Mój facet mnie wykorzystuje?

Kiedy się kochamy, nie zwraca uwagi na to czy mi dobrze i czy dojdę, jak dojdę to dojdę a jak nie to trudno, mam pecha. On za każdym razem dochodzi i słyszę tylko na końcu - idziemy spać- żadnego miłego słowa, nic. A jak proszę go, żeby mi pomógł dojść to co chwilę pyta "już?"długo jeszcze?".. wtedy wiem już, że na pewno nie dojdę bo czuję presję..:o Dbam o wszystko żeby tylko było mu dobrze. Staram się na prawdę. Na początku były komplementy itp, był miły ale teraz? Tylko sobie drwi ze mnie. Chce tylko siedzieć w domu i nic poza tym:o.. mam doła bo myślałam, że to wspaniały facet. Czułam się jak bym Pana Boga za nogi złapała. A tu co? zastanawiam się czy to ma sens, czy nie przerwać tego póki nie jest jeszcze za późno.. ciągle słyszę pretensje jakieś a jak przyjdzie co do czego to tłumaczy to w ten sposób, że to żarty:( na początku sprawiał wrażenie naprawdę miłego, spokojnego i ciepłego faceta. Ale jak widać, nikomu nie można ufać. Dziewczyny uważajcie z takimi typkami:(

olej go to egoistA

też tak miałam , BYŁAM 8 LAT Z DUPKIEM, ZACHOWANIE IDENTYCZNE! wiem,ze to trudne ale nic dobrego na dłuższą metę z tego nie wyjdzie, trafne spostrzeżenie koleżanki powyzej -EGOISTA on juz się nie zmieni, a w tobie bedzie narastał żal i frustracja, przykro mi

dziękuję, chyba potrzebowałam potwierdzenia moich myśli żeby się zebrać i tego bez sensu nie ciągnąć.. i nie pakować się znów w jakiś chory, toksyczny związek:(