Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość callll

poradnia rodzinna...Zgroza

Polecane posty

Gość mieszkac mozna
ale wspolzyc juz nie. poza tym obserwacja tylko samego sluzu nie jest niestety miarodajna. Trzeba polaczyc metode termiczną z objawowa. Przez takie podejscie, że wystarczy tylko obserwacja sluzu, juz niejedno dziecko przyszlo na swiat. Potem mowi sie, ze npr jest nieskuteczny. No nie dziwota, skoro mlodzi prowadza na tym polu wolna amerykanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
no właśnie współżyć można mieszkać nie!! jak pójdziesz do spowiedzi to ci seks odpuszczą, mieszkanie nie i kropka jeśli dobrze się zna NMPR to można sam śluz obserwować... trzeba mieć jednak świadomość że 100% bezpiecznych dni w miesiącu nie jest wcale tak dużo jak mówią w poradni. Tak naprawdę bezpieczne dni są po jajeczkowaniu do okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
tak się składa, że dzieci przyszły na świat przez to, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że przez stres faza przedowulacyjna ulega wydłużeniu lub skróceniu. Napiszę jeszcze więcej jak się komuś śluzu nie chce obserwować to są jeszcze testery płodności ze śliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zgadzam się z tym, żebyście
poprzestali na ślubie cywilnym. Pani z poradni ma powody by się oburzać. Ślub kościelny to coś więcej niż biała suknia, limuzyna pod kościół i wzruszająca uroczystość dla babć. Też warto zwrócić uwagę na inny aspekt - Pani z poradni takich par jak Wy widziała już setki o ile nie tysiące. Nie twierdzę, że Wasze małżeństwo się rozpadnie, ale że taka osoba ma doświadczenie w ocenie par. Nie wiem jaką osobą jest ta Wasza pani, ale u nas babeczka miała świetne wyczucie, bo jednym w ogóle nie chciała podpisać,poszli do innej poradni, wzięli ten ślub ale są już po rozwodzie :P Innej parze poleciła "pochodzić" ze sobą jeszcze jakiś czas, bo są nie zgrani i on parę m-cy później poznał inną i się z tamtą ożenił zamiast z tą :O Ale panie z poradni też są różne, jedna ma wyczucie, druga niekoniecznie. Może zamiast kłócić się z nią warto byłoby zapytać co by można było teraz zrobić, byście się sobą nie znudzili, byście mogli za sobą zatęsknić itd, bo przecież czasu nie cofniecie i tego co już się stało. I wynieść coś z kolejnego spotkania zamiast kłócić się bezsensownie i tracić nerwy. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_calll
Jestes pierwszej wody HIPOKRYTKĄ. Babka miała prawo dac Ci opieprz, bo nie wiem po co pachasz sie przed ołtarz jak widac, ze to tylko pokazówka. Ja jakbym była na jej miejscu to bym Ci w ogóle tej kartki nie dała. Cywilny tez można wziąć a nie sobie szopkę robic z kościelnego. Koscioł to nie sala ślubna a ślub to sakrament, jesli nie umiesz zyc w zgodzie z podstawowymi zasadami tej wiary a kościelny chcesz wziąć juz z jakiegoś bliżej nieznanego powodu to POKAZÓWKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety większość par robi
taką pokazówkę :O Sami pchają się do kościelnego i jeszcze fochy strzelają, że pani w poradni nie głaszcze ich po głowie, że nie żyją wg zasad kościoła. Albo się jest katolikiem wierzącym i postępuje się wg zasad, albo nie. A branie ślubu bo tak wypada, bo wszyscy znajomi taki biorą, bo co powie babcia itd itd. świadczy tylko o nie asertywności danej pary i próbie podporządkowania się innym. I to, że pokłócą się z panią w poradni czy też nie, no bo pani z poradni to dewotka albo stara panna, tego nie zmieni. Problem jest w Was a nie w niej. Może to być osoba głęboko wierząca, którą razi takie postępowanie. Śmieszą mnie takie pary, bo jeśli nie pasują im zasady kościoła to mogą wziąć cywilny, ale nie, no bo przecież białej sukni z welonami nie będzie i wzruszonej babci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja chwila prawdy!
