Jeżdżę zgodnie z przepisami, a kierowcy trąbią i świecą!

Dwa miesiące temu dostałam prawko i staram się jeździć zgodnie z przepisami. Pomijam fakt, że wszyscy mnie wyprzedzają, mimo, że jadę z maksymalną dozwoloną prędkością. Ostatnio jade sobie przez strefę zabudowaną, a za mną ciężarówka. Jadę te 50-55 km/h, a facet na zakrętach przybliża się do mnie na odległość 1 m od mojego samochodu i zaczyna mi swiecić długimi! Drogi za bardzo nie znałam i prawie wjechałam do rowu na zakręcie. Nie wiem co ten koleś sobie myślał, wiem, że chciał mnie wyprzedzić, ale nie musiał mi takiego czegoś odwalać! Standardowo lubią na mnie trąbić i takie tam inne. O dziwo, jechałam kiedyś za Niemcami i oni jechali również przepisowo - zresztą byłam raz w Niemczech i tam nikt nie przekracza dozwolonych prędkości. To tylko u nas jest takie chamstwo:O

dokladnie, u nas kazdy jedzie wiecej niz mozna, a jak jedziesz normalnie, to jestes ciota i trzeba trąbić. Ja mam zasade ze jade maks. 10km/h szybciej niż wolno (bo wtedy nie bedzie mandatu), i nie znaczy to, ze robie innym na złosc, tylko nie zmaierzam sie zabic ani placic. a zyeby tego nie rozumieją, niestety nie narazają swojego zycia, ale też i cudze.

wiadomo że nalezy jezdzic zgodnie z przepisami i przyznaje ze sama sie ich nie trzymam :/ niestety ale jazda 50km/h sprawia że czuje się jakbym w ogole sie nie poruszała.

Napisz kartkę: " Przepraszam, ale nie mogę szybciej. Mam 22 punkty." I po sprawie :O)

Powinni takim pajacom zabierać prawko za utrudnianie ruchu wynocha do niemiec tam jeździj i 10 na godzinę

hehehe, ale się ubawiłam :D:D:D:D "napisz kartkę "Przepraszam, ale nie mogę szybciej. Mam 22 punkty" " cuudne!!!

a w dupie miej ;) Ja jezdze triche szybciej niz dozwolona prędkość ale na początku tez sztywno trzymałam się prędkości...potem po prostu nabrałam wprawy i odwagi - tak tak, głupio brzmi... Ale nigdy nie trąbie jak ktoś jedzie pzrepisowo!! :D:D chociaz jedzie wolniej niz ja! to j ajadę za szybko..... jade cierpliwie za kims albo wypzredzam o ile się da ;) NIE PRZEJMUJ SIĘ

oko za oko jak podjedzie na 1 m do ciebie to lekko po hamulcach, jak cie wyprzedzi po trabieniu lub swieceniu dlugimi tz trab i swiec dlugimi, niech sie pajace ucza.

z drugiej strony ja sie tam boję takich powolniaków, bo to oznacza, ze za pewnie to oni się nie czują i nie wiadomo co wymyślą !! wiec staram sie ich szybko wyprzedzac i po sprawie. Nigdy nie trąbię i nie świecę, zeby nie pogorszyc sytuacji...

zapomnial wol jak cieleciem byl:O kazdy kierowca kiedys zaczynal jezdzic i juz nie pamietaja ze tez jezdzili wolno?:O

Jezeli ciezarowka zbliza sie do ciebie z tylu na 1 m podczas gdy jedziesz z maksymalna dozwolona predkoscia, to nacisnij lekko na hamulec, tak tylko aby zaswiecilo sie czerwone swiatlo stopu a nastepnie dodaj troche gazu, aby zwiekszyc odstep. Zobaczysz w lusterku jak zahamuje i bedzie sie wk....wial. Lagodniejsza wersja czegos takiego, to wlaczenie swiatel awaryjnych, albo uzycie spryskiwacza do szyb - przedniej i tylnej. Chamow trzeba uczyc po chamsku, bo inaczej nie zrozumieja.

ja nie zapomniałam... :D dlatego nie trąbię i nie daję długimi, co zresztą mało kulturalne.. ale bać się boję, mnie też się pewnie kiedyś inni kierowcy bali :D:D:D

Dzięki za dobre rady :) A Ci którzy się czepiają - przecież po coć te ograniczenia są, więc wolę jechać 5 min dłużej, niż rozbić się jadąc 100 km/h w zabudowanym.

Nie trzeba byc poczatkujacym kierowca, zeby jezdzic jak "noga stolowa" przyslowiowa. Przyklad, w dn 24.04.2017 r. wyprzedzalam pojazd, a kierowca skrecil w lewo tarasujac mi droge i zatrzymal sie, wysiadl z auta i chcial sie klocic. Z naprzeciwka tez kierowca nie mogl przejechac, bo ten stal na srodku jak krowa. Czysta glupota i matolstwo, moze pijanstwo. Nr rej kierowcy KWI 32812.