Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doccia

Mam obowiązek wpuścić położną do domu?

Polecane posty

Gość arozja
Miałam NORMALNE łóżeczko, mamo in spe. Zwykły ochraniacz :P Żadne z moich dzieci się nie udusiło, a parę wychowałam ;) Uwielbiam takie sformułowania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie prawa
a mozna sobie wezwac prywatnego lekarza zamiast tych bab???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość środowiskowe nieroby
Do mnie przylazła położna, która nic innego nie zrobiła jak tylko pogadała o swoich starych czasach szkolnych. Nie raczyła się nawet zapowiedzieć wcześniej tylko przylazła jak sprzątałam a mała spała. Do tego podnosiła głos przy łóżeczku dziecka aż musiałam ją uciszać. Kiedy zapytałam czy musi przychodzić i to niezapowiedziana to porównała nas do waśniewskich a później i tak przylazła niezapowiedziana, tyle że tym razem pocałowała klamkę. Dodam, że nie jesteśmy żadną patologią. Mamy duże nowoczesne mieszkanie, pracę, bardzo dobre wykształcenie, jestesmy ludź mi po 30. a do tego staraliśmy się o dziecko ponad 2 lata. A teraz przychodzi takie barachło... Nikt mi nie powie, że ma mi to jakoś w czymś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość środowiskowe nieroby
Dodam jeszcze, że nawet nie raczyła umyć rąk i od radu pchała się do pępuszka dziecka. Dziwię się kobietom, które pokazują swoje krocze albo ranę po cc zwykłej pielęgniarce. Też mam swoje pierwsze dziecko i dziwię się jak może jakaś płożna w czymkolwiek doradzić. Przecież to jest moje dziecko i jeśli nie byłabym na nie gotowa, nie wiedziałabym co kiedy robić to bym się na nie nie decydowała. Jeśli potrzebna jest faktyczna pomoc to środowiskowa nic nie poradzi, od tego są lekarze. To tylko niepotrzebne wydawanie pieniędzy z budżetu państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
ale ci zalazła za skórę :) ale prawda jest taka że miałaś pecha, bo zwykle położne środowiskowe są bardzo pomocne. Lekarze położnicy sami przyznają że położna z doświadczeniem jest czasem o wiele więcej warta niż oni sami, przynajmniej u nas w szpitalu tak mówili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xzxcvbnm
Wszędzie są ludzie i ludziska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasz
Nie masz obowiązku wpuszczać położnej do domu. Ja z dzieckiem ze szpitala wyszłam dopiero po 2 tyg od narodzin. Położna zjawiła się po trzech. Chciała obejrzeć pępek, mały dopiero usnał, powiedziałam, że już dawno zagojony i nie ma sensu przerywać dziecku snu i narażać na kontakt z zarazkami. Urodził się malutki i właśnie zaczął nabierać sił. Podziękowałam i do widzenia. Więcej nie przyszła. Za to wizyta lekarki to był hardcor, oskarżyła mnie, ze głodze dziecko (przybierał 50 gr dziennie czyli prawie 2 razy więcej niż duży niemowlak urodzony o czasie), karmiłam piersią na żądanie, namawiała mnie na butelkę, porażka. Skończyło się na pyskówce i wyproszeniu babska z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość środowiskowe nieroby
