Jestem jakaś uczuciową masochistką..A może to już jakaś choroba? Ciężko mi... ;(

Sama nie wiem od czego zacząć. Nie potrafię opisać tego co czuję, wszystko jest tak pokręcone, że sama nie umiem tego ogarnąć. Mimo to mam potrzebę wygadania się, a może akurat ktoś mi doradzi coś w tej sytuacji... Jestem dziewczyną, która nigdy nie narzekała na brak powodzenia. Przeciwnie, dawniej nawet przeszkadzało mi nadmierne zainteresowanie moją osobą, bardzo krępowało, wstydziłam się facetów. Jednak odkąd nabrała więcej pewności siebie, czuję się wśród nich swobodnie i teraz przyznam, mam więcej znajomych wśród płci przeciwnej. No i niestety, stąd też moje problemy. Praktycznie dzień w dzień piszą do mnie, wydzwaniają faceci, chcą się ze mną spotkać, są tacy mili...Większość traktuje mnie jak księżniczkę, chociaż na to nie zasłużyłam. Przyznam, wykorzystuję to. Nigdy nie byłam w poważnym związku, ale jestem wręcz uzależniona od randek i flirtowania z coraz to nowszymi facetami. Obecnie mam 6 stałych adoratorów. Wiem, to chore, ale każdy z nich daje mi się innego...(nie chodzi tu o seks, po prostu każdy z nich jest inny wyjątkowy). I nie potrafię na jednego się zdecydować, wręcz boję się jakiegokolwiek zaangażowania, czegoś więcej. Boję się, wolę spotykać się z każdym z nich...Wiem, że robię źle ale żal mi ich, nie chcą nikogo z nich stracić.. Mało tego, oprócz tego baaaaaardzo potajemnie spotykam się z chłopakiem, o którym gdyby się ktoś dowiedział z moich bliskich i znajomych, chyba by mnie zatłukli. Jemu chodzi tylko o seks, a ja, głupia, godzę się na to...Po prostu on jest moją odskocznią od tych wszystkich facetów z kwiatami, komplementami, no wiecie. Seks z nim też uzależnia, mam ciarki gdy myślę o nim. Ale z kolei wiem, że nie mam co liczyć na coś poważnego z jego strony... Jak sobie to wszystko poukładać, już nie wiem :( Czasem zastanawiam się, czy ja w ogóle jestem zdrowa na umyśle..

Jest tu ktoś? (;

o jezu, jakbym czytała o sobie po częsci :D swiat jest poyebany rowno, tez daje sie bzykac typowi, który ma mnie w dooopie, ale odrzucam tych dobrych, ciepłych, kochających.. dla mnie to takie "ciepłe kluchy", a podoba mi sie ten wesoły, pełen życia, energii, pewny siebie, zdecydowany, uparty, inteligentny facet z szelmowskim uśmiechem, z tym błyskiem w oku, dobrze zbudowany, wysoki.. ideał mężczyzny po prostu. wszystko bym oddała, żeby mnie chciał! :D od Ciebie jestem lepsza tylko w tym, że tym przydupasom nie robie nadziei, od razu ich odrzucam na starcie i mowie, ze sory, ale nic z tego nie bedzie.. nie chce, żeby potem sie męczyli, że narobili sobie nadzieji, a to gooofno. :)

Ale oni też są fajni, lubię z nimi spędzać czas. Chociaż bez tej odskoczni, tego seksu bez uczuć nie umiem się obejść. Boję się, że kiedyś to się wszystko wyda.

A mi się to wcale takie dziwne nie wydaje. Większość z nas nie lubi jak ktoś za nimi biega :)

niedojrzala:o

Wiem, ale nie potrafię tego zmienić ;/

mam to samo , z tymże skończyłam z tym o d seksu :)

Bo jednak dojrzałam chyba do związku, uczucia a nie samych emocji :)

Ja właśnie tego nie potrafię. Mało tego, on najbardziej mnie pociąga.

Kobiety bardzo atrakcyjne mają wielką mnogość wyborów. To powoduje, że mogą wybierać, przebierać i mieć wielu na raz. Powiem tak - pamiętaj o tym, że kiedyś takie powodzenie się skończy. Że kiedyś Ci adoratorzy znikną. Po drugie - czy wiesz jakiego człowieka szukasz na ojca swoich dzieci? Czy wiesz już jakie cechy osobowości ma mieć taki idealny facet? Seks bez miłości to sygnał, że odcięłaś swoje libido od serca. To nie jest dobra sytuacja. Kiedy oprawiasz seks a kimś za kim szalejesz, wchodzisz na inny poziom ekscytacji. Taki seks dla sportu to inny poziom, to tylko rozładowanie napięcia. Taki seks nie powoduje przywiązania do partnera czy wzmocnienia relacji - bo nie ma żadnej relacji.

ja ciągle mam nadzieje i łudzę się, że uda mi się tego mojego faceta od seksu jakos zdobyć. rozmawiamy czasem.. na różne tematy.. spotykamy się.. czysto koleżeńsko :o tak mnie onieśmiela, że czasem wstydzę się go pocałować, przytulić.. :D

moj facet od seksu pociaga mnie niesamowicie ale ma takie cechy, ktore powoduja, ze musialam go rzucic, to wieczny piotrus pan, superinteligentny, przystojny, zadbany, kochany i czuly ale na partnera sie nie nadaje, nie dorósł

nie rozumiem, oniesmiela Cie, a ladujecie wlozku ?

Nie jesteś uczuciową masochistką. Jesteś zwyczajną dupodają:) Kręcisz z szescioma, dajesz dupy kolsiowi ktory to wykorzystuje Kijem bym cię nie dostknął.

nie dla kota spyrka :D

dlatego wole być sam i nie szukać ŻĄDNYCH kobiet.... jeszcze bym trafił na taką ku.... jak ty...... masakra