Czy jak mam prawie 25 lat a nie mam nikogo to raczej zotanę starą panna?

czy juz jestem?

Nie.

Dlaczego doszłaś do takiego wniosku??:)

przegrałaś życie

tez chce wiedziec czy 25 to staropanienstwo? wiekoszosc fajnych facetow juz zajeta..:(:( chliip

Raczej tak. Tez mam 25, zawsze byłam sama i już raczej tak zostanie.

Możesz się zakochać nawet mając 50lat:)

Cześć, mój dobry uczynek na dziś = zostanę Twoim mężem byś nie była starą panną.

ja miałam facetów, ale właśnie mój ostatni związek skończył się

o ile mi wiadomo teraz zamążpójście waha się między 27 lat a 32 lata więc dziwię się dlaczego tak myślicie??:)

Jak kogoś miałaś, to może jeszcze ktoś Cię zechce.

Rhówka - wiemy do czego zmierzasz! = że nikt Cię już nie zechce :P

Oj baby... Śmiać się czy płakać? Jak tak się boisz, rusz dupę i leć na jakąś imprezę albo zaloguj się na sympatii... :D ;)

na sympatii podobno przypał mieć konto :P

Może i przypał... Sądzę podobnie. Ale dla desperatek to chyba jedyne słuszne wyjście, bo by nie popadły w deprechę. ;)

co by*

dobijająceeeeeeee......... można mieć jeszcze konto bez foty-ale kogo wtedy zainteresuje... podryw na imprezach to też już w pewnym wieku lipa. i co tu robić?!?!?!

Ja miałam i na sympatii i na każdym innym portalu i nic z tego nie wynika. Więc nie wiem, czy to jest jakaś metoda

ja mam 28 lat i też jestem sam i chyba tak pozostanie

niestandardowa - wyłapuj ciacha na kafe - w końcu i tak liczy się charakter ;)

Rhovannion może przyczyna tkwi w tobie.

No tkwi. Jestem gruba, brzydka i nudna. Ale nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej.

ale z ciebie idiotka, tez mam 25 lat, kilka zwiazkow, w zasadzie 2 takie powazniejsze. Obecnie jesteste sama od ponad roku, mysle, ze z wyboru, zawsze ide w jakosc. Nie chce juz niczego zaczynac, w czym nie widze przyszlosci. Nie chce mi sie ryzykowac, probowac, jesli nie widze, ze warto i tak sie sklada, ze mimo wielu znajomych, atrakcyjnosci i wielu rzeczy poprostujestem sama. Ale sie tym nie przejmuje. Brak meza to nie jest najgorsza rzecz jaka cie moze spotkac w zyciu :)))) mysle, ze u kobiet najwazniejsza jest swiadomosc, jesli jestes pewna siebie, bo na to zapracowalas, ( i nie chodzi mi o to, ze dbam o siebie, chodze na solarium, mam tipsy i chodz w plastikowych butach h&m ) tylko taka pewnosc psychiczna, ze masz cos w glowie, a zewnetrznie wygladasz dobrze, czyli inwestujesz w swoj wyglad ale z klasa i naturalnoscia, to nie przychodza ci takie glupie mysli. Zrob cos z soba. Usun wlosy z cipki laserem albo zrob sobie sztuczne rzesy, zapisz sie na squasha, biez sie za robote. NIE RYCZ GLUPIA :) pozdrawiam Cie serdecznie

Rhov ty jesteś niedowartościowana - może jakieś złe wspomnienia z dzieciństwa tak na ciebie wpłynęły i (nie)ukształtowały... Widziałam kiedyś twoje zdjęcie i nie jesteś brzydka, zdecydowanie przesadzasz. Zresztą... spójrz na ludzi wokół. Sami piękni? Gdyby było tak, że pasztet nikogo nie znajdzie to nasz gatunek by nie przetrwał :D

karol widziałam twoje tematy i np jak wklejasz foty penisa, jedziesz po polonistach itp wiec wybacz ale nie:p btw tez jestem po polonistyce jak twoja byla po której tak jedziesz

trufelko - jestem. To są tylko zdjęcia, odpowiednie światło, makijaż, retusz i tyle. Ale wiem, że nie jestem atrakcyjna i nie mam nic do zaoferowania facetowi. Ani kasy, ani pozycji, ani prestiżu. Więc mnie to nie dziwi.

Rhov a od kiedy to faceci lecą na kasę i pozycję kobiety? Tylko ci najodważniejsi a jest ich bardzo niewielu... Większość facetów - jeśli szuka dziewczyny na stałe- patrzy na spokojne usposobienie. No i może cycki ;) A poza tym musi być głupsza od nich... :P

A co ja mam powiedzieć 27 lat i co poznam faceta to interesuje go tylko piwko z kolegami i co impreza zarwać nową laske a dodam że zwykle są oni w okolicach lub po 30 więc chyba z tego wniosek że porządni faceci już dawno sa zajęci chyba