Możliwe, że faktycznie mam pecha. Bo wczoraj wpisałam imię i nazwisko tej baby w googla i wyskczyły mi "ciekawe" rzeczy. Nawet jakiś artykuł o tym, że w innej miejscowości zwolniono tę panią rok temu i teraz zaczepiła się tu. Komentarze pod artykułem były (delikatnie mówiąc) niepochlebne. Za nic już jej nie wpuszczę do domu. Teraz dobija się do mnie, że chce pesel malutkiej. Jeszcze go nie odebraliśmy z urzędu. A w ogóle to po co pasel dziecka środowiskowej? Może okaże się, że mała ją wybrała na jakąś swoją opiekunkę i nie odczepię się od tej baby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie było, czy masz obowiązek. Nie nie masz. Obowiązek dotyczy tylko szczepień i posyłania do szkoły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na wsi i może tu jest trochę inaczej ale u nas do położnej chodzi się całą ciążę i po porodzie to ona przyjeżdza na wizyty więc jest to osoba która juz się dobrze zna. Dla mnie jej pomoc w trakcie ciąży jak i po porodzie była nieoceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie polozna srodowiskowa to super rozwiazanie mialam cc sciagla mi szwy wiec nie musialam sama jechac do szpitala i.jeszcze taszczyc dziecka bo.co z nim zrobic ,obejrzala mi malego pepek,zoltaczka itp....jedyny minus ze wpadala jak byla w okolicy wole jakby sie zapowiadala.....w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka_fiolka****
u mnie położna była 4 razy,niestety przyłaziła bez zapowiedzi ale wpuszczalam bo mi w sumie zalezało 1 robily mi sie zastoje w piersiach i ona mi powiedziala co robic w takich sytuacjach 2 sprawdzala pępek dziecka 3 sprawdzala jak sie moja rana goi,na poczatku bylo ok ale pozniej cos sie zaczelo dziac wiec zalecila oklady rivanolem i wszystki sie super zagoilo 4 sciagnela mi szwy teraz sobie przypominam ze tez mi dawala jakas karte do wypisania z imieniem dziecka chociaz nawet w urzedzie jeszcze jej nie zarejestrowalismy,nie pamietam po co to bylo ale chyba chodzilo o wybor pediatry hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nie narzekam do mnie przyszła fajna młoda babka pomagała z pempkiem bo pomimo, że dbałam o to to zaczął krwawić więc była chyba zamiast 3 razy to 4 albo 5 ale za każdym razem dzwoniła się umówić. Dodatkowo zobaczyła ranę po cc, wyciągnęła mi szwy (zarówno do mnie jak i dziecka podchodziła w rękawiczkach), doradziła z wyborem lakarza i dla małej i dla mnie więc nie mogę złego słowa powiedzieć. Zostawiła też jakies poradniki z próbkami kosmetyków i inne pierdoły. Po jakimś miesiąsu może dwóch od jej ostatniej wizyty wpadła nie zapowiedzianie inna położna ale od kuzynki wiedziałam już, że robią jedną nie zapowiedzianą wizytę. Również trafiłam na sympatyczną babkę, sprawdziła tylko czy mała nie jest odparzona ale ze względu na mróz na zewnątrz sama ją rozbierałam, bo babka stwierdziła, że ma zimne ręce i nie chce jej dotykać. Dowiedziałam się też, że robią nie zapowiedziane wizyty bo różne sytuacje już zastały wiec ja je rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nas przychodzi położna jeszcze w ciąży, po ciąży pare razy i lekarz rodzinny chyba ze 2 razy. Super są te wizyty. W ciąży ma sie kolejną okazję do posłuchania serduszka, a po porodzie profesjonalista ocenia chociażby czy dziecko ma zółtaczke- ze szpitala wypuszczają na 3cią dobe zazwyczaj a żółtaczka lubi się nasilić w 4 a nawet 5 dobie, więc takie wizyty są wg mnie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dzwoniłam sama jak potrzebowałam rady.a tak to dziekuje gadaj tylko o szczepieniach jakby bez tego swiat się zawalił(no ale wiadomo maja za to kase)przy drugim dziecku nikogo nie wołam bo sama wiem co z czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania.doradca.ladeevit
Mogłyście mieć to nieszczęście i trafić na osobę, której nie zależy/ma gorszy dzień/ ma specyficzny sposób bycia itd. Niemniej uważam, że położna może się okazać bardzo pomocna (nieocenione rady odnośnie karmienia, dolegliwości po porodzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×