chyba padłam ofiarą mafii to jest jak koszmar

starałam się o dodatek aktywizacyjny z up. W ciągu miesiąca 3 pisma urzędowe Pierwsze,że zostałam skreślona z listy dla bezrobotnych no naturalnie znalazłam sobie sama prace Potem drugie pismo, niby pieczątki z up ale mój adres napisany ręcznie w środku jakaś dokument co mnie się nie tyczył myślę sobie pomyłka urzędowa,listy odebrany za pośrednictwem awizo a poczcie i chyba 3 podpisy musiałam złozyć Potem dzwoni do mnie babka rzekomo z urzędu pracy i prosi mnie o nadesłanie orginału umowy( że mija odeśle) +ręcznie potwierdzenie ,że pracuje,że niby takie są procedury wysłałam Przyszło 3 pismo pieczątki niby są, mój adres ponownie ręcznie zwrócili mi umowę dostałam tez pismo drugie w tym liście,że dodatek aktywizacyjny została mi przyznany tylko,że pieczątka jest do góry nogami to mnie zastanawia List przyniósł normalnie listonosz A ja nie wiem w ci sie wpakowałam Jakis czas wczesniej byłam zastraszana telefonicznie z tąd moje obawy