszędzie to jest zazwyczaj wyśmiewany z powodu "pedanctwa" jeśli kobieta dba o swoje ubrania, swoje osobiste rzeczy typu częste pranie, prasowanie układanie sortowanie itp. to jest nazywana "paniusią" i tak można mnożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Co wy pieprzycie,co to ma do rzeczy ,czy dziewczyna jest ze wsi ,czy z miasta? jak jest syfiarą to pochodzenie nie ma tu nic do rzeczy . I jeszcze jedno kiedy Wy byłyście na wsi? Jeśli znacie wieś tylko z opowiadań ,albo z telewizji z przed 30 lat ,to zapraszam do mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Tak i na zakupy chodzimy z wiadrami a toalety mamy na dworze ,takie wiecie drewniane domki z wyciętym na drzwiach sercem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka z Miasta
Wsiowa babka, przeczytaj to co napisałam, a nie wymyślaj sobie tego co chcesz przeczytać. Ja piszę o wspołczesnych wieśniakach z dostępem do internetu i cywilizacji, a mimo to mających jeszcze nawyki z zaścianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Panienka z miasta ...nie będę drugi raz czytała Twoich ,,spostrzeżeń" na temat wieśniaków ,bo muszę iść posegregować pranie i świniaki nakarmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina :::::
Mieszkam na wsi i nie zauważyłam ,żeby ktoś kto dba o porządek ,nazywany był paniusiom ,wręcz przeciwnie ,kobiety mieszkające na wsi są nauczone ciężkiej pracy i szanują to co mają . Widzę ,że Wy dziewczyny z miasta macie jakieś zaściankowe poglądy na temat ,,wsiurów ze wsi'' wsiowa babka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam takich doswiadczeń z rodziną i znajomymi ze wsi, ale zauważyłam że kiedy przyjadą do mnie w gości kuzynki ze wsi zawsze strasznie sie stroją, zwracają uwagę żeby wszystko było kupione w galerii handlowej a nie np pasek z bazarku do spodni z Zary albo czegos :p Nie mieszają też ciuchów z różnych sklepów tylko jak Big Star to Big Star, Zara do Zary, Mohito z Mohito...itd :p i baaaaaardzo ale to bardzo krytycznie patrzą na moją sieczkę ubraniową i nie mogą sie pogodzić z tym że na spacer po zoo ubieram japonki, spodenki i t-shirt zamiast eleganckiej kiecki pasującej do nich :p A tak poza tym są w porządku :) Aaaa i jeszcze wyslawiają sie bardzo poprawnie i nie chcą iść do normalnego kina tylko musi być połączone z Galerią np w Pasażu Grunwaldzkim, chcą chodzić do teatru, zawsze wiedzą kto gdzie występuje...ja tam nie wiem tego prawie nigdy, chyba że jest jakiś duży koncert...:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym mandatem:D Obecnie moi rodzice mieszkaja na wsi i jak sie przeprowadzali tez zastanawialam sie jak to bedzie:P No, ale nie zauwazylam syfu, brudnych podworek, byle jak ubranych ludzi. Za to widze lasne, zadbane domki, ogrodki, kwiaty, zwierzeta. Nie wiem skad wy bierzecie takich ludzi, ale nie generalizujcie. Bo ja znam dziewczyne pochodzaca z miasta, ktora uwazala, ze podpaski spuszcza sie w kiblu:O a kapali sie u niej w domu jeden po drugim(czyli w tej samej wodzie):O Takze mysle, ze to nie ma nic wspolnego z pochodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakkk
Pochodzę ze wsi, od 3 lat mieszkam w mieście...I z miłą chęcią bym wróciła do mojej wsi, tęsknię za tymi życzliwymi ludźmi, za swobodą, spokojem, a tu każdy każdemu patrzy w okno, nasłuchuje na balkonie co dzieje się u sąsiada...nie lubię tego... Zycie mnie poza tym nauczyło, że nie wszystko musi być podane na tacy...że trzeba zapracować sobie na prawie wszystko. Ale nie uogólniam...znam ludzi próżnych i płytkich stąd i stamtąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina :::::
Jasne,są ludzie i taborety i nie ma znaczenie czy to ze wsi,czy z miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepska
PANIENKO z MIASTA. Podobno studiujesz??? o wszystkim z czym sie nie zgadzasz można napisać i nikomu nie ubliżać. wsiorki , wiocha co to za słownictwo??? Nieokrzesana jesteś Panienko, studia też Cię nic nie naucza kulturę ma się wrodzoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka z Miasta
Ja bym jeszcze dodała "chamskość" w obyciu i kłótliwość. Zauważyłam że wieśniacy zawsze muszą mieć ostatnie zdanie, i zawsze maja coś do powiedzenia. Nawet jeśli nie mają żadnego pojęcia na dany temat, świat musi uslyszeć ich opinię :p No i jeszcze ta agresja, że nie wiadomo kiedy, a już są na nas obrażeni... Ja miałam wiele takich spięć, kiedy delikatnie np. napomknęłam żeby nie dorzucać tej czarnej bluzki do jasnych rzeczy do prania, ogłuszono mnie "co ty se myślisz że ja jakies gówna kupuje chińskie?? moja bluzka jest najwyższej jakości i nie farbuje!" i wielki foch na resztę dnia. Wsiur to wyrażenie, które poznałam mieszkając właśnie z tymi osobniczkami, jak i wiele innych ciekawych zwrotów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam koleżanke ze wsi i jej rodzina uwaza mnie za wielką paniusie,bo się maluje :-) są zacofani to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muuucia....
