Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba bede rozwódka

Rozwód po 2 miesiącach od ślubu? czy to jedyne wyjście? pomóżcie

Polecane posty

Gość chyba bede rozwódka

Z mężem chodziliśmy przed ślubem 3 lata. Naszym największym błędem jaki popełniliśmy było to że nie zamieszkaliśmy razem przed ślubem. Na randkach było super. On zawsze czysty, wypachniony, ogolony, ja zawsze zadbana. Wspólne wypady, długie rozmowy, spacery itp. A po ślubie zderzenie z rzeczywistością. Mąż przestał o siebie dbać, wręcz mieć problemy z podstawową higieną. Sex tylko kiedy ja zainicjowałam. Pretensje o wszystko, że każę mu się przebrać po pracy, że ma coś zrobić w mieszkaniu, że jest ładna pogoda a ja bym się chciała gdzieś wybrać w wolny weekend a on zaraz by zabierał swoje rodzeństwo z nami. Nie wiem co mam robić, bo nie chce się rozwodzić ale porozumieć się nie potrafimy zupełnie. Jak zwróciłam mu uwagę co mnie boli i że chce o tym pogadać to usłyszałam że marudzę i mam przestać. Wczoraj wolny dzień spędził przed kompem grając itp a na propozycje jakiegoś wypadu czy spaceru twierdził że jest zmęczony. Poradzcie co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
smutna prawda jest taka, że będzie tylko gorzej, bo lepiej to już tylko w przypadku cudu. Tak to właśnie jest jak laska ma parcie na ślub, a nie zna nawet swojego wybranka. Aby tylko się w kiecce przelecieć. Oczywiście będziesz zaprzeczać, ale wszystkie jesteście takie same!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzcie do poradni małżeńskiej, nam pomogło bo nie moglismy sie zrozumiec i jedno drugiego tylko wkurzało, też ciagle myślałąm o rozwodzie. Macie kryzys, psycholog wam pomoze i zrozumie, jesli nie wezmiesz sie za to to twoj mąz tym bardziej a wtedy bedzie klapa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmlena07
To nie jest kwestia nie mieszkania przed ślubem, tylko udawania kogoś, kim się nie jest. Zwyczajnie tworzyliście fałszywy obraz swojej osoby, co można tez robić po zamieszkaniu razem be ślubu. Moja przyjaciółka mieszkała z facetem przed ślubem, a właśnie po ślubie, facet jakby zdjął maskę i stał się innym człowiekiem... Sama jestem natomiast przykładem, gdzie nie mieszkanie przed ślubem, nie miało negatywnego wpływu na nasz związek. Dopiero po ślubie zamieszkaliśmy razem, minęło póki co półtora roku i jest cudownie. Nigdy jednak nie udawaliśmy kogoś, kim nie byliśmy. Tutaj jest pies pogrzebany. Ja wychodziłam z założenia, że jeśli facet nie chce mnie takiej, jaką jestem, to trudno, nie będę niczego udawać. Naprawdę są faceci, którzy i po zamieszkaniu razem dalej udają, jeśli właśnie są takimi fałszywymi osobami, jak ten twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bede rozwódka
poradzi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bede rozwódka
tylko że ja nie udawałam niczego. Nie przestałam dbać o siebie, jaka byłam wcześniej taka jestem teraz. Tylko to mąż się zmienił nie do poznania :( Wcześniej zawsze czysty, ogolony, wyperfumowany a teraz nie przeszkadzają mu śmierdzące skarpety czy 3dniowy zarost. nie wiem co się z nim stało? co się stało z nami? kiedyś potrafiliśmy z sobą rozmawiać miło spędzać czas ze sobą a teraz?nawet w łóżku się nam nie układa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orrrrrrooł
przysięgałaś na dobra i na złe - nie tylko na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jemu zadalas te same pytania
??? Dlaczego przed slubem golil sie i myl codziennie, a teraz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orrrrrrooł
jego zapytaj - jednak nie jest to pow do rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawskii =)
