Boję sie!!!! połknęłam trochę wody utlenionej, a tam jest napisane, że w przypad

dziękuję miłym i tym mniej miłym za pomoc, idę spać :) mam nadzieje,że jutro rano się obudzę :D

niesamowite, ja też jestem z Poznania! podasz mi namiary na tego lekarza ? :)

Gdyby każdy człowiek umierał po wypiciu takiego czegoś jak woda utleniona to ludzi na świecie byłoby dużo mniej. Przeżyjesz.

wlasnie nie wycinaj migdalków bo jeszcze potem wypadnie ci od tego odbyt :D na tonsil stones nie ma lekarstwa idioci bo to nie choroba :D tylko dobroczynne działanie organizmu i bakterii na zalegajacy pokarm, ktory nalezy rozłożyć! gdyby tego nie było to wyrósłby wam w mordzie grzyb :D dlatego można to tylko wyciskać, albo usunąć by zlikwidować przyczynę

to ciekawe dlaczego innych jakoś ta dobroczynność organizmu ominęła bo np. nikt w mojej rodzinie nie ma ani tych kamieni ani "grzyba w ryju"

to się robi po anginach. Tworzą ci sie krypty na migdalkach i tam wpada żarcie podczas polykania, które trzeba rozlozyć! gdyby twoi starzy trzymali kawalek sera tydzień w mordzie to tez by im sie takie coś zrobiło i jechalo z ryja Troche wyobraźni ludzie do kurrwy :D

Ja się pierwotnie leczyłam w Centrum Alergologii na Bogusławskiego. Potem skierowali mnie do lekarza. Jeśli mam jeszcze jego wizytówkę to Ci napiszę nazwisko. Niestety to było 5 lat temu a ja w tamtym czasie byłam u tylu lekarzy, że zwyczajnie wyleciało mi z głowy. Z powodu angin i antybiotyków leczyłam się też na anemię, w tym czasie zaostrzyła mi się też astma, więc leczyłam się u kilku lekarzy. Nie powiem - anemia - wyniki dużo lepsze, astma uregulowana i angin już nie ma, więc tylko prywatnych lekarzy polecam. Może zadzwoń do Centrum Alergologii czy mogą Ci polecić prywatnego lekarza od gardła? Ja się dokładnie leczyłam u otolaryngologa. Nie wiem czy jest to jakaś różnica od laryngologa. Chyba nazywał się Sztyfter ten lekarz czy jakoś tak. To chyba właśnie był ten od nieszczęsnych angin.

lekarz nazywa się Witold Szyfter i byłam u niego...dał mi skierowanie na zabieg prostowania przegrody nosowej i twierdził, że się poprawi... do tego jak zrobiły mi się zrosty to zachowywał się tak jakby to była moja wina :O no cóż... dzięki za chęć pomocy :)

Ciekawe, mi facet pomógł. A byłaś u niego prywatnie? Niestety każdy lekarz umie leczyć tylko prywatnie.

nie, nie prywatnie... no cóż może faktycznie warto wybrać się do niego prywatnie...przemyśle to jeszcze :) a tak w ogóle to ile bierze za wizytę? okej idę już spać :)

Ja akurat podchodzę do lekarzy w ten sposób, że to ma być mój lekarz a nie ojciec. Ważne żeby mnie wyleczył, nie musi mnie głaskać po główce. Mi pomógł ale wiadomo, że nie jest powiedziane, że Tobie też pomoże, w końcu to tylko człowiek. Oczywiście nie bronię go, bo jak widzisz ledwo go pamiętałam ale dobrze wspominam jego leczenie, bo udało się. No cóż, możesz wybrać się prywatnie albo szukać dalej :(. Powodzenia.

Niestety nie pamiętam. Najlepiej zadzwoń i zapytaj ile taka konsultacja kosztuje. Wiesz, 5 lat temu mogło to inaczej kosztować a nie chcę Cię wprowadzać w błąd. Ja miałam dodatkowo prywatne badania, więc one też kosztowały. Naprawdę prywatny i PŁATNY lekarz to zupełnie inna rozmowa, NIESTETY.

nic ci nie bedzie xD sama polknelam przez przypadek wczoraj i dzis przy plukaniu smileya i zyje mi sie dobrze tylko ten posmak i brzuch troche bolal, napij sie herbaty lub wody ;p