Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tiko

Czy zrezygnowałbyś dla dziewczyny z pracy za granicą?

Polecane posty

Gość Tiko

Co o tym myślicie? Wyjeżdzam co roku na 4 miesiące za granice do pracy. Dobrze tam zarabiam, ale moja dziewczyna wolałaby żebym zrezygnował z tej pracy i poszukał czegoś w Polsce. Ja póki co nie jestem przekonany i nie mam zamiaru rezygnować, mam dobrą pracę, nieźle zarobię, mam dobrego pracodawcę, nie chce tyrać w Polsce cały rok za marne grosze. Jestem ciekaw Waszego zdania. Czy cztery miesiące w roku to na prawdę tak dużo? Nie twierdzę, że mi to w ogóle nie przeszkasza, bo gdy mnie nie ma to też bardzo tęsknię, ale przynajmniej nie muszę się martwić za co przeżyć kolejny miesiąć. Dodam jeszcze, że póki co nie ma możliwości byśmy wyjechali razem, bo Ona poszła dalej na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem ciebie
rozmawiaj OSOBISCIE z dziewczyna nie rozumiem...zarnowany czas dzisiaj, sms był, miala byc rozmowa.szczera sam na sam..teraz ty przyjdz do mnie urzadzenia działaja. masz odwage na rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna kownacka
rzuć ją i pracuj nie pożałujesz. ja też tak zrobiłam i wyszło mi to na dobre. a poznać zawsze kogoś możesz. związek i tak się prędzej czy poźniej rozleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiejsze dziewczyny
nie są warte by rezygnować pracy za granicą dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna kownacka
poza tym dzieczyny zdradzają facetów któzy pracują za granica. kilka moich koleżanek tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czeka mnie długi dzień
moim zdaniem 4 miesiące to nie jakis okres nie do przetrwanai, tym bardzie że kasa dobra i ustawi Cię na kolejne miesiące..... powinna to zrozumieć. A gdzie ta "zagranica"? Bo przecież mozecie się odwiedzać od czasu do czasu jeśli to Europa i byc w stałym kontakcie skypowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede babciaaaaaaaa
a faceci? a kobiety? te wtracajace sie? ze ona nie ma kokardki na głowie, szklanki itp? modliłam sie aby miały sie czym zajac, aby nie zjamowała sie cudzym zyciemi nie krzywdziły innych...i co Bóg dał to cos:) Kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrasekk
nigdy nie rezygnuj z czegos pozytywnego dla kobiety, a zwlaszcza z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowaslicznotka
nie rezygnuj z pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede babciaaaaaaaa
a jesli juz rezygnujesz to wykorzystaj czas owocnie na sprawy rodzinne z dziewczyna.. w 2007 miałes zrezygnowac i chyba tamten to byl dobry czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiko
Ja również jestem zdania, że nie jest to czas nie do przetrwania. Dzieli nas 1500 km. Poza tym gdy zrobi magisterkę to może będzie możliwość by wyjechać razem. Nie uważam również, że nigdy nie zrezygnuje z tej pracy, ale póki co w Polsce są marne perspektywy, a nasz związek to dopiero początek i róznie może się potoczyć. Ona na mnie nie naciska, po prostu widzę, że nie jest zadowolona z fakty, że nie ma mnie przyniej przez te miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiko
a i pytam Was o zdanie, bo chcialbym poznać spojrzenie innych na tą sparwę, może to pozwoli mi lepiej Ją zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna ne parle pas ici
aby lepiej ja zrozumiec porozmawiaj z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiko
Rozmawiałem i wiem, że Jej się to nie podoba. Powiedziała mi swoje zdanie, ja Jej swoje i staneło na tym, że to moje życie i że Ona się nie będzie wtrącać , ale że jak się kogoś kocha to 1/3 roku to sporo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 3
A jak ona argumentuje to ze nie masz pracowac i zarabiac zagranica ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czeka mnie długi dzień
to co macie siedzieć w domu i patrzeć sobie w oczka???? Bo tak się skończy jeśli nie dostaniesz w polsce pracy. Będzie wtedy szczęśliwa? Nie sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiko
Uważa, że związek na odległość na dłuższą metę nie ma sensu, bo takie wyjazdy mogą nam zaszkodzić. Nie przegadaliśmy tego tematu dogłębnie, wymieniliśmy zaledwie poglądy, że tak to nazwę. Gdy będzie okazja (niebawem wracam) to z Nią o tym konkretnie porozmawiam. Zaniepokoiło mnie jednak to, że dla Niej moje wyjazdy mogą stanowić problem. Jeszcze raz zaznaczę, że na mnie nie naciska, gdyby tak się stało to dla mnie wybór jest w tym momencie oczywisty, a to dlatego, że póki co to początek związku, więc uważam, że głupotą byłaby taka decyzja. Zadałem pytanie tutaj, bo pomyślałem sobie, że może moje podejście jest zbyt egoistyczne. Może jest tu ktoś kto też tak jak ja wyjeżdza do pracy za granicę co jakiś czas? Jak Wam się uklada w związkach? Wcześniej gdy poznawałem jakieś dziewczyny to większość na wieść o tym, że co roku wyjeżdzam trochę się krzywiła, bo jak to? Jak to niby pogodzić ze związkiem z druga osobą. Często słyszałem pytanie: i jak to sobie wyobrażasz? Taki związek na odległość? Kurcze, ale to przecież nie jest cały rok. Nie rozumiem takiego podejścia do sprawy. Uważam, że to dobrze, że mam pracę, która pozwoli mi utrzymać się przez cały rok, czy odłożyć coś na przyszłość, ale jak widać każdy widzi to inaczej. Wiem, że pieniądze nie są najważniejsze, ale samą miłością nie da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czeka mnie długi dzień
to Europa - są tanie linie lotnicze, mozecie się widywać. Ja tak przeżyłam ze swoim mężem - przez dwa lata, widywaliśmy się co 2,3 tygodnie...i dało się, nie było tak źle. Co innego gdybyś jej teraz powiedział - wyjeżdżam do pracy, nie wiem na jak długo....ale jeśli to okresowy kontrakt to na serio nie rozumiem jaki Ona ma problem, tym bardziej jak mówię: obecnie odległości się zmniejszyły i przejechać się po Polsce, albo do Paryża - to czasami podobna wyprawa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 3
Taki z uklad moze zaszkodzin "nam " To znaczy konkretnie komu i w jaki sposob ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czeka mnie długi dzień
może Ona wciąż jest na utrzymaniu rodziców, więc w tym przypadku ona egoistycznie patrzy na to, bo przecież Ty musisz za coś żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×