Jak się pozbyć natrętnego eksa?

Nie jestem z nim już 8 lat, bylismy razem 5 lat z wieloma burzliwymi rozstaniami i powrotami (zawsze on o mnie walczył, a ja głupia dawałam się nabrać). Gdy postanowiłam od niego odejść, zerwałam kontakt z nim i z większością wspólnych znajomych. Znalazłam innego napocieszenie :) Nie widzieliśmy się przez te 8 lat. Zapomniałam o jego istnieniu. Wyszłam za mąż za miłość mojego życia, mamy córeczkę i jestem szczęśliwa. Słyszałam, że on też ma żonę (nie wiem tego na pewno, bo nie interesuje mnie co on robi). I wyobraźcie sobie, że teraz zaczął do mnie wydzwaniać i pisac SMSy typu "Kotku ...". On chce się spotkać. Niby mu na mnie zależy, ale myślę że chodzi o sex. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego i nie wiem jak mam się go pozbyć? Mój mąż wie o całej sytuacji, ale nie chcę go wciągać w moją przeszłość i grę eksa. Dodam, że nie rozmawiam z nim, a telefon odbieram często przypdkiem, bo dzwoni z róznych numerów, czasami dzwoni do pracy. NA SMSy nie odpisuję. Pomóżcie. Jak mam go spławić?

Postrasz go,innego wyjścia nie ma. To nękanie.

Dowiedz się czy ma żonę i jeżeli tak, to poinformuj ją o jego poczynaniach.

No własnie zastanawiam się czy nie złożyć zawiadomienia na policję, że mnie nęka - chyba stalking to się nazywa. Straszyć go nie będę, bo już nie jestem taka małolata. Poza tym jestem poważną osobą, pracuję w poważnej instytucji i nie chcę z siebie robić durnia.

Żonę raczej ma. Mój mąż też mówi, żeby poinformować jego żonę ( o ile faktycznie ją jeszcze ma), ale nie mam od kogo zdobyć jej numeru telefonu. Nie ma też portali społecznościowych lub ma ukryte konta. Nie chcę robić szumu wokół tej sytuacji i wolałabym się go pozbyć sama. Tylko nie mam pojęcia jak? Co mu odbiło? Może chce się zemścić za to, że kiedyś go zostawiłam na dobre?

Nikt nie ma natrętnych eksów?

A mąż nie może odebrać telefonu i mu dobitnie powiedzieć, żeby spadał?

Oczywiście, że może. Jednak wolę sama uporać się ze swoją przeszłością. Eks jest człowiekiem nieobliczalnym, po tych jego telefonach oglądam się za siebie jak idę na ulicy z dzieckiem. Boję się o swoją rodzinę i nie chcę wciągać w jego gry męża. Eks mi nic nie zrobi, bo go dobrze znam. Jednak w stosunku do innych jest agresywny. Myślę, że mógłby skrzywdzić moje dziecko lub męża. Mnie nie skrzywdzi. To był toksyczny związek, a on kochał chorą miłością. Ja byłam głupia, ale klapki spadły z oczu.

Jeżeli to taki psychol, to nie widzę innego wyjścia, jak zgłoszenie na policję. Ale musisz wiedzieć, że wtedy i tak będziesz musiała w to wciągnąć męża. Zachowaj wszystkie esemesy od eksa i w miarę możliwości nagrywaj Wasze rozmowy. I przygotuj się na miesiące, albo i lata rozpraw sądowych. Wiem o czym piszę, przerabiałam podobne problemy.

hmm... a może zwyczajnie zmienic nr telefonu? Jak to nie pomoże powiedzieć jego żonce. Jak to nie pomoże pozostanie posterunek policji. Chyba że... lubisz jak za tobą lata. To nic nie rób , tak jak dotychczas.

