Fałszywe koleżanki a własny facet

Czy któraś z was "zawdzięcza" utratę partnera przez intrygę swojej koleżanki?ja straciłam faceta bo wierzyłam osobom, którym nie powinnam a właściwie dwóm koleżankom, które zrobiły wszystko bym straciła faceta na zawsze ... wykorzystały fakt iż mieliśmy mały kryzys w związku i podsunęły mu własną koleżankę, żeby tylko ze mną nie był no i poszedł do tamtej. W dodatku tamte "koleżanki" zrobiły mu z mózgu wodę...bo nawet rozmawiać ze mną nie chciał...i odebrał mi wszystkie prezenty i dał nowej dziewczynie. Najgorsze jest to, że mam to na wlasne życzenie bo to ja go z nimi poznałam a on po prostu sprzymierzył się z nimi przeciwko mnie - w końcu "wspólny wróg łączy". I o wszystkim co było między nami im powiedział. Co za typ. I teraz one głupio się śmieją, że on ma dziewczyne a ja zostałam sama...

nikt nie miał podobnej sytuacji???

Cisz się, pozbyłaś się frajera. Zaden porządny facet nie odbierze prezentów kobiecie. To był zwykły prymitywny dupek. Teraz tamta ma przesrane zycie :D

w dodatku chciał mnie podawac do sądu gdybym ich mu nie oddała a teraz dał je tej nowej lasce...żal...po prostu brak słów...

popieram to co napisał ktoś powyżej. Ciesz się, że się go pozbyłaś! Zwykły frajer!

no a "koleżaneczki" cieszą się, że tamtej załatwiły "fajnego chłopaka" - chodzą ponad 2 miesiące i ponoc planują zaręczyny:P

Właśnie po co płakać po frajerze.On nie był ciebie wart.A te twoje pseudo koleżanki są chyba tak zakompleksione,że ekscytuję krzywdzenie innych.

zwykly frajer, mozesz im za to dziekowac po co tracic czas na bycie z takim zalosnym facetem.

one myślą, że Ty na tym straciłaś, a Ty tylko na tym zyskałaś :D Po cichu możesz się teraz uśmiechać, że frajer odszedł do innej i ona będzie się z nim męczyć, dodając jeszcze do tego, że koleżaneczki myślą, że jesteś załamana :) Podwójna uciecha :)

a najgorsze, że one mieszkają raptem kilka domów ode mnie i on tam przyjeżdża z tą nową laską prawie w każdy weekend, jest tak bezczelny, że przywozi nową dziewczynę do miejscowości gdzie mieszka jego była...dla mnie to chore, nie wiem co oni chcą przez to osiągnąć, najbardziej boli mnie to, że gadał o naszych prywatnych sprawach w obcym domu z ludźmi ktorzy nic nie powinni wiedziec i sprzymierzył sie z nimi przeciwko mnie a niby byłam "miłością jego życia"

Witam Praca Polega na sprzedaży kosmetyków Produkt niszowy ( produkt ekskluzywny) Wysoka jakość wykonania Możliwość zarobienia nawet do 1500 zł w zaleznosci od sprzedazy Podkreślam to praca dodatkowa Jeśli jest nadal Pani zainteresowana proszę o podanie danych sporządzimy umowę i wyśle do Pani na wskazany adres ! ilosc miejsc ograniczona Pozdrawiam

Ciesz się, że pozbyłaś się ze swojego życia frajera i frajerek. Po co ci taki bezhonorowy psi pomiot i dwie sucze? Oczyściła się w okół ciebie atmosfera z pierdów i powinnaś się cieszyć nieziemsko, że sprawy obrały taki obrót i że za jednym zamachem pozbyłaś się trzech śmierdzących kup. Jakim to trzeba być frajerem, aby rozstając się z kimś odbierać prezenty i dawać je następnej osobie. Mądra dziewczyna nie przyjełaby prezentów po byłej. Więc jak widzisz same pozytywy w tym. Głupi do głupiego ciągnie.

i po co o tym piszesz sandra??

dziękuje wszystkim za wypowiedzi:)

Właśnie jak je gdzieś zobaczysz to powiedz: -dziękuję za uwolnienie mnie od tego idioty :D To dowód na to ,że prawdziwych przyjaciół poznaję sie w biedzie :D

Uśmiech na twarz i nie bierz ich wszystkich do głowy. Oni chcą żebyś czuła się źle, jeśli będziesz chodziła z uśmiechem na twarzy, będą rozczarowani, że nie cierpisz. Głowa do góry, uśmiech na buzie i ciesz się, że w tak prosty sposób oczyściła się atmosfera w okół ciebie. Powodzenia :)

z kim ty się zadajesz, dziewczyno???

--Bimbałek-- Cisz się, pozbyłaś się frajera. Zaden porządny facet nie odbierze prezentów kobiecie. To był zwykły prymitywny d**ek. Teraz tamta ma przesrane zycie . . . .. .święte słowa

dziękuje wszystkim za wypowiedzi i taka jest prawda, że musiałam stracic faceta by zobaczyc z kim ja właściwie tyle lat sie kumplowałam...no cóż mam nauczkę na przyszłosc, ale w sumie to też pokazało jaki on jest...

Nie masz czego żalować,najwidoczniej nie jest wart Ciebie.Pamiętaj,nie ufaj nikomu.Nie mam żadnej koleżanki, chociaż chciały mnie odwiedzać w domu,chodzić ze mną do kawiarni na różne spotkania.Nic z tego,jeżeli już to na odległość,bez poufałości.Lepiej mieć stu kumpli od jednej kolegówny! Wszystkie są wredne,suki! Jestem szczęśliwa i wiem że niejedna mi zazdrości,aż je skręca. Do Ciebie tez szczęście zawita,poznać kogos kto będzie Ciebie wart.Tego szczerze Ci życzę :D

mam szczęście->mam największy żal do siebie o to, że ufałam tym sukom, znałam je od dziecka, jedna ma nawet męża i dziecko a druga to jej siostra - obie moje już "byłe koleżanki" i kiedy zobaczyły, że między mną a nim doszło do kłótni i rozstania, które miało mu dac czas do przemyślenia pewnych kwestii to podsunęły mu natychmiast tą "nową" a najlepsze, że zachowują się jak gdyby nic się nie stało i udają "święte koleżanki"-one planowały chyba od początku by mnie rozdzielic z nim i się w końcu im udało a dziś nawet jedna mnie przeprosiła "za wszystko", ale dla mnie to jest bez żadnego znaczenia, bo wiem ze gdy bede miala znowu nowego faceta one beda znów probowały psuc i mieszac...

założyłam ten post bo nie mam z kim pogadac, przestałam ufac komukolwiek a najbardziej nie mogie poradzic z uczuciem chęci zemsty...to mnie zżera od środka i pali jak nie wiem...nikomu nie życzę czegos takiego, podłe uczucie...

uważajcie więc na tego typu "przyjaciółeczki", co prawda wygarnęłam im co myślę o tym co zrobiły, ale w ogóle mi to ulgi nie przyniosło...poczucie winy, że ja do tego sama doprowadziłam nie daje mi życ