On się nie zmienił, tylko, jak już wyżej napisano, przestał grać mężczyznę, który podobał ci się. Być może on grał także dla siebie, żeby się sobie podobać, ale po ślubie, już mu chęci minęły, wreszcie można odpocząć. Poradnia małżeńska, to jest dobry pomysł, byle tylko on zechciał, co pewnie nie będzie łatwe. Trudno powiedzieć, co nim kierowało, czy tylko chęć zdobyci kobiety i łatwego, wygodnego życia w małżeństwie, według jego osobistej wizji, czy jest to coś głębszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bede rozwódka
pytałam go czy mu nie przeszkadzają śmierdzące skarpetki albo taki zarost to on odpowiedział że nie, albo po co ma się golić codziennie, jak wystarczy jak to zrobi 2 razy w tygodniu. to samo w łózku. Kiedyś pożerał mnie wzrokiem, a teraz gdy ja wychodzę z łazienki on już śpi. nie wiem co jest grane, on twierdzi że jest zmęczony a ja za długo jestem w łazience, ale jak wychodzę gdy on jeszcze nie śpi to wogole nie wykrzesa z siebie inicjatywy do sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale małżeństwo to nie tylko piękne chwile! miłość to pokonywanie kryzysów i trudnych chwil. Idźcie do poradni. Przetrwacie to! Tylko musicie tego chcieć razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiewny kurwiszonek
wypierdolic komputer i telewizor :) zaraz będzie ruch w małżeństwie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimoMartin
zwiewny - w sensie rekoczyny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiewny kurwiszonek
raczej inny szał ciał;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata mieszkaliśmy razem mamy dziecko było OK. PO ślubie jakby w nią diabeł wstąpił. Nic nie robi tylko się awanturuje, mam dość wysiadam. Szkoda dziecka ale w końcu dojdzie do rękoczynów i będzie kaplica :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Tu nie chodzi o jakiś kryzys, tylko że kobita trafiła na nieuczciwego. Z tego tak wynika. Udawał kogoś kim nie jest. Nawet jakby zamieszkali razem mógłby dalej udawać. Aż do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosikosiłapki
ooo jakbym widziała mojego chłopa, to jest właśnie mamusine wychowanie oni już tacy są, że mamusia zmiata wszelki pył z drogi przed ślubem jeszcze się wysili, ale jak już uzna że jesteś jego własnością to odpuszcza, bo już mu się nie chce robiłam karczemne awantury o to żeby się umył, zmienił gacie, posprzątał po sobie itd powoli zaczyna się wyrabiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosikosiłapki
orrrrrrooł napisał: """jego zapytaj - jednak nie jest to pow do rozwodu"" no to ma się kochać ze śmierdzącym capem? i może robić mu loda ? fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna i znudzona
Chyba będę rozwodka ... I jak sie skonczyla twoja historia ... Maz sie ogarnal ??? Ja twz zaraz bede 2 miesiace po slubie do tego jestem w ciazy ... A moj maz nie dosc ze caly czas chodzi w rozwleczonych dresach, golic to najlepiej raz wtygodniu. Po pracy przychodzi nawet nie spyta jak sie czuje ... A muszę poki co lezec ... Nawet nie dba o mnie nic mi nieprzynosi. A do tego stwierdzil ze o czym on ma ze mna gadac? Nic ... Leze w domu caly dzien, czekam az przyjdzie z pracy cos opowie, a on NIC! Malo niezwariuje w domu. Przed slubem rozmawialismy, byl sex ,przytulanie, golil sie na kazda randeke, byly wyjazdy a teraz nic mam dosc ... Jestem samowystarczalna, nie potrzebuje kuli u nogi ... Dziecko tez sobie wychowam ... Potrzebowalam towarzysza do zycia a teraz nic z niego niema ... Jak tak dalej bedzie to jak tylko sie wyrwe to albo dojdzie do rozwodu albo zdrady ... Albo zwariuje lub jeszcze jakies glupstwo mozna popelnic. Echhh zalamka a ma 31 lat ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×