Trochę lipa z tym "nie szukaniem"

Sama do mnie nie przyjdzie. Nie chce być już sam! Chyba trza się zabrać za temat. Tylko gdzie szukać?

te 25+. Te młodsze to tylko seksu chcą- zabawy.

ja nie szukam,ale nie zamykam się w domu. Chodzę do pubu,na spacery,wyjezdzam na wakacje,ogolnie korzystam z życia. Czasem cos mi wychodzi czasem nie.

a skad jestes ?

ja mam 27 i tez chcę tylko zabawy

Mam 32 lata i żadna mnie nie poderwała

Czekasz, aż kobieta Cię poderwie? Hmm. To chyba nie jest dobry pomysł. Już lepiej bierz się w garść i ruszaj do akcji:). Czy nie widzisz, jak kobiety się stroją w piórka, żeby podobać się sobie i mężczyznom?

Ja mam 27 lat i do mnie też nic nie przychodzi nie wiem kiedy się to zmieni

Ciężko i w drugą stronę... tym bardziej, że jestem w tek kwestii raczej tradycyjną kobietą...i chciałabym, żeby to facet mnie poderwał, a nie odwrotnie...

2 8 latka Dziś raczej zagada do Ciebie koleś co chce Cię tylko zaliczyć to będziesz miał to stanie i czekanie

Jedni czekają, żeby ktoś ich przeleciał, inni wierzą, że w końcu znajdą swoją drugą połówkę...

Tylko, że wielu fajnych facetów jest nieśmiałych w stosunku do kobiet a Ci co chcą zaliczyć nie mają w ogóle oporów. Poza tym rozpoczęcie rozmowy czy zrobienie tego pierwszego kroku to nie podryw.

Dlatego się nie zamykam... i doceniam tych, którzy odważą się zagadać... A jak jakiś odważy się na coś więcej, to mówię goodbye

Po pierwsze zdecyduj się gościu czy masz 32 lata , czy rocznik '87. Po drugie - nie wiem gdzie tego magistra robiłeś bo stylistyka i logika zdań świadczy raczej o ukończonej zawodówce.

Gdzie szukać patrząc na moich znajomych gdzie oni sobie zapoznali często już męża czy żonę: 1) najczęściej w pracy 2) przez znajomych na urodzinach, sylwestrach itp 3) przez internet 4) na studiach 5) przez telefon, przypadkowo pomylony nr telefonu

przez lokalne radio

xxxyyyyzzzz3 Myślenie boli. Tak trudno domyśleć się, że poprzedni (32 i reszta bzdur) post był sformułowany przez jakiegoś dowcipnisia. Zalety komunikacji w Internecie. :) Dziękuję. Fajna recenzja mojej osoby. Faktycznie świadczy to twoim poziomie intelektualnym. Tutaj nawet zawodówki nie ma. -------------------------------- Do bardziej sympatycznych i wyrozumiałych udzielających się w wątku: Fajne propozycję. Niestety często nijak się mają do rzeczywistości.

Jeśli się obracamy ciągle w kręgu tych samych ludzi. to ciężko kogoś poznać. Wiem, po sobie. Prawdopodobieństwo, że znajdę swoją drugą połówkę w autobusie, w sklepie czy podczas przejażdżki rowerowej, jakoś do mnie nie przemawia. Brak wiary, ot.

nie obracac wsrod tych smaych ludzi? wiadomo, ze sie kogos poznaje, ale nie jest tak, ze codziennie nowa osobe. nikt nie obraca sie non stop wsrod nowych.

Jasne, tylko kiedy się studiuje czy ma się pracę, w której podstawą jest kontakt z ludźmi, to jest większa szansa na poznanie kogoś.