Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajnikkkkkk

akceptacja siebie,pewnosc siebie

Polecane posty

Gość pytajnikkkkkk

czy osoba po 30stce moze jeszcze nabrac pewnosci siebie,zaakceptowac siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna* *MAM_ TO_ W_ DUPIE
najwyższa pora :D taka akceptacja jest świadoma, a więc dojrzalsza i mądrzejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zjedzcie to poza tym
mysle ze moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnikkkkkk
tak tylko jak to zrobic skoro tyle lat nie akceptowalo sie siebie,kiedy zle przekonania o sobie bardzo sie zakorzenily w umysle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zjedzcie to poza tym
pracuj nad soba. pracuj nad tym, czego w sobie nie akceptujesz i to zmieniaj, jesli mozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnikkkkkk
oj bedzie ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zjedzcie to poza tym
mi tez ciezko, ale postanowilam ze przestane siedziec i plakac a wezme sie za siebie. to wymaga wysilku, ale sama swiadomosc ze robisz cos ze soba, dla siebie, jest budujaca. sprobuj :) i nie poddawaj sie, nie trac nigdy celu sprzed oczu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna* *MAM_ TO_ W_ DUPIE
a ktos ci obiecywał, że będzie lekko? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowww
polecam książkę Wayne W. Dyer " Pokochaj siebie" - znalazłam na jakimś forum psychologicznym -kupiłam przez Allegro - niezła, jeżeli już zrobiłaś ten krok, że chcesz popracować nad sobą - pomaga , ale to proces, który trwa bo taką wiarę w siebie trzeba solidnie ugruntować. I zawsze warto, ja zaczęłam nawet później niż Ty i sporo osiągnęłam, ale jeszcze dużo przede mną. Ale da się. Wierzę w Ciebie. Dasz radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak ze
mam lęk, ze sie przed czyms wyglupie,ze powiem cos albo zrobie cos i inni odbiora mnie jako jakas glupia, albo dziwna osobe. mam ciagle ten lęk przed ocena innych.nie moge sie tego pozbyc.to praktycznie doprowadzilo do pewnego rodzaju fobii spolecznej-w pewnych sytuacjach trzesa mi sie rece i wlasciwie cale cialo i serce bije jak szalone.czy mozna sie tego pozbyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak ze
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloww
Napisałam do Ciebie dłuuuuuugi list ale mi wcięło, i już teraz nie mam siły go odtworzyć :-( Teraz tak w skrócie: Pomyśl ile osób dziś mijałaś na ulicy, ile z nich zapamiętałaś, a nawet jeśli zrobili coś głupiego to co się stało? Nawet jesli Ja byłam na zakupach nie pamiętam tych mijanych dziesiątek czy setek ludzi- To dlaczego ktoś miałby się aż tak skupiać na mnie??????????!!!!!!!!!!!! i śledzić każdy mój krok, każdą minę, strój, gafę. Daj sobie prawo do pomyłek, złego nastroju, tzw. luzu, bo ideałów nie ma. Proszę poszukaj dobrych stron z artykułami, warsztatami, czy pomocy specjalisty, to naprawdę da się wypracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak ze
tak wiem, ze w relacach z obcymi ludzmi tak to wyglada ale ja mam problem w pracy ,wsrod znajomych czyli wsrod ludzi z ktorymi duzo przebywam. dzis np mialam rozmowe z szefem i wiele nerwow mnie to kosztowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak ze
a komu udalo sie to pokonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę wybrać się do psychologa/psychiatry ponieważ problem tan niszczy moje życie... ( o ile takie wizyty są bezpłatne, bo z kasą u mnie krucho). Korzystałeś z pomocy psychologa/psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloww
Moja historia z szefem, w sumie naprawdę spuer facetem, w tym sensie że jest w porządku dla kadry, wspiera ale ma taki sposób bycia który onieśmiela. Zawsze odzywał sie jakby żartem i to mnie strasznie spinało -kiedyś, teraz odzywam się konkretnie i na temat i jest O.K. Ale ze 12 lat temu pamiętam, jak musiałam mu dać jakieś papiery z pokoju do którego miałam klucz. On stał obok a mnie się tak trzęsła ręka, że nie mogłam trafić kluczem do zamka, w końcu chyba wzięłam w dwie ręce ten klucz i poszło, ale wstydziłam się jak diabli. Po prostu jakbym była jakąś pijaczką taka trzęsawka mnie wzięła - teraz już nie mam takich sytuacji. Inna sprawa z koleżanką sporo starszą, która widząc, że mnie onieśmiela , mówiła coś żeby mnie speszyć. Teraz szukam jej towarzystwa, nawem nie wiem kiedy i jak to sie stało, ale tak jest, bo jej ufam, że nie owija w bawełnę i jeśli jest coś nie tak to wali prosto z mostu a nie knuje. ona mnie już nie peszy, ale to dlatego, że ja sie zmieniłam :-). Czasami jeżdżę z nią do pracy :-) I będę Ci / Wam powtarzać, że da się to wypracować. Mi wystarczyły książki, artykuły i z warsztaty na które pojechalam już po kilku miesiącach pracy nad sobą i które były na ugruntowanie całego procesu i potwierdzeie, że jestem na dobrej drodze. Dziewczyny trzymam kciuki. Nie łamcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak ze
ja takie trzesawki mam w wielu sytuacjach.nie panuje nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sloww, uważam podobnie - ja nie zwracam większej uwagi na ludzi, a jeżeli nawet, to na chwile i potem zapominam, pamiętajmy, ze to działa tez w druga stronę, poza tym, jak się komuś coś nie podoba, to niech nie patrzy, cześć, kwita. mam 30 lat - najwyższa pora na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppp
tak tylko latwo mowic jesli wczesniej tylko sie o sobie zle myslalo.wtedy latwiej dokonac zmiany.u mnie doszly rekacje organzimu typu drzenie rak i calego ciala.tego nie moge sie pozbyc:-( a tak bym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo źle o sobie myślałam, wiem co przechodzisz, nie potrafiłam słowa powiediec do obcej lub niezbyt dobrze znanej osoby bez drżenia głosy i łomotania serca przeszło mi życie jest za krótkie, by sie przejmować głupotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppp
ale ja mam takie trzesawki nad ktorymi nie panuje i sa one widoczne dla otoczenia.strasznie to ogranicza zycie w kazdej dziedzinie i zawodowej i osobisej. bo jak tu pojsc z kims do kawiarni i napic sie kawy i zjesc ciastko?jak zaprosoc kogos do domu i podac mu kawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppp
komu udalo sie wyjsc z takiego bagna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliczna jestes
ja dopiero w tym włąsnie wieku nauczyłam, kochac sobie sama.;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoppppppp
jak tego dokonalas? podaj kilka wskazowek? co prawda u mnie problem jest glebszy bo mam pewne elementy fobii spolecznej (glownie trzesawki w pewnych sytuacjach spolecznych)ale od czegos trzeba zaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
ja stałam sie pewna siebie jak dostałam sie wśrod takich ludzi co mnie w pełni akceptowali bo np na mojej uczelni trzymałam sie bardzo na uboczu. miałam pare koleżanek i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×