Właśnie tego się obawiam... SMSy mam i numery z których dzwoni też zapisuję. Nagrań nie mam. Wstydzę się tego związku i myślałam, ze można się go pozbyć bez oficjalnej sprawy. Ach te błędy młodości...

stalkera najbardziej rajcuje twój strach. Tak więc może go opierdol? n% lat go znalas więc znasz jego matkę, ojca- ich postrasz policja. Przejdz do ataku-gnój niech zeby straci- jesli to stalker- bo może jest tak , że zgrywasz przed nim dawna niunię i on fałszywie odbiera twoje telefoniczne urocze pogawędki z nim.

kazdy z nas ma za soba jakis wstydliwy sekret. Nie bój się gnoja bo tylko eskalujesz jego jazdy. Z prawdziwym stalkerem byłby problem rzeczywiscie ale to psychole i zazwyczaj są w zwiazku i nie pozwalają odejść. No to jak z tą jego rodziną? Matka ojciec itd? A co on Ci tak wogóle pisze czy mówi?

Oczywiście numer telefonu zmienię na dniach. Jednak i tak do pracy dzwoni... a to numer ogólnie dostępny na stronie internertowej przy moim imieniu i naziwsku i na to nic nie poradzę. Nie lubię jak za mną lata. To nic przyjemnego. Obecnie mieszkamy w róznych miastach (kilkadziesiąt km), i to on przyjeżdża do mojego miasta, czeka w lokalach i mówi, żebym przyszła z nim pogadać.

Zrób zdjęcie swoich tzytzów i mu wyślij. To go powinno powstrzymać skutecznie. 8 lat to dla tzytzów szmat czasu...

czy straszyłaś go policją ? mówiłaś, że jeśli jeszcze raz zadzwoni policjant do kawiarni przyjdzie zamiast ciebie?

Ojciec nie żyje już od dawna, a matka jest w porządku, ale nie ma na niego żadnego wpływu. Jego matka po części mi otworzyła oczy, bo kiedyś powiedziała, że z jego ojcem męczyła się aż do jego śmierci i że on jest taki sam.

zastanów się, czy bardziej zależy ci na dobrym samopoczuciu jego matki i jego czy może na własnym. Wydajesz się byc miękką kluchą a do takich gosci trzeba miec jaja. Więc znajdz je w sobie i dokop śmieciowi tak, żeby nie wstał i nigdy nie tkną ani ciebie , ani twojej rodziny. Facet dyma cie jak chce a ty jojczysz zamiast działać. Powinnaś się wsciec a ty tu jeczysz.Chcesz, by twoja rodzina ucierpiała na tym? Przestan rżnac księzniczke ze spalonego teatru i działaj do cholery.

On do mnie mówi np. "kotku spotkajmy się tu i tu, czekam", "dlaczego nie przyszłaś", "wszystko będzie tak jak kiedyś", "nikt nie stanie na drodze do naszego szczęcia". SMSy: "witaj kotku", "dobranockotku", myślę o tobie kotku", "kocham cię kotku", itd. A ja z nim nie rozmawiam, nie straszę, żby go nie nakręcać. Raz powiedziałam, że nie wiem z kim rozmaiwam i o co chodzi. do widzenia, a on mi powiedział, że wie, że ja wiem z kim rozmawiam i się zaśmiał szyderczo. NA żaden SMS nie odpisałam.

No wiem, że masz rację. Tylko myślałam, że się od niego uwolniłam na dobre. A ten gnój po tylu latach ma czelność do mnie się odzywać. Załamka

