Wszystko to takie dziwne.Przeczytajcie.

Z facetem nazwijmy ko K. znamy sie od 4 lat. Dwa lata temu sie spotykaliśmy.On jest po 40 tce. Dwa lata temu mnie zostawił ponieważ nie byłam zdecydowana żeby razem zamieszkać. Odszedł bez słowa. 3 mce próbowałam sie z nim skontaktować.Bez skutku w koncu odpusciłam. Za jakiś czas odezwał się on. Jednak ja juz nie potrafiłam z nim być. Od tego czasu nie daje mi spokoju. To już trwa 1,5 roku. Szuka mnie w necie itp. Doszło do tego ,że powiedziałam mu wiele nieprzyjemnych słów. W mojej obronie stanęli też znajomi. Dał spokój.Na 2-3 mce. Ale od jakiegoś czasu robi to samo. Nie mam go w znajomych na portalach staram sie ukrywać ale on mnie znajduje. Gdy widzi moje zdjecia pisze ,że ładnie wyglądam i... na tym koniec. Kochani o co mu chodzi? Dlaczego on to robi? Nadmieniam ,że on juz nie pisze nic w stylu ze chce ze mną .... ale widać ze bardzo interesuje go moje zycie....

Nie rozumiem zostawił mnie.Mimo ,że długo próbowałam sie z nim skontaktować olewał. Odpusciłam uszanowałam jego decyzję .Wiec dlaczego on teraz nie szanuje mojej? Mam wrażenie ,że on chce żeby znowu za nim biegała.... Czy moze go denerwować ,że zyję bez niego lub to ,że zmieniłam sie zadbałam o siebie? Czy on jest zazdrosny? Nie znam sie kompletnie na facetach. Trochę dziwi mnie ,że tyle przykrych słów juz powiedziałam i nic zupełnie jakby nie miał honoru!

Pomoże ktoś? Coś doradzi bardzo proszę....