Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olga ;)))

odwiedziny rodziców

Polecane posty

Gość Olga ;)))

W pażdzierniku idę na studia, do miasta oddalonego od mojej miejscowości o ok. 50 km. Z jednej strony bardzo ciesze się , że nareszcie będę mogła trochę ' odpocząć' od moich lekko nadopiekuńczych rodziców. Oczywiście to nie tak, że mam ich jakoś strasznie dość, ale czasami po głowie chodziły mi różne myśli, że chciałabym w końcu pobyć trochę sama, bez nich. Już sobie wyobrażałam to wspaniałe życie bez ciągłego nadzoru, i bez ciągłego wypytywania gdzie idę z kim, a co kto powiedział, a kto był itp. Przez nich wgl nie spotykam się z chłopakami (mam 19 lat!!! ) bo nie mam potem ochoty spowiadać się z moich randek. No i tu pytanie do studentów , jeśli tacy tu są: czy wasi rodzice was 'odwiedzali/odwiedzaja' w akademikach czy na stancjach? Dla mnie to jest bezsens, bo skoro i tak z pewnością będę musiała wracać na weekendy, to po co jeszcze oni mają do mnie przyjeżdzac... Nie mogę im tego powiedzieć wprost, bo zaraz bedzie zadyma i się obrażą, dlatego chciałam spytać, czy taka sytuacja jest normalna, i może nie powinnam tego tak przeżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga ;)))
up ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda7282982
ja studiowałam 300 km od domu więc siłą rzeczy mnie nie odwiedzali, siostra studiowała 120 km od domu i też jej nie odwiedzali, tylko ją niekiedy zawozili autem po weekendzie spędzonym w odmu, mnie rodzice odwieźli raz. Ty będziesz studiować bardzo blisko domu rodzinnego więc nie sądzę że będą Cię odwiedzać, pewnie i tak będziesz bardzo często w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykle jezdziłam do domu
Studiowałam 80 km.od domu.W weekendy przyjeżdżałam do domu.Czasmi tata odwoził mnie na uczelnie,ale nie wchodził do środka. Rodziców mam nadopiekunczych,nie mówiąc o mojej ukochanej Babci,która każdego dnia dzwoniła do mnie w godzinach wieczornych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×