Mam olbrzymi kłopot..

Z góry przepraszam, że moja wypowiedź może być lekko długa. Mam 19 lat, w zeszłym roku poznałam faceta, fajny, pracowity, miły, przystojny, 23 lata. Próbowałam z nim być, ale miesiąc byłam za granicą, spodobało mi się, wiedziałam, że on jest przeciwny wyjazdom za granicę.. skończyłam znajomość ( to było w październiku ), potem spróbowałam z nim być drugi raz w zimie, stwierdziłam, że nic z tego, zerwałam.. mówiąc mu, że nie pasujemy do siebie.Mnie ciągnie w wielki świat, a on woli być w Polsce, pochodzi z rolniczej rodziny, woli być tu, ja to rozumiem. Ponieważ mamy wspólnych znajomych, wiem, że chcę znaleźć nową dziewczynę, poznał taką, która jest taka sama jak ja.. nawet wygląda tak jak ja. Jednak powiedział im, że nadal kocha mnie... Ja czuję momentami, że mi Go brakuje.. ale nie mam pewności czy Go kocham... może to tylko potrzeba bliskości.. :( nie wiem co robić..