ja zawsze się śmiałam z mężem, że wizyta w poradni to CHWILA PRAWDY! :) Pary wychodzą z niej albo wściekłe, albo płaczące albo szczęśliwe :) Nam akurat powiedziała, że jesteśmy tak fajną parą, że aż miło z nami posiedzieć ❤️ Ale znajomym przepowiedziała rozwód, ale mimo to nadal są razem, choć dopiero jako małżeństwo 1,5 roku. Ale fakt, to para z temperamentem, bardzo się kochają i bardzo kłócą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
w poradni powinna pracować opanowana osoba, ma przekazać nam NMPR nie ma pochwalać seksu przedślubnego i mieszkania ze sobą, ale też nie musi być chamska i atakować. Skoro tyle par teraz ze sobą mieszka to powinna przywyknąć i pewne rzeczy przekazywać spokojnie. Z drugiej strony nie ma co się kłócić z babką, każe mierzyć temp? ok W necie masz wszystko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio byliśmy na ślubie
Para wchodzi do kościoła, przygrywają skrzypce, panna młoda z długim welonem, który się za nią ciągnie, niczym dziewica pod nim schowana. Zamiast szlochów wzruszenia słychać cichy chichot :D A na przyjęciu komentarze od rodziny (nie wprost oczywiście tylko między sobą przy stołach): "mieszkają już ze sobą tyle czasu, że darowałaby sobie ten welon" :D Co do NMPR, to po co od razu tak się oburzać? To naturalna, zupełnie normalna sprawa. Nie chcesz, nie musisz całe życie mierzyć tej temp. Ale myślę, że dobrze dla każdej kobiety jest prowadzić choć przez jakiś czas takie obserwacje, żeby wiedzieć jakie zmiany w tym czasie są w organizmie. Potraktuj to jak lekcję biologii z której dowiesz się o swoim organizmie więcej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erte ale autorka zaatakowała
pierwsza "juz na wstepie poklócilam sie z tą baba bo mi kazala codziennie rano po obudzeniu wsadzac sobie termometr w pipe i mierzyc temperatue,zapisywac stosunki, badac wymazy itp. ja powiedzialam ze to chore bo nie jest moim lekarzen ani nic wiec troche to przekracza granice intymnosci (...)". Kobieta próbowała jej przekazać wiedzę, a ta na nią naskoczyła, to i jej mogły nerwy puścić :P Zresztą autorka sama opisuje ich postawę na zasadzie a co ona tam może wiedzieć. Zamiast spokojnie wysłuchać, przyjąć albo i przepuścić uchem, to oni się kłócą i tłumaczą kobiecie z 35-letnim stażem małżeństwa i x stażem pracy, że racji nie ma i że jej metody są chore. A ona takich par jak oni to widziała setki, więc albo z politowaniem może pokiwać głową albo nerwy jej w końcu puszczą, tak jak w tym przypadku. Rada: zmieńcie poradnię na taką w której pracuje ktoś komu wszystko jedno. Bo Wam widać na nauce i życiu wg katolickich zasad nie zależy tylko na tym, żeby się pokazać w kościele. Minus zmiany jest taki, że najprawdopodobniej nie uznają Wam w innym miejscu tej wizyty i trzeba będzie zaczynać od początku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie w poradni to muszą mieć
cierpliwość :D Teraz to co para to mądrzejsza. Pani tu o NMPR a młodzi próbują uświadamiać panią, że istnieje coś takiego jak antykoncepcja! już wynaleziono! wow! A to przecież nie o to chodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
wiem autorka była zdenerwowana... wiadomo każdy denerwuje się przed wizytą w poradni....ale trzeba umieć się zachować jak n as coś bardzo denerwuje to nie słuchajmy tego tylko co jakiś czas kiwnijmy głową:D Najważniejszy jest papier!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
na naukach jak się ludzie dowiedzieli, że jesteśmy ze sobą 9lat to usłyszałam, że nie mamy szans na udane małżeństwo (30min wsiedli na mnie mówiąc waśnie o tym, że już się znudziłam partnerowi, porównali mnie do prostytutki etc.), opanowałam się i uśmiechnęłam się tylko. Natomiast jak już dostałam papier to na końcu powiedziałam im, żeby zastanowili się czy na pewno mają "powołanie" do prowadzenia nauk, bo nawet do pracy przy zwierzętach się nie nadają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma do czegoś powołanie
tak jak lekarz nie równy lekarzowi, ksiądz nie równy księdzu, tak i panie z poradni są różne. Jedne po paru min są w stanie powiedzieć wiele o parze, a inne rzucają tylko wyuczonymi tekstami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedfrgthy
Autorka jak i osoby wypowiadajace sie jak autorka to HIPOKRYCI, nikt wam nie kaze brac slubu koscielnego. Idac do poradni chyba nie trudno sie domyslic, że nie beda popierac antykoncepcje ( myslicie ze wam ja dadza czy jak:D). Myslicie ze ksieza jak i panie z poradni nie wiedza co to antykoncepcja, ze ich uswiadomicie ze istnieja prezerwatywy, tabletki, plastry, itd itp. Nie na tym polega zycie zgodne z nauka Kosciola, jesli tak sie oburzacie tym faktem to nie bierzcie slubu koscielnego bo to zwykle granie pod publike bo co ladne beda zdjecia z wesela...dla mnie to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ślub kościelny to podstawa!
