Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestolatkania

Molestowanie w miejscu pracy?

Polecane posty

Gość dwudziestolatkania

Zdarzyło mi się już kilka razy, że nieznajomi mężczyźni zaczepiali mnie w miejscach publicznych i proponowali znajomość. Część z nich łatwo udawało się spławić, jednak zdarzali się tacy, którzy byli nachalni i nawet najbardziej dobitne argumenty świadczące o tym, że nie jestem zainteresowana ich nie zrażały. Byli też tacy, którzy okazywali się wręcz niebezpieczni i musiałam przed nimi uciekać. Nie pamiętam też, ile razy będąc w zatłoczonym miejscu, na moim ciele wylądowała obca dłoń. Nie wiem czy nieświadomie przyciągam do siebie takich mężczyzn, czy to przypadek... Nie ubieram się wyzywająco, nie maluję przesadnie, nie kokietuję. Ostatnio, żeby zarobić sobie na studia, udało mi się doczepić do pewnej firmy. Nie zarabiam kokosów, ale praca też nie jest ciężka. Niestety dzisiaj jeden z moich przełożonych zaczął się do mnie przystawiać. I nie był to żaden niewinny flirt. Poprosił mnie o zostanie godzinę dłużej i pomoc w wypełnianiu faktur. Z początku wszystko przebiegało jak należy, jednak z momentem kiedy ostatnia osoba z naszego piętra opuściła biuro, facet przerwał pracę, i podszedł do mojego biurka, Zaczął gładzić mnie po włosach, powiedział że odkąd zaczęłam tutaj pracować nie może przestać o mnie myśleć. Wiedziałam, że muszę stamtąd jak najprędzej wyjść, dlatego powiedziałam, że pora na mnie i skierowałam się ku drzwiom. On zastąpił mi drogę i próbował zablokować drzwi. Zaczęliśmy się szarpać, nie miałam większego wyboru więc go uderzyłam. Podziałało, udało mi się mu wyrwać. Nie czekałam nawet na windę tylko zbiegłam po schodach. Jeszcze chyba nigdy w życiu tak się nie bałam. Cieszyłam się z tej pracy, ale teraz będę musiała chyba zrezygnować. Boję się tam jutro pójść, spotkać go znowu. Zastanawiam się też, czy nie przygotował już dla mnie wypowiedzenia, mam tylko umowę na okres próbny. Nie ma mowy o jakimkolwiek zaskarżeniu - nie mam żadnych świadków, poza tym nie chcę żadnej afery. Proszę by ktoś mi doradził co mam zrobić w tej sytuacji, bo sama jestem teraz w takim stanie, że trudno mi podjąć jakąkolwiek decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatkania
up Niech ktoś się wypowie i spróbuje coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowikowik
masz chłopaka, brata czy innego fceta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowikowik
jeżeli tak, to jutro idzie z Tobą do pracy i jeżeli ie chcesz afery, to niech tylko sobie na niego popatrzy ale tak aby tamtemu poszło w pięty. Jeżeli nie masz to, jutro nie możesz udawać, że nic się nie stało bo facet pomyśli, że jest bezkarny. Co o nim wiesz, jest żonaty? ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odcienie błękitu i turkusu
Sama z pracy nie rezygnuj nigdy. Przyuchodzisz jutro do pracy i zachowuj się tak jakby nic się nie stało. Nie dopuszczaj do sytuacji sam na sam z tym palantem, jeśli zacznie się jeszcze raz się dostawiać kopnij w krocze i uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×