zazdrość i jeszcze raz zazdrość - jakieś rady?

witam, chciałam poruszyć temat zazdrości w związku, kilka lat temu byłam w związku, jedynym zreszta poważniiejszym w moim życiu, problem w tym, ze wiecznie bylam zazdrosna o partnera, ciągle go kontrolowalam na żywo i w necie, każdy jego krok i jak zobaczyłam mały szczegół zaczeły sie pretensje, awantury, kończenie związku, i tak w kółko. z jego strony nie było żadnej reakcji, zadnego tłumaczenia, uspokojenia mnie.. dalej ogladał inne dziewczyny na portalach np. facebook.. a ja czułam się brzydka i nieatrakcyjna niz inne dziewczyny.. w końcu związk sie rozpadł, bo nie mogłam dłuzej..nie wytrzymalam z nim i ze sobą. Do dziś jestem sama, nie moge nawiązać zdrowej relacji z facetem, bo od drugiej rozmowy z jakims chlopakiem już czegos się przyczepiam o komentarz jakiejs dziewczyny czy cokolwiek, że poszedl na impreze itdalej. chciałabym z kims stworzyć związek, ale jak mam to zrobić skoro od samego początku zaczynam kontrolować,nie wierze w zadne jego słowo i sie wkurzam odrazu?

Jesteś jakaś chora idź do lekarza. Poważnie teraz mówię.Takie sceny zazdrości jakie ty tu opisujesz to już są zaburzenia psychiczne.

twoj wczesniejszy facet musiał byc dupkiem jezeli mial dziewczyne i oglądał inne na fejsie itp. musisz komus wkoncu zaufac bo zaufanie to podstawa zwiazku n

owszem 1. jak ma cię zdradzić to zrobi to w windzie jadąc do pracy - ergo: nie masz na to wpływu, możesz co najwyżej reagować na to co zobaczysz 2. intuicja to super sprawa - w tamtym związku powiedziała ci że TAMTEN FACET JEST NIE DLA CIEBIE. Byc może kiedys dowiesz sie dlaczego. Byc może nigdy. Nie ma to najmniejszego znaczenia, albowiem TAMTEN FACET TO NIE CALOŚĆ MĘSKIEJ POPULACJI 3. samoocena ci chyba szwankuje, warto sie temu przyjrzeć bliżej. Jesteś DDA? 4. Rozmowa to podstawa, jesli nie porozmawiasz a śledzisz może się zdarzyć że wyciągniesz całkowicie błędne wnioski. Na których później się oprzesz :P 5. Nikt na dłuższą metę nie zniesie krótkiej smyczy i kagańca. Jesli tego nie zmienisz - zaorasz każdy związek, nawet gdyby ci się trafił święty koleś lecący na ciebie jak bank na odsetki od kredytu

Zazdrosc to nic innego, jak kompleksy

samuel czyzby tylko? mało jeszcze wiesz o zyciu nic straconego, dowiesz sie na pewno :P