Jak kocha to poczeka?

Odwieczna prawda jest taka, że związek udany łączy w sobie psychikę i cielesność. Jeśli któryś z tych czynników zawodzi wtedy wszystko się rozpada. A jeśli jedna ze stron nie miewa chęci do seksu to powinna szukać podobnego do siebie. Ludzie, nie bądźcie obłudni tymi gadkami pobocznymi - w seksie też trzeba być dobranym. Seks zawsze będzie w życiu człowieka bardzo ważnym elementem-taka natura. (Nie komentujcie o skrajnościach typu puszczanie się, bo nie do tego się odnoszę)

Teoretka ma rację. Jak kobieta czuje ogromną potrzebę to zawsze jest z kim. Nawet gdy jest brzydka. Więc skoro zwleka, to znaczy że wcale tej wielkiej potrzeby nie ma. Inaczej sprawa wygląda u facetów. Facet może mieć wielką potrzebę, ale jednocześnie naprawdę nie mieć z kim (bo np. jest brzydalem) . Wtedy pozostają mu tylko prostytutki.

. Ludzie, nie bądźcie obłudni tymi gadkami pobocznymi - w seksie też trzeba być dobranym. to w seksie mozna byc niedobranym? haha, no chyba ze mowisz o gejach gegeg

kobiety (te które znam) maja odwróconą piramidę masłowa, wpierw potrzeba bezpieczeństwa, emocjonalna (uczucia), dopiero potem seksualna (mimo dużego temperamentu :)).

"to w seksie mozna byc niedobranym? " Jednak jesteś niemądra.

Mówię o temperamencie.

nie moznba byc w seksie niedobranym,,, kobieta zawsze pasuje do facetra i na odwrot kazdy seksuolog powie ze nie ma takiego czegos jak niedopasowanie seksualne

Sorry mjckaaaa, ale brak Ci wyobraźni. Płaskie myślenie to plaga naszych czasów,ech.

dr_who tobie jest brak wiedzy i to jest prawdziwa plaga naszych czasow

temperament sie cuzje na codizen, w przytulaniu, calusach, pieszczotach, to że ktoś pojdzie szybko do lózka nei świadczy o jeog temperamencie

fiku mikuuu nie wytlumaczysz im tego, brak wiedzy jest porazajacy

To chyba nie wiesz co to duży temperament :) Istnieje coś takiego jak niedopasowanie seksualne. I to nawet na kilku płaszczyznach. Fizycznie - w kamasutrze zdaję się jest to dość subtelnie opisane, przy seksie tantrycznym też coś powinno być wspomniane. Psychicznie - inne potrzeby, wyobrażenia, fantazje. I jest coś takuego że z jedną osobą jest nam dobrze, a z drugą nie i sami nie umiemy powiedzieć dlaczego.

Nikt tu nie mówi o szybkim pójściu do łóżka. A co do dopasowania to chyba jeszcze mało przeżyłaś, skoro nie rozumiesz tego pojęcia. To że da się wsadzić i wyjąc to owszem, z reguły pasuje, ale tu jest wiele czynników, które dla człowieka są ważne - nie z punktu widzenia lekarzy. Ech

"temperament sie cuzje na codizen, w przytulaniu, calusach, pieszczotach" Niby tak, ale co to ma w sumie do rzeczy? Jak się tej osoby mocno pragnie i jest się dodatkowo zakochanym, to się myśli "jakoś to będzie". Róznica temperamentów w początkowej fazie związku NIGDY nie jest przyczyną rozstań. Problem pojawia się później. Np. jej wystarczy raz na miesiąc (wystarczy w sensie: zgadza się, bo wielkiej przyjemności z tego nie ma), a on chciałby 2 razy dziennie. Lub odwrotnie. Żeby się "dopasowali", to albo ona musi się zmuszać dzień w dzień (co doprowadzi ją do niezłej frustracji), lub on zgodzić się na seks raz w miesiącu (co jego doprowadzi do frustracji). Mogą iść na kompromis i kochać się 2 razy w tygodniu, ale wtedy i ona będzie niezadowolona i on.

Istnieje coś takiego jak niedopasowanie seksualne Nie istnieje! Kazdy, ale to kazdy seksuologi ci to powie! wasza niewiedza jest porazajaca!

Inny przykład niedopasowania seksualnego: oboje lubią być dominowani. Nie w sensie ostrego S/M, ale w sensie tego, że lubią gdy to druga strona inicjuje, w trakcie stosunku jest na górze itd...

Może więcej czytaj, a oglądaj mniej telewizji?

to było do mjckaaaa oczywiście :)

kilkanaście lat po ślubie gdyby tak bylo jak ;piszesz to zaden zwiaxek by nie mail razcji bytu bo temeperament u kobiet i facetow sie zmiena z wiekiem i to roznie, w druga strone

teoretka ja w przeciwienstwie do ciebie czytam duzo i mam pojecie o czym piszesz, ty piszesz tylko to co uwazasz... ja pisze fakty, ty swoje zdanie ktore z faktami ma malo wspolnego

"temeperament u kobiet i facetow sie zmiena z wiekiem" Masz błędne wyobrażenie. Raczej się nie zmienia.

Wow! Twierdzisz że to ja wymyśliłam kamasutrę i seks tantryczny :) ale czad :)

a wracając do autorki, 3 lata razem i chodizć za rączkę? dla mnei to dziwne, ale kazdy człowiek jets inny, nie rób nic wbrew sobie. Obawiam się jednak że związek tego nei przetrwa.

kilkanaście lat po ślubie przestan sie osmieszac swoja niewiedza temperemant u facetow z wiekie maleje, od 20 roku zycia juz tylko spada, u kobiet rosnie z wiekiej osiagajac maxi ok 35-4- roku zycia to sa podstawy podstaw,,,,, nawet tego nie wiesz sorry, ale nie jestes zadna partnerka do dyskusji w tym temacie, twoja niewiedza jest porazajaca

U facetów to mogą spadać możliwości, ale sam temperament to na pewno nie.

teoretka naucz sie czytac ze zrozumieniem a dopiero potem dyskutuj, nie w odwrotnej kolejnosci

musi być zaspokojona jak nie w ten to w inny sposób tak już jesteśmy skonstruowani jak nie zaspakaja normalnie to musi to zrobić inaczej a potem są patologie i dewiacje a autorka chyba nie potrzebuje seksu w ogóle skoro tak długo przeciąga i mam wrażenie że ze swojego faceta robi terroryste, to nie sceneria powinna być idealna ale ten facet a skoro go ma to na pewno uda im się na weeken wyskoczyć nad morze chociaż no bez przesady a rodzice na pewno nie zawsze są w domu mi sie wydaje że bardzej by się wizyta u psychologa autorce przydała bo ma jakieś dziwne opory:/

kilkanasdcie lat po slubie kobieto, przestan sie osmieszac! u facetow z wiekiem temperam,ent spada, to jest podstawowa wiedza i niezaprzecaalnt fakt!

mjckaaaa tak może było kiedyś. Dzis jedną z chorób cywilizacyjnych są zmainy hormonalne. Ma je niemal każdy, często nie zdając sobie sprawy. Wszystko oczywiście zależy od tego które hormony występują w nadmiarze/niedomiarze i jaki jest ich wzajemny stosunek. To wszystko powoduje że Twoja teoria w dzisiejszym świecie nie ma racji bytu.

mjckaaaa to chyba Ty masz problem z czyatniem Czekam na źródło tych "niezaprzeczalnych faktów" (to błąd pleonastyczny tak swoją drogą - skoro coś jest faktem to samo w sobie jest już niezaprzeczalne, bo się wydarzyło).