Czy dzieci na osiedlu mowia wam dzien dobry?

Jak w temacie :) Pytanie kieruje do osob max 25 lat Mi jeden dzieciak na osiedlu na oko ma ze 12 lat, kilka razy taki troche mlodszy powiedzial a tak to zadne a jak jest u was?

owana która się musi podbudować, że "już" ma 25 lat i jest wielce dorosła i wszyscy w pas sie jej kłaniać mają:D

mam 23 lata :) wlasnie spotkalam tego dzieciaka, jest to dla mnie na razie nowosc dlatego zalozylam temat, chce wiedziec jak jest u innych

Co prawda mam więcej niż 25lat, ale............ Tak, mówią mi dzień dobry! :(

mam kilkuletniego sasiada z dużym psiakiem nawet ucinamy sobie pogawędki spotykając się pod blokiem :D

jak mieszkalam z rodzicami to zadne ale teraz juz od trzech lat mieszkam sama wiec nie funkcjonuje na osiedlu jako dziecko swoich rodzicow :) sama nie wiem co o tym myslec, ja doroslym mowilam zawsze a z drugiej strony nie wiem czy chce byc postrzegana jako "dorosla" :P

ja mam 24 lata meza i syna i w klatce mowi mi dzien dobry 5 dzieci ktore sa w wieku 4, 11, 16, 17, 4

Mi jak kolega mojego sąsiada (18lat) powiedział dzień dobry, to powiedziałam, że mam nadzieję, że mówi to ostatni raz :) Ucieszył się tak jakby w totka wygrał :p :)

Tylko pamiętajcie, że jak spotkacie znajomego młodego i Wam nie powie dzień dobry, powiedzcie pierwsze, bo może się zagapił, nie rozpoznał.Bo miałam w życiu tego typu sytuacje i sąsiadki zamiast 'dzień dobry Karolino, nie poznałaś mnie?' wolały też nic nie powiedzieć, a potem rozpowiadać, że jestem niewychowana.A można było prościej.

wszyscy puści ! że wam się che takie topiki cztać i odpowiadac na nie Ja już żygam tematyką kafe To jest forum nikt sie tutaj imieniem i nazwiskiem pod wypowiedziami nie podpisuje Dlaczego jak się pojawia topik wart tego by w nim zabrac głos zaczyna brakowac chętnych? Niestety jedyno logiczne wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy takie że-w istotnych sprawach nie macie nic ciekawego do powiedzenia.

h@rlot hahaha dobre wyluzzowana sasiadeczka :D napisalas ze masz wiecej niz 25, wiesz z jednej strony moze cie postrzegac jako troche starsza dziewczyne ale znam niejedna przed trzydziestka ktora by sie pogniewala za jakies "hej", czy "siema" wolal byc ostrozny

Ja mam 30 lat, rzadko zdaża się że dzieci mówią mi "dzień dobry", raczej "cześć" mimo że sa sporo młodsze i nie mamy jakiegoś wiekszego kontaktu. Może wynika to z tego że jak ktoś zacznie mówić "dzień dobry" odpowiadam " cześć", ( nie wyglądam na swoje lata < przynajmniej tak mówią> )

forevergirl -> też to stosuję :)