Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strasznieniedoskonala

Strach przed związkiem

Polecane posty

Gość strasznieniedoskonala

Jestem sama od zawsze. Raz kochałam, ale kiedy sprawa zaczęła się robić poważniejsza ja się wystraszyłam i wszystko się zepsuło. Od tej pory nie kochałam nikogo - 2 lata - a kiedy znajomość z chłopakiem zaczyna nabierać jakiegoś znaczenia ja się wycofuję. Boję się odrzucenia i braku akceptacji moich wad a szczególnie jednej, która jest moim ogromnym kompleksem. Jestem płaska. Chciałabym jakiejś rady. Jak zmienić moje nastawienie? Mam 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznieniedoskonala
Tak tak. Może urosną, ale w to wątpię. W każdym razie mniejsza o biust. Mi chodzi o to jak się pozbyć kompleksów i jak w końcu zbudować z kimś jakiś związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
Doskonale Cię rozumiem :( mam podobnie... ciągle uciekam, a później żałowałam, jeszcze bardziej gdy jakiś czas później widziałam 'jego' z inną :( wiadomo tylko Ty wiesz co Ci jest, raczej wątpliwa sprawa żeby facetowi udało się przejrzeć kobietę... 'tak się zachowuje , to mnie nie chce i tyle' Wiesz na pewno nie rezygnuj z poznawania , z zawierania nowych relacji, a na pewno trafi się w końcu ten , przed którym nie będziesz miała oporów powiedzieć czego się boisz, czemu itp. ja także ciągle na to liczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfc
Słuchaj, jeśli chłopak zabiega o Ciebie, stara się, żeby relacja się rozwijała, to logiczne, że mu się podobasz. Widać Twój mały biust mu nie przeszkadza, bo jakby tak było, to wziąłby się za inną dziewczynę. W ogóle co ma rozmiar biustu do miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalica13
masz dopiero 18 lat wiec całe życie przed toba. trafisz na tego jedynego w końcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
eh , ja za to mam troszkę więcej ale staram się jakoś w końcu przełamać , bo tak to nie może wiecznie trwać :/ albo to ciągłe wmawianie sobie , że na pewno chodzi o coś innego, a nie to że się mną interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
nie, nie porzucił nic z tych rzeczy... Dojrzała emocjonalnie jestem z całą pewnością. Sporo rzeczy bardzo przeżywam wewnętrznie, może boję się właśnie jakiegoś rozstania, gdyby coś nie wyszło, nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
to normalne,ze sie boisz,zobacz statystyki rozwodow,zdrad,musisz zyc wedlug swojej natury a nie presji spolecznej,zaakceptuj to,jestes taka i koniec ,czekasz na bratnia dusze a nie na zwiazek,nie zmuszaj sie do niczego,takich jak tyjest coraz wiecej nie zadowola sie byle czym . Byle jaki zwiazek to martyrium,nie o to ci chodzi,i dobrze,zajmij sie swoim rozwojem to przynosi wiecej satysfakcji,niz sluzenie mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
dzięki wielkie sylvia za miłe słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×