Wie, że jesteś przestraszona. A nie wie, że Twój mąz wie. Weź dziewczyno przejmij kontrole nad sytuacja bo skończysz na kozetce u psychiatry. Jak dlugo to trwa? I jescze jedno- czy jak byliscie w związku zaobserwowałaś jakikolwiek z ponizej opisanych objawów: 1. Wyraźny urok zewnętrzny i przeciętna lub ponadprzeciętna inteligencja 2. Brak złudzeń i innych oznak irracjonalnego myślenia 3. Brak lęku czy innych „neurotycznych objawów, opanowanie, spokój i łatwość mówienia 4. Niesolidność, ignorowanie zobowiązań, brak poczucia odpowiedzialności w sprawach zarówno małej, jak i dużej wagi 5. Nieprawdomówność i nieszczerość 6. Antyspołeczne zachowania, które są niedostatecznie umotywowane i słabo zaplanowane, jakby wynikające z niezrozumiałej porywczości 7. Słabość osądów i nieumiejętność uczenia się z przeszłych doświadczeń 8. Patologiczny egocentryzm. Całkowite skoncentrowanie na sobie, niezdolność do prawdziwej miłości i przywiązania 9. Ogólny niedostatek głębokich i trwałych emocji 10. Brak prawdziwego wglądu, niezdolność spojrzenia na siebie oczami innych 11. Brak wdzięczności za okazane szczególne względy, serdeczność i zaufanie 12. Dziwaczne i ekscentryczne zachowania po spoźyciu alkoholu i nie tylko wulgarność, opryskliwość, gwałtowne zmiany nastroju, wybryki 13. Brak prawdziwych prób samobójczych 14. Bezosobowe, prymitywne i słabo zintegrowane życie seksualne 15. Brak planów życiowych i niezdolność prowadzenia zorganizowanego życia, za wyjątkiem życia prowadzącego do klęski.

O W MORDE! Ja mam WSZYSTKIE!! Ktoś też tak ma??

Zauważyłam: 1. przeciętna inteligencja, miał w sobie coś co przyciągało; 3;4;5;6;7;8;9;10;11;12;14;15. A co to oznacza? Psychol?

Głuche telefony mam od Wielkanocy, ale nie myslalam ze to on. Teraz mysle ze tak. A telefony i smsy od miesiąca.

to lista cech socjopaty. Jaja- nie rób jaj- sprawa może byc powazna. Autorko- to ty musisz mieć w sobie też pewne cechy, które pozwalaja mu na takie zachowanie. Najpierw przeczytaj sobie ten artykuł http://quantumfuture.net/pl/psychopath_2.html długi- ale radzę zrobic to dokładnie. Musisz działać szybko-przede wszystkim zmien nr tel- w pracy powiedz ze jesteś prześladowana i że nie wolno twoich danych nikomu podawać- i koniecznie moim zdaniem powinnas przejśc do ataku. I NIE BĄDZ Z TYM SAMA. On też ma rodzinę, pracę itd. Poinformuj wszystkich z jakim człowiekiem mają do czynienia- w granicach prawa by nie dawac mu broni do ręki.

Zaraz przeczytam artykuł. Dodam jeszcze, że nigdy z nim nie chciałam być, a ulegałam mu... przez 5 lat. Odejście od niego było bardzo ciężkie. Dopiero jak dostał wpierdol od mojego następnego chłopaka (który pomógł mi skończyć ten chory związek), dał mi spokój. Zaczęło się od tego, że zjawiał się w tych samych miejscach co ja, prawił czułe słówka, adorował, nie odpuszczał mnie na krok i nikogo nie dopuszczał do mnie.

JEgo ulubiony film to "Milczenie owiec", a ja nigdy nie oglądałm tego, chyba czas obejrzeć. Nie lubie horrorów.

Nie chciałaś z nim byc a byłaś- widzisz już jakie masz trudności z ustalaniem granic. Inna laska by go pogoniła od razu- ty chcialas być mila i grzeczna. Traktuje cię jak rzecz, która może odebrać- zreszta, po części sama tak się traktujesz- silniejszy cie ma- Jak twój chłopak spuścił mu bęcki on zrozumiał, że nie da rady odebrac mi rzeczy. Naucz sie ( w szybkim tempie) wkurzac się i nie pozwalać sobie by nawet się zbliżył do ciebie. Masz córkę, pokaz jej, jaka ma byc kobieta.

i nie jesteś żadnym kotkiem- masz być tygrysem jak już.

Zgadza się byłam miła, grzeczna i zawsze miałam facetów chujów. Dopiero 8 lat temu, gdy odeszam od niego i znalazłam kogoś bardzo charyzmatycznego (ten co mu wpieprzył) moje życie zmieniło się o 180 stopni. Uwierzył wtedy w siebie. Moi rodzice rowiedli się kiedy miałam naście lat, stąd moje związki z facetami były często głupie. Wstydzę się tego co było kiedyś i nie chcę do tego wracać.