nakarmiłem 1000 piesków, tyle samo kotków....

ptaszeczków, a Piekna nadal mnie nie chce:( co jest przyczyna?...

zdradzasz bo kłamiesz tak ze gubisz sie w kłamstwach bo komus takiemu juz sie nie wierzy

nakarm moje 2 nowe kotki i przytul

chceeee:) Mówiłam, ze bede jutro po esyfloresy:) Ale na jutro musze sie przygotowac no i odciskow sobie narobiłam,...kurcze mam taie wrazliwe nogi;/

chcesz a nie okazujesz :(, nie patrzysz w oczka, nie przytulasz... czuje sie odtracony i niekochany...zdradzałas mnie :( smutno mi :(

o zdradach mi nie mów! bo to drażliwy temat dla mnie...wole ciebie samego, ty pewnie mnie tez, pisałes kiedys kiedy bede sama bez mamy; Chce pisałam ze ide po esyfloresy jutro 3 razy pisałam:) Przyjdz to zobaczysz. Kup soczek, nie cygaretki..:) wyelegantuj sie Kochanie i badz wyrozumiały jak ja dla ciebie byłam. ps ale mam wrazliwe nozki...całe obtarte...;/ kurcze...

Mi tez smutno:((((((((((((((((((((((((((((((((((((( nie mam Kochania daleko ode mnie...I dzidziusia nie mam...Nic mnie nie ciszy..:( abysmy przetrwali te noc...;/ kurcze.. tak bliskoooo a tak dalekoooo

ale widziałam ciebie z synkiem jechałes w blue auto do Lidl. I patrzyłam z miłoscią Aniołowie widzieli:) No ale byliscie tyłem. oczek nie widziałam...;)

drazliwy temat? dlaczego? gdybys miała czyste sumienie - tak jak ja, nie byłby to temat drazliwy:(

jakis dziwny jestes, zapraszam owie jasno gdzie bede, a Ty:) ze nie chce odtracam to bym ci nie mowiła..ojej jak do ciebie dotrzec przytule, znalazłam dla ciebie koszule:)

mam czyste sumienie, a ty mi cos obiecałes...ze bedziesz sam u mnie:) Nie zarzucaj mi zdrady, bo z nikim nigdzie nie jedziłam, nie spałam, nie byłam nawet na piwie ciagle w domu..sama..

nie chce koszuli :( nie lubie koszul :( w koszule to mozesz ubrac nowego faceta, ale nie mnie :o

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5316610 ciagle mysle o Tobie, o dzidziusiu z toba..nie strzelaj mi fochów:)

Panie z układzików beda zawiedzione Daruj Sobie ja Ciebie juz nie chce KOCHANIE

jestem bardzo daleko, nie moge Cie odwiedzic :( moze pozniej...bo teraz sama wiesz- praca, zobowiazania itp. nie mam jak sie wyrwac;/

jakiego nowego? siedzie ciagle w domu SAMA..NOC DZIEN NIOC DZIEN.. A ty sie zabawiasz..to ty masz mozliwosci kogos poznac, nie ja, dajesz inym swoj cenny czas..zamiast Mnie..to mnie jest smutno..:( ja jak głupia szykuje sie, czekam, a potem nic...wiec mysle ze nasz kamaron przyniesie szczescie. esy floresy;)

jasne...jakby wiedziała ze czekasz na mnie to bym była, jak nie wiem to po co wychodzic wole pisac. Juz skonczyłam sa wakacje, chciałam dzidziusia na wakacjach...:( obiecałes..

własnie, ze jestes bardzo blisko,a le wolisz byc bardzo daleko.. potem mam sie w oczka patrzec? moze juz zmieniłes plany co domnie skoro tak wybierasz? ja jestem wrazliwa.wiesz o tym. całuje i nie strzelaj fochów pod domme rosnie krzak niebieski chciałam go do domku babci, ale nie umiem krasc. Juz 4 raz sie zamierzam. A ty masz takie zwinne dłonie, moze wieczorkiem:) przetniesz kłacze abym miała szczepke? dzieki

moja kolezanka tez go chciała, ale omawiamy zawsze jak go ukrasc i niw wiemy jak..;/ jak sie rozmaza..chyba z korzeniem trzeba mała gałazke wykopac z boku

ja sie po prostu boje Ciebie :( bo pisałem Ci niemiłe rzeczy i teraz sie Ciebie boje :(

nieinterere rób Pan co chcesz i nie chce Pańskiego zainteresowania wiecej znajomosc z Szanownym odbiła mi sie czkawka Jest Pan zmorą której juz nie chce

miej odwage pogadac o tym. a nie tylko pisac i jezdzic. czas najwyzszy. tez ci pisałam. do jutra,

piszesz to naprawde?:) czy sobie zartujesz?:( jesli naprawde to dobrze:)zrobie jak mi radzisz tez Cie bardzooo kocham

naprawde:) i zawsze karm pieski kotki myszki

zawsze karmie i daje pić:) mam watpliwosci co do tego "naprawde":( wydaje mi sie ze sobie ze mnie zartujesz...bo myslisz, ze jestem głupi i nie mam uczuc, wiec mozna sobie ze mnie pozartowac...i zostawic na lodzie...:( smutno:(

takie rozmowy to osobiscie, personellment wiesz gdzie bede jutro:)

nie wiem :( i w tym cały problem...ze wszystko to jeden wielki zart z Twojej strony...:( od samego poczatku ...:( a ja Cie naprawde kochałem, nie udawałem uczuc i brałem Twoje słowa na powaznie...teraz wiem ze to była głupota i naiwnosc...