Szukać nowych przygód czy zostać przy tym jednym?

Jestem z facetem 4 lata i nie potrafimy dopasowac sie seksualnie (jemu sie nigdy nie chce, mi wiecznie się chce). Jestem jeszcze młoda i nie wiem czy tracic czas na bycie z nim i kłocenie sie o to czy lepiej poszukac nowych przygód? Już mam mętlik w głowie:( Pomocy!!!

to ja mam na odwrót ale już po ślubie jestem, więc nie mam się nad czym zastanawiać

Pokaż cycki, a potem wpadnij do mnie :)

Ja jeszcze przed ale obawiam się,że lada momet moze mi sie oświadzyc bo coraz czesciej o tym wspomina...

Do mnie mozesz wpaść bez pokazywania cycków

Jak chcesz później wchodzić na kafe i zakładać topik: Nie chce się ze mną bzykać, to zostań z nim. A jak chcesz porządnego ruchania, to sama wiesz co masz robić.

Wydaje mi sie ze lepiej znalezc kogos kto tak samo lubi seks jak ja i bedzie po sprawie, lecz to bedzie bardzo trudne rozstanie;/

to dobrze się zastanów co odpowiedzieć bo z czasem w związku to się problemem staje i jak wiadomo przekłada się na życie codzienne

Raczej wolę "porządne ruchanie" :D

hydrauliik Do mnie mozesz wpaść bez pokazywania cycków Do Ciebie nie, bo śmierdzisz mułem

eurypides- świete słowa... przeklada sie na zycie codzienne... czasem mam po prostu ochote na szybki numerek z kims i juz, ale boje sie ze to by sie moglo kiedys wydac. I tak by bylo ok.

Odejdź, póki możesz, będziesz żałować, wiem coś o tym. Tylko ja już nie mogę nic zrobić. Odejdź.

No to jak powiedział najmniejszy rycerz: Tu się nie ma co zastanawiać, stąd trza spierdalać :D

Ale za to mam dużą pauke:)

ale masz ochotę na numerek z nim(swoim)? czy przez to że nie jest zazwyczaj chętny na numerek z kimś innym? czy może po prostu masz go dość

Ale ja juz sama nie wiem czy dobrze zrobie czy moze przesadzam? on mi to caly czas powtarza i juz nie wiem czy na prawde przesadzam czy jednak to on ma problem... on twierdzi ze to nie jest potrzebne do zycia i ze ja go powinnam zrozumiec! ale jak ku*** ???

Mówię ci wpadaj póki się nie rozmyślę

nie jest potrzebne??? dobre sobie! ja po 3-4 dniach wytrzymac nie mogę

eurypides- ja zawsze mam ochote na seks z nim, tylko on nigdy nie. wiecznie powtarza ze jest zmeczony, ze mu sie nie chce albo po prostu odwraca se dupą

zrucham cię tak że aż bedziesz błagała o powtórke a póxniej pokaże cie jak sie naprawia kran:)

Uciekaj, póki możesz. Potem jeszcze parę innych epitetów na swój temat usłyszysz. I po wielu latach frustracji będziesz szukać kochanka. Ile masz lat?

Ja maks wytrzymałam 2 tygodnie, wiecej nie dałam rady, myslalam ze w nagrode dostane od niego to co chce, ale gdzie tam. Doszło to grandy a i tak na koncu "wyrzygał"mi ze ja bym tylko to chciala robic i nic wiecej sie dla mnie nie liczy... Boże jak to mnie upokaża... nie mogę juz...

hydraulik- ja jestem zaradna dziewczynka i wiem jak sie naprawia kran, nikt nie musi mnie tego uczyc :P

Wlasnie dzis mu powiedziałam ze musze sie nad nami powaznie zastanowic, on teraz śpi a ja siedze i mysle... Mam 23 lata

zawsze_wolność ... Mam 23 lata Mniam

bo tacy nie rozumieją,że można miec większe potrzeby i tylko w ten sposób potrafią się bronić,że dla nas liczy się tylko seks że ciagle tylko o seksie itp a ja się pytam jak inaczej skoro człowiek niezaspokojony? w końcu głodnemu chleb na myśli

No właśnie... i jak tu problem rozwiązać? Albo rozstanie albo skok w bok, choc pewnie i to drugie rozwiązanie skończy sie rozstaniem gdy to wyjdzie na jaw... oj jaka ta miłość jest pokrętna...

albo trzeba pójść na kompromis bo do seksu nie zmusisz albo trzeba na boki chodzić i działać tak żeby się nie wydało, a jak się wyda to i tak po prostu stanie się to co i tak musiało sie stać

zakręciłem jak się wyda to rozstanie ale i tak do tego dojdzie predzej czy później

A pójdę na żywioł. Bez seksu niestety sie nie da... Pójdę w bok i postara sie zeby tak szybko sie nie wydało, Jak mi sie spodoba zrobie to nastepny raz bez zadnych wyrzutów sumienia... (jeszcze nigdy go nie zdradzilam)