Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

goksi

pytanie do Mam 3 dzieci

Polecane posty

ToksycznaKobita to prawda dzieci pochłaniaja duzo czasu Ja swoje 1 urodziłam majac 26 lat i było mi czasami ciężko chciałam jeszcze gdzies wyjśc ale sie nie dało obowiazki itd natomiast 2 urodziłam majac 31 juz byłam przygotowana na to co mnie czeka wiec czasami zastanawiał sie jak by to był jak bym miała wczesniej do tego trzeba bylo dojżeć a szcześciara jesteś bo 3 porody a 4 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koli_8
Toksyczna To u Was musi być wesoło tyle dzieci. Dziewczyny a Wy pracujecie, bo ja tak i u mnie to czasem jest cała logistyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat przy blizniaczej ciązy i narodzinach nie wspominam tego okresu przyjemnie,tak do pierwszych 2 lat dla mnie to byl ciezki czas,bliznkaki przeciwienstwa z charakteru,syn od z natury maruda,gapa,strachliwy,domator,nigdzie nie chcial wylazic do dzieci i pozadom,dlugo nie chcial chodzic,dopiero gdy mial rok,ale najlepiej za reke,corka diabel tasmanki, z rąk czy kolan sie wyrywala,bo wolala biegac i broic odkąd zaczela chodzic (7.5 mies)zaczepna,przekorna. Dla swieżej mlodej mamy dwoje dzieci w jednym wieku z roznymi temperamentami to byla abstrakcja,jedno karne ale jęczące naokrąglo, drugie na kazdym kroku sprawdzalo na ile moze sobie pozwolic.Gdy dzieci chodzily już do szkoly wtedy swiadomie na "ostatnie" wspolne z mezem dziecko sie zdecydowalam,mialo byc na tym koniec, lecz po kilku latach niespodziewanie w brzuchu mala fasolka zaczela rosnąć,lecz tak negatywnych emocji nie mialamm jak przy pierwszej ciązy.. Z blizniakami bylo najciezej do 2 lat,przeczołgaly mnie po ziemi okrutnie, pozostałe juz mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koli_8 ,tak, pracuje ,mąż równiez, przewaznie 10-12 h ,staramy sie mijac zmianami ze jak ja w pracy to mąż w tym czasie w domu i odwrotnie ale bywa że na te same godz mamy do pracy, lecz dzieci juz nie są malenkie, nastarsze idą teraz do 2 technikum ,najmlodsza ma ponad 3.5 r., wiec z tym problemow nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 2 synow,i sie boje
dla mnie dzieci do 5 lat sa nieznosne a pozniej jest już lepiej, mam 2 synow w wieku 9 i 7 lat i kiedy poszli do zerowki zaczeli byc mądrzejsi i barziej usluchani.Chcilaabym miec trzecie ale boje sie ze przez pierwsze 5 lat bedzie tak samo jak u moich chlopakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham ale mnie meczą
Kocham dzieci ale umiem sie nimi zajac na max kilka godz pozniej juz mnie meczą,dlatego boje sie mec 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno mi wystarczy
Zgadzam sie, dzieci do 2 lat a nawet czasami 5 bywają strasznie meczące i nic fajnego ,pozniej im starsze tym lepiej jest.Samam mam 12 l. corke i pamietam ze do jej 4 lat bywalo ciezko,ale pozniej juz z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie są egoistami takie dzieci
3 dzieci to najlepsze wyjscie, mnie niz 3 jest bez sensu, nie są egoistami wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzecie było jak najbardziej planowane. Ale gdybym wiedziała,że będzie czwarte,to trzeciego bym nie planowała ;P Źle mówię, bo trzecia miała być córka i jest :) A czwarte samo wyszło. Ale to CUD Z NIEBA. Dosłownie i w przenośni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z meżem też pracujemy przyznam się dużo mi mama pomaga tzn zostaje z młodszym jak Ja idę do pracy starszy ma teraz 7 lat i swój świat tzn lego może cały dzień siedzieć i budować młodszy ma 2 lata Ja mam już 33 więc teraz albo już nie bo coraz starsza jestem i jak chłopcy bedą duzi to myślę że wtedy mi się nie będzie chciało ale nie nam decydować czasami jak się chce to sie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 jest najlepiej miec