Teraz to już przegiełas panienko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mertaaaa
Dajcie spokoj. Nie wiem o jakiej wsi wy mowicie, moze i takie sie gdzies jeszcze w Polsce zachowaly, ale u mnie jest zupelnie inaczej. Nie bede sie tu z wami klocic bo uwazam, ze topik swiadczy o pozomie inteligencji autorki i raczej nie mam zamieru sie do tego poziomu znizac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakajajja
z tym obrażaniem to coś jest, skoro ludzie przyznający się że są ze wsi, plują jadem przez internet :p sama pochodzę ze wsi a to zauważam Autorko, trochę uogólniasz, może tu nie chodzi o pochodzenie, a o osobowość człowieka. Widocznie trafilaś na jakieś zahukane i zakompleksione dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oritoritrt
coś w tym jest, wsioki są zawsze dobrze wyszorowane na pokaz, a już zakamarki to brud na brudzie. W dodatku jak jadą do miasta to się stroją, bo myślą że tak trzeba i boją się że będą postrzegani jak wsioki. Rezultat jest taki że wyglądają jak wsioki co się stroją do kościoła w najlepsze ciuchy. W głowie im się nie mieści że można być na luzie i nikt tego źle nie odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umma
oj książki mogłabym pisać, wiele czasu spędziłam na wsi, na takiej "głębokiej wsi" i oni są specyficzni, prości, mają prymitywne poglądy: spać do 10? (w wakacje)?- kto to widział, to lenistwo i rozpuszczenie nudzisz się?- za robote się weź praca w biurze?- to nie praca tylko odpoczynek i przekładanie papierków, prawdziwa praca to tylko wtedy kiedy ktoś zapierdziela na polu ktoś zachorował na depresję?- to z lenistwa! jakby się za robotę wziął to by nie miał czasu na depresje! pies w domu a nie daj Bóg śpiący w łóżku z właścicielami?- w dupach się ludziom poprzewracało! pies na dwór, ma pilnować i od szczekania jest! takich przykładów można wymieniać dziesiątki, i TO JEST PRAWDA i o takich właśnie zachowaniach mówi autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oritoritrt
a jak na studiach wkuwają na blachę, żeby być lepszym od najlepszego mieszczucha, od 6 rano się uczą nawet w niedzielę, chodzące encyklopedie, tylko w praktyce gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florajj
Uwielbiam miastowe panienki. Sa tak puste i prozne, jak nikt inny za tym swiecie. Tipsiaro-solary, no bo nie ma jak sie opalac na ciasnym balkonie, wiec opalanie natryskowe w odcieniu pomaranczy a'la Paris Hilton, znakomicie pasuje do miastowych pustakow. Miastowe pustaki kupuja sobie wypoczynkowe domki na wsi, do ktorych przyjezdzaja na weekendy i spia do poludnia. W tymze swoim wypoczynkowym domku nie robia zupelnie nic, panuje tam sajgon jak po wojnie swiatowej. Jednak taki metraz domku wypoczynkowego jest wiekszy od klitki w blokach tudziez kamienicy w wielkich jak pompa Katowicach, wiec ciezko jest tymze leniwym osobom sprzatac takie metraze. Naprawic tez nic nie potrafia, nawet ci urodziwi bladzi i otyli mezczyzni z miasta, jak im sie samochod zepsuje to leca po poczciwego "wiesniaka", bo on biedny miastowy nawet maski nie potrafi otworzyc.... Ot, takie moje spostrzezenia na temat pustych mieszczuchow. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan z miasta
a mnie się jedna rzecz na wsi podoba jak byłem jakiś czas temu załątwiac jakąs sprawę słuzbowa z rolnikiem i na dokumencie potrzebne były podpisy obojga włascicieli ziemi, to facet podpisał i mówi "a po co baba ma podpisywac? u nas baby nie maja nic do gadania" :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidfhw
jak już ktoś napisał, to nie ma znaczenia skąd ktoś jest - i w mieście i na wsi zdarzają się takie rzeczy. na wsi są zwierzątka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×