Sprzatanie- syzyfowa praca

Też nie przepadam za sprzątaniem, bo faktycznie jest to taka syzyfowa robota. Dlatego ułatwiam to sobie jak tylko mogę ale nie zatrudniam żadnej firmy. Niedawno kupiłam sobie myjkę parową ariete i już wiem, że zakup był bardzo udany. Świetne urządzonko, które pomaga mi zaoszczędzić wiele czasu, a do tego sprząta znacznie lepiej niż ja. 

To kiedyś dla mnie też była syzyfowa praca… Ale potem znalazłam środki czystości takiej jaki Indavox Home. To są profesjonalne preparaty, więc dadzą radę nawet na najgorszy tłuszcz, na brud, czarne fugi i wszystko inne. Także zacieki na prysznicu puszczają momentalnie.

Od kiedy kupilismy zmywarke i roombe to roboty jest o wiele mniej

My wyrobiliśmy sobie po prostu rutyne sprzątania wszystkiego na bieżąco zamiast piętrzenia np. papierków i brudnych naczyń

Co tydzień mam sprzątanie ogólne domu. Wiesz kurze, przemycie okien, no jakieś takie typowe ogarniecie domu. Codziennie to tylko odpalam irobota i mi odkurza chałupe, a ja w tym czasie się zajmuje wynoszeniem śmieci lub pracą. Jak sobie ogarniesz taki harmonogram to się idzie naprawde przyzwyczaić i nawet jest przyjemnie. ;p

Sprzątanie to temat rzeka. Lubię porządek, ale z dwójką dzieci i kotem jest to dość trudne  Dlatego żeby nie latać cały czas ze ścierką podchodzę do tego trochę z przymrużeniem oka. Nauczyłam córki, żeby same sprzątały swoje pokoje (mają 7 i 5 lat) Mąż myje lustra, okna i wynosi śmieci , zmywarka zajmuje się naczyniami, irobot roomba combo odkurza i myje podłogę, a mi zostaje reszta  Jak puszczę sobie dobrą muzykę to 3-4 godzinki

zależy jaki masz sprzęt, ja mam mop parowy z Bass Polska i sprzątanie nie stanowi problemu

Na bieząco tylko śmieci i naczynia, reszte raz tygodniowo w weekend. No i odkurzanie dwa razy tygodniowo bo soerść psa robi swoje

Pełna zgoda, posprzątasz i zaraz robi się dziadostwo, bardzo niewdzięczna robota to sprzątanie.