Ja bym chciala miec 3 ,nie wiecej ,nie mniej ale 3 najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśę że więcej kobiet chciało by mieć więcej niż 2 dzieci tylko już ich na to niestać a nasze państwo tego nie ułatwia i nie chodzi mi tu o żadną jałmużnę tylko o prace jeśli kobieta wiedziała by że ma zapewniona prace i będzie ją stać na to dzieciątko to napewno nasz przyrost był by większy albo jak by mężczyzna zarabiał tyle żeby utrzymać rodzinę a ni żyć od pierwszego do pierwszego ja świadomie chyba bym już się nie zdecydowała na 3 ale bardzo bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie krolicaaaa
a kto teraz normalny decyduje się aż na 3 dzieci, to tylko patologia ma tyle albo jeszcze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tylko ja alinka
po co tyle dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koli_8
Właśnie czekałam, ąż się gimnazjum zacznie odzywać odnośnie patologii. A w wielu przypadkach dużo dzieci mają właśnie rodziny na poziomie, które na to stać. Znam rodziny gdzie ojciec jest prezesem i mają np 6 dzieci, wszystkie kończą dobre szkoły, jeżdżą na wakacje, itp. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, uwielbiam z nimi spędzać czas. Dziewczyny moje chcą mieć jeszcze rodzeństwo, a poza tym fajnie jak będą dorosłe to zawsze będą mogły na siebie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urt_ur
czyli jednak w Polsce da się zarobić na utrzymanie trojki ?? ja mam jedno i ledwo ciułamy, może dlatego ze mieszkanie jest wynajmowane a my studiujemy zaocznie oboje :D ( i tak hardkor) jak radzicie sobie z podziałem obowiązków, pomocą tesciów , rodziców... pewnie jest niezbędna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Ja mam synka 3 letniego oraz corcie 10 miesiecy i chcialabym jeszcze trzeciego skarba :) Ja uwazam, ze poczatki sa najciezsze i najtrudniej jest tak do skonczenia przez dziecko 1,5- 2 lat, pozniej jest juz naprawde z gorki, bo dziecko samo potrafi zajac sie soba, sprawnie chodzi, nie trzeba go juz tyle dyndac na rekach :), zaczyna mowic, sluchac, rozumiec, samo zje (oczywiscie pod okiem doroslego) i generalnie mozna sie z nim dogadac. Juz nawet taka moja 10 miesieczna jest "latwiejsza w obsludze", bo na czterech smiga i potrafi sie sama soba zajac albo bawic z bratem, a taki 3-4 latek to juz w ogole luz (nie mowie o dzieciach starszych, bo w tej kwestii nie mam jeszcze doswiadczenia). Takze kto wie, moje jak moja corcia bedzie taka miala 1,5 roku-2 lata to postaramy sie o kolejne :) Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje pracujemy, co roku jeździmy na wakacje, poza urlopem co weekend całe lato gdzieś wyjeżdżamy. Dzieci chodzą na ulubione zajęcia, strojami też się nie wyróżniają w tłumie (sami sobie kupują w szmateksach ;P, a to co zaoszczędzą wydają np na markowe buty potrzebne na ww zajęcia..) Ja tam patologią się nie czuję :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie krolicaaaa wiele rodzin decyduje sie na 3 dziecko i naprawdę sa normalni uwież mi dzieci nie muszą mieć wszystkiego najdroższego nie muszą chodzić na tysiac zajęć pozalekcyjnych bo rodzice maja takie ambicje one chcą normalnej rodziny domu ostatno był kolega u mojego syna ma 7 lat powiedział mi proszę pani to najlepszy dzień w moim życiu Ja sie go pytam dlaczego a on że u nas tak fajnie bo mąż się z nimi bawił robiliśmy razem pizze powiedział że też by chciał żeby jego rodzice mieli czas dla niego wladomo że w tygodniu chodzimy do pracy i tego czasu jest mało ale zawsze to 10 minut się znajdzie nawet na przytulenie ,i zapytanie co robił jak byliśmy w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bredzą, bo tak jedzą...:)
