wiecie co mnie najbardziej wkurza?????!

Tyle tematów na kafeterii i róznych innych forach zdradzanych zon czy kochanek. Nie stoje za żadną z nich, to ich zycie i ich problemy. Ale najbardziej denerwują mnie zdradzane zony, które nie mają żadnego poczucia wartości! Które są w stanie sie ponizac i walczyc o cos czego nie ma. Albo udaja, że wszytsko gra i robia dobrą mine do złej gry!! No jak tak mozna powiedzcie mi ludzie. Nie żałuje tych kobiet, same zgotowały sobie taki los, jakby były silne i niezależne to by odeszły i nie przezywały piekła w domu. I to samo tyczy się kobiet które mąz uderzył. Normalna i zrównowazona kobieta nastepnego dnia złozyłaby pozew o rozówd. Dziekuje za uwage.

otczep sie ot tych lasek one maja swoje priorytety, inne nisz tfoje i tyle

co to za priorytety? Za wszelką cene byc męzatką? Albo co ludzie powiedzą jak sie rozwiode...

otczep?? tfoje??? WTF????

wartosciowa kobieta - dobrze piszesz!!!

nikt wiecej nie wypowie swojego zdania?

hm ja tam wolę już te żony niż te kur w y co wpieprzają się w czyiś związek, one są gorsze od tych żon, które nawet jesli się poniżają to mają do tego prawo, bo są ZONAMI a nie ku r wami, ktore wyrwaly ZAJETEGO faceta

hmn... cos jest w kobietach, ze im gorzej je sie traktuje tym bardziej kochaja - "tough love" tak to chyba sie nazywa. Całkowicie głupie... Czasem nie jest łatwo powiedzieć sobie dość i spojrzeć na sytuacje wzrokiem zdrowego człowieka.

Mnie najbarzdziej wkurzają fałszywi, bez honoru ludzie, a sprawy małżeńskie innych ludzi nie "wścibiam "nosa.

a ja popieram zdanie "wartościowej kobiety"

a mnie wkurzają ludzie, którzy uważają ze kochanki to k urwy jak to ktoś powyżej napisał, albo powiedzenia "jak suka nie da to pies nie wezmie" a co ze niby facet rozumu nie ma i nie wie co wolno a co nie? A poza tym kochanka to wolna kobieta i nic nikomu nie slubowała wiec moze robic co zechce. Ja swojemu facetowi jednorazową zdrade bym wybaczyła bo to sie da jakos usprawiedliwic, wytłumaczyc. Ale 2 razy to juz decyzja, romans to jest wejscie w inny, swiadomy "związek". Wiec jak taka zdradzona zona moze myslec ze mąż ją kocha? Co kocha? Kogo kocha? Na pewno nie ją...

a mnie siem podoba jesli lódzie potrafiom rzyć pieknie z sobom i bez siebie ,jesli inaczej nie mogom a czasem nawet siem pszyjaznić ,robi to na mnie wrarzenie

"Ja swojemu facetowi jednorazową zdrade bym wybaczyła bo to sie da jakos usprawiedliwic, wytłumaczyc." Zdrady nie wolno tolerować i wybaczyć. raz wybaczysz człowiek myśli, że następne też się wybaczy skoro wtedy wybaczył. "a co ze niby facet rozumu nie ma i nie wie co wolno a co nie?" Kobiety dziś takich facetów na partnerów wybierają co nie wiedzą, że nie wolno. Dlatego porządny facet będzie prawdopodobnie zawsze sam.

wartościowa kobieta - polac jej, dobrze gada :D