miałam piwo i wypiłam i mi mało a nie mam wiecej

ja mam chyba ciągoty do picia, mogłabym się uzależnić, ale hamuje mnie wstyd z a drugiej strony kasa - droga przyjemność pije około 1 raz na tydzień 2 piwa, czasem 1 raz na dwa/trzy miesiące upijam się bardziej, ale zawsze jestem świadoma i przestaję w porę jak czuję, że mogę rpzetac kontrolować ale myślę ciągle o piciu, alkoholu, szumie w głowie, choleraaa

to i tak mało pijesz :D

może i mało, ale mnie ciągnie i myślę tylko o tym, ze nadchodzi ten dzień, siadam na balkonie i pije piwo :( kurcze, zaraz jadę kupic, bo nie wytrzymam, ale kicha

aa i jeszcze jedna rzecz mnie powstrzymuje, nawet po dwóch piwach łeb mnie boli :(

mam to samo ;) cała butelka wina przede mną :D:D też lubię ten szum w głowie, stan wyluzowania.

uwielbiam rozpuszczalniki:-o

ale Ci zazdroszczę.. ja musze wywlekać rower i jechać do biedrony :o jakie wino masz?

mnie też, dlatego jak już to piję wódkę lub wino. Mnie nawet po jednym piwie boli głowa, ale u mnie to rodzinne. ;/

domowej roboty :D

dlatego jak mam pic więcej, to profilaktycznie "po" zażywam parę nurofenów, zjadam kanapki, gorąca herbata i nie ma bólu ale tak w dzień jak sobie wypiję,t o mnie zawsze łeb boli przerąbane z tym piciem :(

ja też sobie pozwalam ostatnio,np.dzisiaj będe piła:)ale trudno człowiek tyle stresów ma że trzeba jakoś odreagować nie?;)

wódki pic w samotności nie będę pic :o

kasaa, ale w samotnosci pijesz? bo ja sama :o:(

"dlatego jak mam pic więcej, to profilaktycznie "po" zażywam parę nurofenów" dokładnie to samo robię :D to zrób sobie drinka. Albo gin, mniam :D

ale mi smaka narobilyscie :D chyba tez skocze po jakies browarki :D chlopa nie ma, dziecko u moich rodzicow, chata wolna... chyba nalezy mi sie relax? :D

właśnie nieraz piję w samotności:(ale naprawdę znajduję się w takim momencie życia że tylko to potrafi mnie uspokoić,nieraz przez nerwicę nie mogę zasnąć :/

wódki to ja samej w życiu nie przełknę, ale nie chcę trzymać butli wódki w domu na pokuszenie, wole mieć te dwa, trzy piwa i na tym poprzestać, nie mam jakichs wyrafinowanych gustów, wódkę lubię z cola, poza tym białe wino, czasem ide do sklepu i pan mi daje jedno takie argentyńskie, uwielbiam je, ale to od dzwonu piję, zwykle piwo mam beznadzieją zacinającą klawiaturę, sory za błędy

Mi też się włącza ssanie po jednym piwe, zazwyczaj kończę na 7-8, czasami 10 To normalne

no bez przesady, to tylu to by mnie zbierali. najwięcej pije 4-5, a i to rzadko

ja też piwko lub dwa zazwyczaj a tylko czasem wódke ,ogólnie staram się nie tak często pić

a jak często pijesz?

różnie,mam dni że wogóle a czasem 3 dni pod rząd tzn .wiecory albo na jakiejś imprezie

* wieczory

od tego tak szybko się nie uzależnia,mimo to trochę przesadzam:/

może i fizycznie nie czuję się uzależniona, wiadomo, ale myślę o tym i czekam na ten moment, gdy zasiądę na balkonie, w słoneczne popołudnie ze szklanką piwa i zacznie się ten miły szum w głowie :( tak mało mam z życia

rozumiem cię doskonale,mnie to nawet bardziej chodzi żeby nie myśleć,mam natrętne myśli często i nie mogę sie wyluzować a to mi pomaga no i wiadomo fajnie jest przez chwilę...mam nadzieję że jak nerwica mi trochę przejdzie to nie będę już tak robiła