To nic, że mieszkają, żyją już jak mąż i żona od iluśtam lat. Ale ślub kościelny trzeba wziąć, zrobić ładne zdjątka, wrzucić na fb i ludziom się pokazać :D Bo innego wytłumaczenia dla zachowania autorki nie mam. Bo po co wiązać ślub z kościołem, skoro nie przestrzega się zasad kościoła? Skoro nie zamierza się żyć wg zasad, ba nawet nie chce się słuchać o NMPR. Czyli co, do ślubu w welonach a później antykoncepcja, potem może dziecko a potem to już za dużo więc co? antykoncepcja dalej czy podwiązanie jajowodów? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertw
"o widze ze tu same dziewice orleanskie siedza. Prosze, tylko chciałabym widziec czy te wszystkie osoby ktore tak krytykuja czy nie uprawialy seksu przed slube... oj przepraszam jakiego seksu jak to przeciez iron virgin bez faceta i wyglaszaja swoje zale bo nigdy nie beda mialy slubu" ależ nie jesteśmy dziewicami, uprawiamy mnóstwo seksu przed ślubem, ale jednocześnie nie latamy po katolickich poradniach i po kościołach co za tępota- nawet nie rozumie dlaczego ludzie ją krytykują.. żal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagala
nie utozsamiajcie zachowania jakiegos babsztyla nawiedzonego, ktory nachalnie i bez poszanowania intymnosci wtraca sie do czyjegos zycia, z nauka kosciola katolickiego, obecnie kosciol tez sie zmienia w wielu kwiestiach, rowniez z pogladami dot mieszkania przed slubem i seksu przed slubem, ja z narzeczonym trafilismy na swietnego ksiedza, ktory w ogole nie przejal sie faktem ze mieszkamy razem, a napewno z rozmowy to wywnioskowal, co wiecej, wyrazil sie ze zna wiele par, ktore w ogole nie maja slubu mimo ze moga go wziac, maja dzieci i sa niekiedy lepszymi ludzm i rodzicami, niz ci, ktorzy maja slub, ze nie mozna uogolniac itd itp sa to jego slowa, w ogole ksiadz bardzo wporzadku i swietnie sie z nim rozmawialo, co wiecej bylismy u spowiedzi przedslubnej u jeszcze innych ksiezy i tak samo nie skomentowali nawet tego, ze mieszkamy razem itd takze nie przesadzajcie z ta ocena kosciola, bo jak widac sami jestescie niepraktykujacy, a cisniecie tym, ktorzy wierza i praktykuja, ja biore slub koscielny nie dlatego, ze mama mi kaze, albo, ze taka jest tradycja, tylko z wlasnego przekonania, mimo, ze nie wszystko mi sie podoba w kosciele i w jego nauce, ale nie uwazam, ze to pozbawia mnie prawa do slubu koscielnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9090
hej a skoro jesteście niewierzące to po co bierzecie ślub kościelny jesteście 100 razy gorsze niż te babska hipokrytki! my z narzeczonym jesteśmy niewierzący więc bierzemy tylko cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
gagala ja też biorę ślub bo czuję wewnętrzną potrzebę. Chodzę do kościoła, modlę się. Jak się ksiądz dowiedział, że mieszkamy razem to zaczął się drzeć, że Narzeczony ma się wyprowadzić, a jak nie ma gdzie to niech idzie do hotelu, albo schroniska dla !!bezdomnych!! No i zmieniliśmy parafię w której weźmiemy ślub, tu jest lepiej ale szału nie ma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek z bagien
To całe NPR to jakas podpucha, moze zmniejsza szansę na ciążę ale do zaplodnienia w koncu dochodzi i mamy bobasa. Dlatego kobieta jak chce to niech sobie mierzy temperaturę,a ja i tak wsadzę tylko w gumce. Ksiądz musi miec interes w NPR,moze dogadal sie z tuskiem zeby dzieci plodzic bo na emerytury nie ma kimu robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfc;ubwovb
Ale kretyństwo w tym KK: mieszkania wspólnego przed slube nie wybaczają, ale sex owszem :))))))))))))))))))))) Hi, hi, hi.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertee
