Jak znaleźć tego Jedynego?

W jaki sposób znaleźć tego Jedynego, ułożonego, spokojnego, porządnego, odpowiedzialnego, dojrzałego?

raczej nie szukając tutaj ;]

No raczej...ale jak...dobre pytanie. Zadaję je sobie od pewnego czasu

raczej nie szukając tutaj ;] a to dlaczego?

:) tutaj szukam jedynie pewnych podpowiedzi, porad, wskazówek...

Różne są takie miejsca, ale miłość przychodzi sama, nieproszona.

Gorzej jak wcale nie przyjdzie, bo i tak bywa...

Miłość przychodzi sama... a jeśli w ogóle nie przyjdzie? Moje oczekiwania są chyba zbyt wygórowane, a ideałów przecież nie ma. Więc najprawdopodobniej długo jeszcze (a mam juz albo dopiero :) 20 lat) lub zawsze będę singielką.

Jedynego to nie wiem, ale każdego mężczyznę wybrałam idąć za głosem serca, niekoniecznie słuchając rozsądku, ale nie żałuję :) Bycie z zgodzie z własnym sumieniem jest najważniejsze, trzeba wiedzieć kogo się szuka i jakiego mężczyzny uwagę chce się zwrócić :)

O to chodzi, że dokładnie wiem jakiego chciałabym znaleźć, tylko pojawia się problem, że trudno takiego kogoś poznac. Bo takich ludzi jest mało w dzisiejszym świecie, niestety.

Do panów 40-50 - gratuluję :) Różyczko....no właśnie. Coraz mniej. Tak naprawdę nie mam żadnych wymagań póki co, bo nie mam w kim nawet przebierać. Chodzi po prostu, żeby był to normalny człowiek po prostu, z którym dałoby się spędzić życie. No i trochę podobny w ogólnych poglądach na świat i wyznawanych wartościach. Za dużo? :(

Masz 20lat, więc bez paniki ;) Nie ma co obniżać lotów i zasłaniać się desperacją a może taki się znajdzie. Czas też zweryfikuje Twoje wymagania i pewnie jak znajdziesz kogoś wartościowego na wiele rzeczy przymkniesz oko, dostając za to coś czego zupełnie się nie spodziewałaś. Warto poczekać i być otwartym na poznawanie ludzi, nie skreślaj nowo poznanych tylko dlatego, że nie są idealni.

Przyjdzie, przyjdzie... Ewentualnie późno, sama czegoś takiego doświadczyłam- chcę się ustabilizować z mężem i nikog nie znam... A na studiach? Przeżyłam bardzo... namiętną znajomość z... ideałem i poszłam za głosem rozsądku i zerwałam tę znajomość. Serce, serce...

@Do panów 40-50: słowa warte zapamiętania i wcielenia w zycie :)

No ale jak ma się 30 lat i nikogo na widoku...jeszcze, żebym nie chciała...no i od czego to zależy? Dobra, nie jestem jakaś tam szczególnie ładna, ale chyba i też nie jakimś mega potworem. Szczęście? Umiejętność sprzedania się? Nie wiem już :(

@ umano: wydaje mi się, że zależy to własciwie od wielu czynników, np. właśnie szczęścia, powodzenia w zyciu...