Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bałłaganioarra

czy sa tutaj mamy -bałaganiary?

Polecane posty

Gość bałłaganioarra

no szlak wiecznie mam bajzel wiecznie jakies zaległosci jak inni to robia ze maja zawsze wszystko piko-belo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam ale
zauwazylam, ze im mniej netu tym czysciej w domu :) No i ogarnianie chaty w kazdej wolnej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
Ja zauważyłam że najgorzej to zostawić coś na później -bo narasta potem. Najlepiej jak najwięcej robić od razu na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natkaaaa
Ja tez tak mam, ogolnie w domu nie mam brudno, ale musze sie do konca rozpakowac po przeprowadzce i roie to od 2och miechow i nie daje rady skonczyc:) Dodam ze jestem z tym zupelnie sama i 7mio miesieczne dziecko. Maz w pracy ciagle, a ja nawet nie mam mozliwosci zeby ktos chociaz na 2 godziny zajal sie dzieckiem aby to wszystko doprowadzic do atanu uzytkowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałłaganioarra
dokładnie im mniej netu tym czysciej!!! masakra z tym syfem u mnie jest o tyle swiatełko w tunelu..ze mi ten syf przeszkadza :D i mam zrywy ...gonie meza do roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym neten nie do konca tak
To raczej charakter.jestem juz stara dowiadczona, zasluzona balaganiarą:)/)> Pamietam czasy bez neta, nawet bez telewziora. Moja mama miala zawsze bajzel, ojciec byl pedantyczny. Potrafie zrobic balaan wszedzi - i w wielkim domu i w namiocie- 5 minut poszukiwan ciucha czy butów starczy,zeby wszytko wywalic na srodek Myslalam, czemu tak jest: moze fakt,ze zawsze mam glowe zajeta jakimis planami, o czym mysle, nie chce mi sie skupic na przyziemnych prawach typu skladanie bluzki z kostke ( choc niby to powinno byc automatyczne) Duza wyobraznia- co z czego mozna zrobic - stad chomikowanie. takze ekologoczne podejscie do zycia - nienawidze wyrzucania, zawsze mysle, na co cos mozna przerobic. Gdy robie cos naprawde waznego mam w nosie, jak wyglada to, co dookola mnie.jestem perfekcjoinistka w wielu sprawach zawodowych, kiedy sie temu poswiecam, swiat i balagan wokolo dla mnie nie istnieje Zawsze wazniejsze dla mnie byly zabawa, rozmowy, spacery z dziecmi niz mycie podlog. Tego akurat nie zaluje, bo w dzieciach to zaprocentowalo, a do mycia podlogi zawsze moge wynajac pomoc. I tak, jak przychodza goście, potrafie zrobic momentalnie porzadek, chocby wpychajac wszytko do szaf na oslep, stawiam kwiaty itp - i jest pieknie Balagam tak, byle nie btrud - np kibel mam zawsze czysty! Posciel tez czesto zmieniam. Jasne,ze wolalabym byc bardziej zorganizowana, ale generalnie ,- nie przejmujcie sie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
O tak "przydasie" zagracają mieszkanie strasznie. Też jestem chomikiem ale walczę z tym bo po co trzymać niepotrzebne graty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DawidkowMama
Witajcie!! Powiem wam,że z tymi przydasiami to dobrze zrobi tak jak radzi Anthea Turner: jezeli coś nie jest ładne albo nie ma wartości sentymentalnej bądz nie jest przydatne- wyrzucamy!! Ja tak robie, uwielbiam porządek. Nie cierpię jak cos stoi na mablach, ew. kwiaty nic więcej. Mam porządek, wszytko wyprasowane, podłogi czyściutkie, ale to tylko dlatego, ze sprzatam regularnie i to jest cały myk! Bo łatwiej przeznaczyc 30 min dziennie niz 3 h w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgsddgsgdsgds
kupuje wielkie kosze z jysk i male kosze, dzieki temu pozorny porządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgsddgsgdsgds
pojemniczki itd, a ciuchy-w duze koszyki torebki, buty i skarpety. w zyciu nie umiem nic ulozyc. taki talent:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgsddgsgdsgds
z pepko wielkie kartony i tam papiery rachunki i nawet perfumy ktorych nie lubie. kartony bach na segment:)zagladam rzadko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie wynosi z domu.Jeśli od dziecka nie bylas uczona sprzątania i pomagania matce w porządkach domowych to teraz tak jest. Ja moje dwie córy gonie do sprzątania po sobie jak i pomocy normalnych codziennych obowiązkach(wywieszenie prania,umycie naczyc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Farfarel
Niekoniecznie tak. Moja koleżanka od wczesnego dzieciństwa była wdrażana do systematyczności i uporządkowania, ćwiczona przez pedantyczna matkę. I co? Wręcz odwrotny skutek. Mawia: u mojej matki nic nie miało prawa stać na wierzchu dłużej niż 5 minut. Odreagowuję, zostawiając wszystko wszędzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbbjbkbjl
yy ja też mam bałagan tzn 3 nie umyte talerze w zlewie okruszki po biszkoptach małej jej zabawki parę ciuchów do poskładania ale nie KARTONY czy pudła z majtaki,co wy macie po 10ty majtek i staników? posprzatac nie jest trudno-pewnie wiekszosc rzeczy jest do wyrzucenia-nie wstyd wam przed innymi? i jeszcze dzieci w takim syfie trzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam sie z
"Bałagan tak, ale nie brud". Tak mawiała moja nauczycielka w liceum i zapamiętałam to na całe życie. Doskonała dewiza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
Zgadzam się z Farfarel, u mnie mama jest pedantką ciągle chodzi ze ściereczką i sprząta. Z bratem byliśmy wychowywani tak samo a jednak on jest też raczej typem pedanta a ja bałaganiarą. Więc nie zawsze jest tak że jak rodzic porządniś to dziecko też. W sumie mój tata pedantem też nie jest, więc to może po nim mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbbjbkbjl
jezeli ktos jest leniem to tak jest.jak sie chce to sie sprzata a jak nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama napisalas "Odreagowuje" to musiala byc jaka trauma dla tej dziewczyny najwyrazniej Nie uwazam ze poproszenie corek aby w swoim pokoiku ogarnely ,i z podzialem poodkurzaly dom, czy umyly naczynia bedzie dla nich rowniez trauma ze w przyszlosci syfem zarosną.Kiedys rozkazywalam, i to był bląd bo widzialam bunt za sam fakt rozkazu,, zmienilam podejscie,bo mialam dosc uzerania sie,teraz nie rozkazuje tylko grzecznie prosze , i efekt osiagniety bez przeciągania Wystarczy zachecac i okazac zadowolenie z pomocy a nie rozkazywac ,czy zmuszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałąganiara do potęgi
Ja jestem bałaganiarą...Moja babcia,mama są pedantkami,mama z tego powodu mnie nie odwiedza a ja po prostu nie lubię i nie chce mi się sprzątać. 2 razy w miesiącu przychodzi pani która za 80 zł wysprząta mi całe mieszkanko że aż lśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie lubie i co
Też jestem bałaganiarą i nie lubię sprzątać. Jak widzę w końcu, że już za bardzo nabałaganiłam czy mam gości to sprzątnę, ale nie widzę potrzeby by myć od razu jeden kubek czy talerz, wolę je umyć jak już czystych brakuje hehe. Nie przepadam za pedantami, którzy wetkną wzrok w każdy kąt, szkoda życia na takie ciągłe sprzątanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×