ŻYCIE JEST PIĘKNE !!!

to jeszcze Ci odpisze na szybko jak to robie , oczywiście że kazdy ma porażki jak już bylo napisane wczesniej z każdej porażki wyciagam jakąś nauke i naprawiam błędy i ów porażka tak naprawde nie jest porażką fakt nie mam problemów finansowych o których tu wszyscy piszą ale to tylko nasza zasługa , że ich nie ma , kiedyś były , ale..... człowiek zdeterminowany może osiagnąc wszystko i.... równiez odpowiadając na Twoje pytanie cieszę się z tego co mam , ale również wcześniej jak tego wszystkiego nie było tez było fajnie , pzdr..

Kazdy czlowiek ma przerabane w zyciu i to niestety jest prawda mozna sie oszukiwac ale to przynosi tylko wiecej cierpienia. Z tym faktem trzeba sie pogodzic, przyjac go i cieszyc sie ulotnymi chwilami ktore potrafia byc piekne. Paradoksalnie takie pogodzenie pomaga

większej głupoty nikt chyba nigdy nie wymyślił aż chyba ze śmiechu się posikam kobieto co ty piszesz życie jesty przerabane one jest piekne piekne i jeszcze raz piękne ale .... sedno dla normsalnych ludzi ale nie dla narzekających przez jego 80%

Potwierdzm, zycie jest piekne!

Dzięki :) spróbuję...może się nauczę, bo powiem szczerze, że mnie już samą ten ostatni okres wkurza :) pozdrowionka :) Tak czy inaczej każdy za nas woli przebywać z ludźmi pogodnymi i uśmiechniętymi

umano - a z Tobą fajnie jest przebywać? ;) Autorka wcale taka super nie jest - to widać po jej reakcjach w stronę innych ludzi :x

No nie wiem...jednym pewnie tak, drugim nie :)

Ale mogłoby być lepiej na pewno :) z tym przebywaniem :)

umano - o, optymistka = patrzysz w przyszłość w kolorowych barwach, chociaż zamiast słowa "mogłoby być" następnym razem użyj "będzie" ;)

Dzięki jednak za tego pewnego rodzaju kopniaka :) macie rację, zawsze będą tacy, którzy mają gorzej, a takim :( nic się nie pomoże. Na razie będę zmykać, ale wpadnę potem i sobie jeszcze to i owo przemyślę :) pozdrowionka Wszytskim :)

Carrowicz - DZIĘKI :) :) :)

umano - hej, miłego.

Do niedawna też tak myślałam. Tyle że gdy wszystko zaczęło mi się fajnie układac okazalo się że mój ojciec narobił 40tyś. długów i to ja będę je spłacac. Do tego z dnia na dzien straciłam miejsce zamieszkania i nie mam się za bardzo gdzie podziac z małym dzieckiem... Faktycznie-nic tylko cieszyc się życiem... Uff... mam nadzieję że jakoś sobie poradzę i jeszcze kiedyś powiem że życie jest piękne.

mrówko - to wykrzesaj z siebie pokłady optymizmu, zakasaj rękawy i do dzieła :) Wszystko zależy w głównej mierze od Ciebie, opracuj plan co i jak i postaw się na nogi :)