Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie jak w temacie

Czy spotkałyście z czymś takim żeby chrzestną była kobieta w zaawansowanej ciąży

Polecane posty

Gość pytanie jak w temacie

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak- siostra mojej mamy
siostra mojej mamy podawala mojego brata w 8 miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flame..
Bylam chrzestną w 9 m-cu ciązy. A to jakis problem czy zabobon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romannna
Ja bym nie chciala byc chrzestna w ciazy ani krotko po ciazy,nie chcialabym miec chrzesniaka w wieku porownywalnym do mojego dziecka. Bo wiem,ze bylabym kiepska chrzestna,malo by knie interesowalo to dugie dziecko,gdybym miala wlasne w tym samym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opcja -szukaj- nie boli
zabobony są właśnie niekatolickie :) pismo święte zabrania wierzyć i uprawiać czary oraz wróżby. Dlatego mnie rozwalają niemowlaki przyjeżdżające do chrztu w wózku z czerwoną kokardką na uroki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie jak w temacie
ktoś z bardzo bliskiej rodziny mnie o to poprosił, a nie bardzo mogę odmówić, bo przecież sama będę mieć dziecko do chrzczenia. Gdybym nie była w ciąży to nie byłoby z tym żadnego problemu, ale jestem i w tej sytuacji mam wątpliwości. Mi tu już nawet nie chodzi o zabobon ale jakoś tak mi się to dziwnie gryzie jedno z drugim. Na zdjęciach dziwnie by wyglądała chrzestna z brzuchem. Może dla kogoś to głupie ale nawet nie wiem czy mogę trzymać dziecko na rękach będąc w ciąży. Zresztą ja się troche martwię bo dziś mogę obiecać że się zgodzę a skąd wiem jak ja się będę czuć za poł roku. Boję się że coś nie wypali i im narobię problemów tylko. Mam nerwicę i na ten czas muszę sobie radzić bez leków. Oprócz tego w przyszłości na wizytach mogą być niezręczne sytuacje. Będę szła np. ze swoim dzieckiem w odwiedziny do swojego chrześnika, będę chciała dać mu prezent a moje dziecko rówieśnik będzie patrzyło i nie będzie wiedzieć o co kaman. Albo jeszcze głupsza sytuacja, będzie wymiana prezentów ja swojemu chrześnikowi, a rodzic chrześnika mojemu dziecku. Chociaż sama nie wiem po co tu o to pytam. Zaraz pewnie przeczytam że jak mi coś nie pasuje to nie muszę się zgadzać, a to nie takie proste, bo rodzina może tego nie zrozumieć i się obrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MgłaPoranna
ja uważam, za nietakt proszenie kobiety w ciąży o bycie chrzestną i to nie z powodu zabobonu. Narodziny dziecka to wielka radość ale i wydatek, wyprawka itp a wiadomo, że chrzestna zawsze chce dać chrześniakowi dobry prezent czy pieniądze. A jak komunia wypadnie jednego dnia to co wtedy? Nie ma innych osób w rodzienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie jak w temacie
masz rację. Chyba będę musiała spróbować z nimi o tym porozmawiać, chociaż nie mam pojęcia jak na to zareagują. Mogą uznać że sama wymyślam sobie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mosiaaa
Ja bym powiedziala tak,jak mowisz -nie wiezz,jak bedziesz sie czula,trzymac dziexka raczej nie bedziesz.mogla. ja teraz swoje 10-kilowe taszcze mimo.ciazy,ale jestem przyzwyczajona. w pierwszej ciazy nie nosilabym zadnego dziexk,nawet bardzo malego. W ogole dziwie aie tej prosbie,chyba kazdy wie,ze to jest sprawa dyskusyjna i wiele osob ma obiekcje. Jak chca cie koniecznie na chrzestna,to moga przesunac termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, że dla mnie to wymyślony problem. Owszem, zgadzam się, ze może nie wiesz, jak będziesz się czuła, może urodzisz wcześniej (odpukać), ale ostatecznie chrzestengo mozna znaleźc nawet w ostatniej chwili. Natomiast inne argumnety są dla mnie dziwaczne. :o Mojego syna chrzestny ma syn o 10 dni młodszego od mojego i nigdy by mi do głowy nie przyszło, że to może być jakiś problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×