Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A zycie toczy sie nadal

Wczoraj dowiedziałam się ze byłam

Polecane posty

Gość A zycie toczy sie nadal

-zdradzana. Dosłownie i w przenośni- zdradzana kilkakrotnie nawet podczas ciąży. Mój były nie wiem czy chciał zrobić mi na złość, czy co innego- perfidnie mi to napisał. Zakuło tak mocno ze długo nie myśląc zrobiłam wet za wet. Napisałam mu ze również miał przyprawiane rogi. Za chwile on stwierdził, ze nie chce mnie już znać, mam zniknąć z jego życia po czym za chwile zaczął wypisywać- ze nigdy by mnie nie zdradził, ze chciał rodzinę, a nie kurestwo.. ze robił dla nas wszystko i ze przez jednego członka z rodziny to się rozpadło.. bo byśmy byli razem nadal szczęśliwi. Wiem ze pisał niestety prawdę, ślepa nie byłam, ale ślepo kochałam i przymykałam oko.. później nasz związek rozpadł się z wielkim hukiem. Minęło prawie 3 lata od rozstania , a on co jakichś czas wypomina, przypomina o naszym związkiem. Kilkakrotnie pisałam, mówiłam ze dla mnie przeszłość jest za grubą kreską. Nie obchodzi mnie już jego życie- mimo ze go po tym wszystkim nienawidzę- to jednak gdzieś tam kuje w środku w stronę miłości Ja nadal jestem sama.. nie szukam, nie potrzebuje, a on tworzy od ponad roku nowy związek. I tutaj się zastanawiam- czy jestem mu nadal nieobojętna skoro ciągle powraca? Czy jego związek jest tylko na pokaz? Wydaje mi się ze skoro jest szczęśliwy to nawet by nie wspominał o nas. A co najgorsze ze również oddzielił się od dziecka, aby mnie nie widywać. Niestety nie da się z nim szczerze porozmawiać w otwarte karty, ale ciągłe to on ma do mnie urazy i żale a ja chce już wszystko zostawić. Co mam myśleć? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość que pasa?
To zwykły manipulant.Jednak ty, pragniesz komentarzy w stylu, że na pewno nie może o tobie zapomnieć,dlatego tak się zachowuje.Kobiety kochają złudzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A zycie toczy sie nadall
Moze nie tak ze pragne, mimo ze nie powiem, miloby bylo ;)) Jednak zastanawia mnie to- po jaka cholere ciagle wypisuje co by bylo gdyby... Tego nie pojmuje. Bylo minelo nie ma. Zyje sie dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A zycie toczy sie nadall
Moze sie jeszcze ktos wypowie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASia Kasia i ja
A mnie sie wydaje ze twoj byly partner ma jakies problemy emocjonalne. Bo skoro jest tak jak piszesz, ze ma kobiete, to by dawno przestal rozdrapywac rany. Dal by sobie spokoj i po jedno - bylby zadowolny z przebiegu zdarzen.. ze ma kogos kogo kocha. Albo druga opcja- wciaz cie kocha, boi sie odtracenia, nie zna twojego zdania, moze meska duma mu nie pozwola a ta jego kobieta to tylko na zagojenie ran?? nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A zycie toczy sie nadall
Calkiem mozliwe- ale co ja w takim razie mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×