Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość armagedionka

Pomagacie finansowo/rzeczowo bliskim i nie tylko???

Polecane posty

Gość armagedionka

Tak jak w temacie.Pomagacie komuś z własnej i nie przymuszonej woli? I mam tu na myśli kogoś z rodziny jak i obce osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda spod sklepu
niestety to mi dawana jest ta pomoc, bo nie zarabiam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burleska jo
ja tylko1 % z podatku,ale pewnie to sie zmieni,bo mame mam 66-letna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burleska jo
wyslalam kilka smisow na TVN POMAGAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś kochałam...
pomagam rodzicom i to bardzo bardzo pomagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieoNN
W miarę możliwosci tak.Dołożyłam bratu do obozu bo wpadło mi trochę łatwiejszego(nie mylić z brudnym)grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady moonlight
tak babci..rok 2002 (bo teraz 2012..wiec tak wspominam) albo wczesniej jak byłam na studiach miałam małe prace stypendium kupywałam jej nawet nasionka aby sie nie wytracała itp Potem też, ale była juz pod opieka rodziny i kazdy cos dawał dla niej. do listu zawsze wkladałam choc 1 czekoladke bo wiedziałam ze lubi słodkie;) staruszkowie zawsze wzbudzaja we mnie instynkty opiekuncze..bo juz nic nie mogą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja od paru lat place mamie czy
nsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady moonlight
Feredek sepenie to co innego a pomoc komus kto sam sobie nie pomoze jak niemowle czy starzec bo osoba dorosła zawsze swoja sytuacje moze zmienic o ile chce..jest samodzielna zdrowa.. A moj braciszek a tak z 14 miał to stał na przystanku i mowil siostra..i juz wiedziałam ze kase cche to mu dawałam:D takie niewielkie z 5 zł, ze stypendium. No i w tym casie zaczal palic:D bo miał za co.. Miło sie to wspomina...miała babcia racje zostaja potem wspomnienia, oby były piekne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armagedionka
Pomaganie innym oczywiście nie jest powodem do chwalenia sie,ale zauważyłam że mnóstwo osób nawet jak moze to i tak nie pomoże. ma coś do oddania-woli wyrzucić... czy nawet w sytuacji,ze moze cos komuś załatwić-już problem. A jesli mowa o czystej gotówce nawet dla najblizszych to też NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorącoo
a ja pomagam ze szczerego serca jak mam to dam, nie czekam na oklaski. Czy bliskim czy obcym... taki ze mnie czlowiek...ale zauważyłam pewną zależność. Im wiecej daje, tym bardziej jestem olana. Bo skoro daje bo mam ... to inni waaj ze to moj obowiazek, w pewnym sensie...i czsami wiem ze trzeba pomoc, wiec to robie a i tak czuje ze sie napraszam :( Bo pomagam jak moge. Dlatego ostatnio zastanawiam sie czy dawac tylko wtedy gdy "ktoś" poprosi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×