ja wiem ze mozna spotkac takiego ksiedza, ale uwazam, ze jak w kazdym zawodzie mozna spotkac ludzi fajnych, rzeczowych, kulturalnych jak i chamow, prostolinijnych, nadgorliwych hipokrytow, tak samo jest z ksiezmi, jak juz pisalam my trafilismy na swietnych ksiezy, na spowiedzi nie uslyszalam ani wyzwisk ani nawet minimalnego zgorszenia czy niezadowolenia, tak samo jak bylismy u ksiedza zalatwiac slub, super rozmowa, rzeczowa, takze to wcale nie jest tak, ze kazdy ksiadz za mieszkanie przed slubem urwie glowe, czy nie da rozgrzeszenia, kosciol sie zmienia i ksieza sa inni, wiedza ze ludziom wiele rzeczy sie nie podoba, ja uwazam, ze niektore poglady i teorie kosciola powinny byc zweryfikowane i dostosowane do naszych czasow, wtedy tez ci ignoranci troche by sie uspokoili z tym napadaniem na kosciol i katolikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagala
yyy sorrki- mialo byc do ertee ten wpis wyzej to ja pomylilam rubryczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomku, ty
jestes kretynem...tak sie sklada, ze jesli dzialasz scisle wg regul npr to nie ma szans na ciaze. Ale Wy sobie lubicie ponaciągać zasady. Ja sie tego trzymam scisle od dobrych 5 lat i jakos kinder niespodzianki nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może może może bardziej
sama zaczęłaś tę kłótnię, prowadzenie kalendarzyka to normalna rzecz jeśli chodzi o kurs przedmałżeński, po co się wykłócać? takie mają zasady i tyle Skoro bierzesz ślub kościelny to chyba wiesz, że kościół katolicki potępia mieszkanie razem przed ślubem, trzeba wiec było wysłuchać tej pani i przytaknąć, po co się kłócić? jak Ci nie pasują zasady kościoła to trzeba było brać ślub cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iouyttttttttttttt
jak mi ta flądra w poradni zaczęła te bajki opowiadać dostałem takiego ataku śmiechu, ze mało łeb mi się nie urwał, dodatkowo byliśmy z jakaś inna para. oni patrzyli na mnie jak na kosmitę, a ja cały czas brecht a oni wpatrzeni w nią. Na początku drugiego spotkania już byliśmy sami, po 10 minutach ona mówi - no to dajcie karteczkę, podpisze wam i ostatnie spotkanie już sobie darujemy, wszystko co mogłam to wam powiedziałam. No taka stara dewota to była. Ale obeszło się w spotkanie całe i drugiego 10 minut, wiec było spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnóstwo par uprawia seks przed ślubem, my również no cóż zdarza się, ale nie będę tutaj wypisywać że wg mnie to nie grzech itp bo to jest w stanie ocenić tylko Bóg. Wg Kościoła to jest grzech i trudno, nic na to się już nie poradzi. Chociaż faktycznie, są różni księża, coraz więcej takich którzy patrzą na to przychylniejszym okiem. Księża to też ludzie. Również chcemy wziąć ślub kościelny, bo wierzymy w Boga. A NPR to jest najbardziej pewna metoda moje drogie. Sto razy pewniejsza od tych Waszych plasterków i tabletek, których skutków ubocznych jeszcze jako takich nie znamy bo to stosunkowo nowe wynalazki. Istnieją jeszcze urządzenia w stylu Pearly, Lady Comp itp oparte na naturalnym cyklu kobiecym zapraszam do poszukania czegoś na ten temat jeśli ktoś jest zainteresowany. Ktoś kto nazywa to "watykańską ruletką" lub kalendarzykiem nie ma po prostu zielonego pojęcia o czym jest mowa i na czym to wszystko polega. A owa pani z poradni faktycznie mogłaby być trochę milsza i bardziej profesjonalna, ale autorka pewnie również. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
Aggie NMPR wcale nie jest taka pewna. Wystarczy trochę stresu, zmiana klimatu i już szlag trafia pierwszy "bezpieczny" okres do współżycia i zostaje tylko czas po owulacji. Poza tym współżyć można, tzn każdy za współżycie dostanie rozgrzeszenie, mieszkać nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
poza tym żeby opierać się tylko na NMPR trzeba mieć pewność, że kobieta ma prawidłowy poziom hormonów i nie ma np. niedoborów lutealnych:P Takie rzeczy wychodzą dopiero przy badaniach:) W dzisiejszych czasach na NMPR mogą opierać się osoby planujące dzieci albo ew, te osoby, które nie potrafią się zdecydować czy dziecko już czy nie. Mam sąsiadkę "kościelną" jest po raz 9 w ciąży:D Stosuje NMPR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×