U mnie tylko trzecie było planowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jak będzie 3 to będzie przezemnie tylko planowane bo mąż już nie planuje ale jak będzie to super tragedi nie będzie więc raz się zabezpieczamy raz nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie planowane
3 ciąże planowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koli_8
U nas będzie planowane, na razie toczymy rozmowy i oboje chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ilosc dzieci, a zwłaszcza kosztownosc mozna dopiero odczuc po kieszeni kiedy wszystkie pojda do szkoly, wtedy to kasa topnieje błyskawicznie, zwlaszcza na koniec wakacji kiedy w wyprawki szkolne trzeba dzieci zaopatrzyć Ja powoli stopniowo zaczynam już kupowac co nie co,bo nie mam tylko jedynaka na wyszykowanie do szkoly a znacznie wiecej.O d srody zaczelam.Ja mlodsze wyprawiam do szkoly i przedszkola, a nastoletnie to sobie same podreczniki i potrzebe przybory pojdą kupić czy zamowic, i tylko jestem od dawania gotówki :o Koszt podrecznikow mnie przeraza ,niektore komplety ponad 350 zl lub 400 zl kosztują,i to same ksiazki nie mowiac juz o innych art.szkolnych,plecakach,kapciach na w-f.Z roku na rok zmieniają sie poderczniki i moze tylko jedna czy dwie pasują na kiermaszach bo wydawnictwa szaleją Ubrania nowe do szkoly to swoja drogą i kasa na koncie spada w doł z predkoscią swiatla .Przerazają mnie te kolosalne sumy jakie trzeba wydac jak co roku na szkole.Mimo,ze dzieciaki w samych orginalach nie chodzą,ani nie mają wszystko to co najdrozsze ,czy same markowe rzeczy,tak nie jest,to jednak wydatek cholerny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym miec 3
no faktycznie ,ksiazki dla nawet dwójki dzieci to spory wydatek ,a co dopiero mowic o wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koli_8
No niestety wydatek jest duży Mnie najbardziej irytuje, że nie mogę używanych książek kupić, bo się podstawa cały czas zmienia i trzeba kupować nowe. Jak my byliśmy dziećmi to byl jeden podręcznik i zeszyty dużo się pisało w zeszytach a teraz same ćwiczeniówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda dzieci to spory wydatek ale moja koleżanka ma dobrą prace jej mąz też mają wszystko a nie mogą mieć dzieci powiedziała że oddała by wszystko żeby mogła mieć dziecko , myślała o adopcji ale mąz narazie niechce a nasiłe sie nieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dwojka planowa,3 jak najbardziej,ale nie w tym roku :P wyszlo inaczej ,jednak daje rade i niczego nam nie brakuje,ani materialnie ani duchowo,nie mieszkam w Pl i ludzie mysla,ze moze socjal dobry,a guzik,maz zarabia ponad progiem i dostajemy na tzw."waciki" wiec dami ciagniemy ten wozek :) Pozdrawiam wszystkie mamy trojki i wiekszych rodzinek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrojna mama
Ja też jestem mamą trójki - córka - 9 lat i dwoch synow - 4 lata i 7 miesięcy , byłam w czwartej ciąży ale poroniłam . Czasem rzeczywiście jest ciężko sprostac wszystkim obowiązkom ( tym bardziej ze mam 37 lat i przewlekłą chorobę tarczycy ) , ale tak sobie myślę , że dzieci to moj największy skarb, a takich rzeczy jak wierszyk na Dzień mamy w przedszkolu albo laurka na urodziny lub kwiatek ze spaceru - tego nie da sie porównac nawet z awansem w pracy , nowymi meblami czy egzotycznymi wakacjami Niedlugo wracam do pracy , więc będzie jeszcze trudniej , ale zawsze jakoś się organizowałam ,to teraz tez chyba dam radę .Pozdrawiam mamy i te panie , ktore chcą być mamami , a mają trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×