zaraz nie zmieszczę sie w drzwiach ;/

jak córka mojej sąsiadki :( posłuchajcie... zawsze byłam patykiem. Modliłam się żeby przytyć, żarłam jak świnia i nic! Do 16 roku zycia byłam po prostu tak chyda, że ważyłam przy 166 45 kg! Ale od tego czasu zaczełam tyc. Cieszyłam się, pamietam że przełom był na wakacjach kiedy nie miałam co robić i tylko siedziałam przed tv i żarłam, żarłam.... teraz przy tym samym wzroście waże... 57 kg!!!! Nie wyglądam jak słoń wręcz przeciwnie.... podobam się sobie bo mam piekne nogi, szcupłe ręce...tylko co? Tluszcz osadzil sie najwiecej na biodrach i brzuchu, musze wciagac brzuch :( jak mam biodrowki to tluszcz wylewa mi sie ze spodni...ale tak to jestem szczupla chce schudnac 3 kilo ale ja zamiast chudnac tyje ;/;/;/ kiedys bede gruba jak moja babcia a jak urodze to koniec.... a mam 20 lat. :(